Autor |
Wiadomość |
morckify
Sarafan
Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 1:24, 01 Lis 2011 |
|
Diablo wraz z Hellfire, Disciples II, Blood Omen czy Soul Reaver... Lub nawet takie dzieła w środowiskach 3D jak Unreal, Quake czy Gothic.
Kurde, dziś jeszcze w ogóle robią takie gry? Nie liczę Path of Exile, to nie jest do końca to.
W tych trójwymiarowych nawet ta kanciastość dodawała w pewien sposób atmosfery i charakteru... Gdzie to się podziało? Chcę jesieni w grach, brzydkich martwych drzew i spopielonych przez Nienazwane Zło okolic, lochów, przy których eksploracji odczuwalem ten piękny dreszcz emocji... Nie wiosny, motylków i przerażających wilczków na polance... Dlaczego dziś to wszystko musi wyglądać w ten sposób? Niby są indigames, ale nie znalazłem dosłownie nic, co spełniałoby moje oczekiwania względem tego, co najbardziej cenię w grach - atmosfery. Dziś gry są jakieś takie puste, w większości. Albo to ja się zestarzałem i gderam.
Nvm.
Wasze zdanie, rozmyślania? I może ktoś z Was zna coś wartego uwagii...?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morckify dnia Wto 1:25, 01 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
DK
Sarafan
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth ul.Terytorium Klanu Raziela 15
|
Wysłany:
Wto 20:27, 01 Lis 2011 |
|
Powiem tak; rzadko kiedy teraz wychodzą dobre gry. Może teraz coś zmienią takie tytuły jak Diablo 3 i The Elder Scrolls 5 Skyrim. Lecz poza tym to wychodzą takie gry by raz przejść i nie wspominać bo niczym nie przyciągają(poza trybem multi bo tego teraz najwięcej). Kiedyś ludzie nie robili gry tylko dla pieniędzy(oczywiście to też było ważne) ale też by zrobić coś nowego. Teraz najczęściej powtarzają się te same szablony zrobione na swój sposób. Jedyny według mnie powiew w grach ostatnimi czas zrobiły takie tytuły jak Minecraft i Borderlands a poza tym to w większości to samo często bardzo proste, bez wyzwani bo robi się to aby zbić kase a im łatwiejsze tym ludzie to bardziej kupią. Na atmosfere gry to już prawie w ogóle nie patrzą.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PolskiRobotnik
Sarafan
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od mamy i taty ;O!
|
Wysłany:
Wto 21:16, 01 Lis 2011 |
|
Jeśli chodzi o mroczną atmosferę, to polecam Dark Souls, czyli hack & slash który jest reklamowany hasłem "prepare to die" i możliwością zagrania w trumnie . A jeśli chodzi o Diablo - klimat stracił już w dwójce, a w trójce czekam na moda, w którym będzie można było grać małym kucykiem wyżynającym hordy równie bajkowych stworków. A nie... podobno Blizz nie udostępni narzędzi moderskich, ale nic nie szkodzi, gdyż gra i tak prawie osiągnęła taką wesolutką atmosferę, a na chwilę obecną jedyne co jest klimatyczne, to cutscenki, które Zamieci zawsze wychodziły genialnie
P.S. Jako wielki fan TES, również czekam na Skyrima, ale nie mogę powiedzieć, że jego świat posiada chociaż gram mroku :/.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PolskiRobotnik dnia Wto 21:20, 01 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 23:26, 01 Lis 2011 |
|
Moim zdaniem Diablo II niało klimat. Nie taki świetny jak jedynka, ale jednak. Jeśli chodzi o trójkę to powiem w ten sposób: starcraft 2 też zapowiadał się trochę cukierkowo a wyszedł świetny i myślę, że trzecia odsłona diablo też da radę. Jeśli chodzi o gry z dobrym mrocznym klimatem to polecam thiefa trzecią część. Próbowałem grać w jedynkę ale przestałem jak do gry weszło mordowanie zombie. Ale trójeczka była zacna i właśnie fajnie mroczna.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morckify
Sarafan
Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 5:52, 02 Lis 2011 |
|
PolskiRobotnik napisał: |
P.S. Jako wielki fan TES, również czekam na Skyrima, ale nie mogę powiedzieć, że jego świat posiada chociaż gram mroku :/. |
Hmm, nie wiem, czy się zgodzę. Jako wielki fan TES powiem Ci, że seria, cóż, podchodzi pod "epicką opowieść z mężnym rycerzykiem, mądrym magiem i strzelającą elfką". Ale moim zdaniem ten świat ma świetnie wymieszany klimat, zwłaszcza w Morrowindzie. Może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale zagłębiając się weń naprawdę da się dostrzec w nim wiele ciemności i zła Świat w TESach jest moim zdaniem świetnie wymieszany, to naprawdę bogata w składniki potrawa.
W dobrze dobrane składniki. W odpowiednich ilościach.
Zwłaszcza Morrowind, bo to tą (może i nieco tru) część wielbię. Nie wykluczam, że po premierze Skyrim zostanie ochrzczony przez fanów jeszcze większą profanacją niż Oblivion, ale ja tam się o niego nie boję. Zagram na pewno, ta gra już z samych screenow ma to coś, jest inna.
Możliwe, że po Skyrimie będzie wysyp gier "w zimę". Bleh...
Do gier z klimatem zaliczam jeszcze Age of Empires 2, na upartego nawet z mrocznym:)
Mundugumur napisał: |
Moim zdaniem Diablo II niało klimat. Nie taki świetny jak jedynka, ale jednak. Jeśli chodzi o trójkę to powiem w ten sposób: starcraft 2 też zapowiadał się trochę cukierkowo a wyszedł świetny i myślę, że trzecia odsłona diablo też da radę. Jeśli chodzi o gry z dobrym mrocznym klimatem to polecam thiefa trzecią część. Próbowałem grać w jedynkę ale przestałem jak do gry weszło mordowanie zombie. Very Happy Ale trójeczka była zacna i właśnie fajnie mroczna. |
Diablo 2 miało klimat (przynajmniej dla mnie, znowu:)) w rozdziałach pierszym,trzecim i czwartym. Drugi był dla mnie nudny, ale prawdziwe mistrzostwo nudy twórcy jak dla mnie osiągnęli w dodatku i rozdziale piątym. Najbardziej nużący mnie rozdział ever.
Diablo + Hellfire FTW. To jest nie do przebicia. Nawet ta niewielka ilość questów była genialna. I to malutkie miejsce, Tristram i jego mieszkańcy, mrr... Adria... Mrrr...
I sense a soul in search of answers
Nie no, wspomnienia wracają, idzie na sygne
W Starcrafta 2 nie grałem, w Starcrafta grywam czasem, ale tak rekreacyjnie, nie jestem fanatykiem tej gry (AoE2 rula!).
Za to Warcraft III, oj, tu akurat ta cukierkowa grafika wręcz budowała klimat. I te głosy jednostek, postaci i muzyka... Jeśli sprawa w SC2 wygląda podobnie i ta gra ma też taki klimat, ekstra:) W3 to wspaniały wyjątek od reguły.
Thief. Akurat Deadly Shadows było... najlepsze z całej serii IMO. Uwielbiam. Kto pamięta tych "pogan"? "Zapuściwszy", "poszliwszy", "udawszy się"
Co do Diablo III, nawet mimo tego, że z W3 się udało, ja w trzecie diablo nie wierzę w ogóle. Jak widzę screeny i to, jak ta gra staje się dla azji... Skręca w brzuchu. Jak się włączam pierwszą cześć, nie daję wiary, że to ta sama seria. W brzmieniu na niekorzyść D3. Świecące srebrne zbroje etc, ktoś to widział? Profanacja. I ten cały "system walutowy".
Istnieje duża szansa, że nie zagram. I istnieje prawdopodobieństwo 19/20, że Diablo III, choćby było kiczem, zostanie okrzyknięte najlepszym hn's wszech czasów. "Bo Blizzard". Ech...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 20:24, 02 Lis 2011 |
|
Jeśli chodzi o SC2 to mam na myśli właśnie to, że udało im się zachować klimat jedynki. Zergowie, którzy zawsze byli źli i obślizgli rzekłbym, że w pierwszej części można się było ich bać w gameplayach z drugiej wyglądali cukierkowo, jednak ostatecznie byli świetnie zrobieni. Czekam teraz na drugą kampanię. Swoją drogą co to za pomysł żeby wydawać jedną grę w trzech częściach?!
W diablo II też nigdy nie lubiłem drugiego aktu. Piąty mi się akurat w miarę podobał, ale mimo wszystko jeśli chodzi o klimat to diablo II<diablo I.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Śro 21:14, 02 Lis 2011 |
|
Hmm? Diablo I? No już intro robiło wrażenie. Ten ryk w połączeniu ze schowanym w półmroku wykrzywionym pyskiem Dark Lorda. Już na powitanie zostałem dość mocno psychicznie zdruzgotany. Niemniej parłem dalej, zaintrygowany. Zacząłem od woja. Nie było źle, ale bieganie za łucznikami czasem wnerwia, a jak miałem oczyścić studnię Tristram to ze zdziwieniem zauważyłem, że nie mogłem zabić jakiegoś goatmana. Wyprowadzał tak szybkie ataki, że blokował mojego woja. Wkurzony wziąłem maga, łucznicy mnie słabo interesują. Jak zauważyłem, to niezły kozak na bossów wszelakich. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z Butcherem. Niestety rzucanie kul ognia to za mało, a Butcher powoli mnie doganiał. Po wielu próbach odkryłem, że miałem zaklęcie muru błyskawic. Wywabiłem Butchera. Odgrodziłem go od siebie jednym murem. Butcher łaził wzdłuż. Puściłem drugi mur. Boss sobie spokojnie wchodził , a zaklęcie w parę sekund wysłało go do piachu. Takie były moje piękne początki.
Właściwie posuwając się dalej w czasie, chyba następuje pewne "wybielanie" gier. Więcej różnych rzeczy, może i klimat, ale jednak inny. Nie taki mroczny, lub przynajmniej troszkę bardziej odmienny.
Nocturne, seria Blair Witch? Radziły sobie całkiem sprawnie w straszeniu.
Morrowind. Wejście do Fortecy Dagoth Ur. Takie opary dymu, jeszcze ta Burza Czerwonej Góry. Patrzę "cholera nic nie widzę". Ledwo wejście znalazłem, ale potem już poszło. Komora czyli miejsce ostatniej bitwy robiły spore wrażenie. Hmm, muszę w końcu wypróbować moda by dołączyć do Dagotha.
Seria Thief jest u mnie znana właśnie dzięki klimatowi, samej profesji głównego antybohatera (bo bohaterem to raczej ciężko go nazwać) i jego postaci. Najlepiej grało mi się w trójkę, poprzednie części są świetne, ale jednak są już mocno leciwe. Nie chodzi tu tylko o grafikę, choć ona też ma ważną rolę w odbiorze gry, nie łudźmy się że jest inaczej. Same mechanizmy były powoli co raz bardziej usprawniane. Ciężko mi sprecyzować, wybaczcie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 23:35, 02 Lis 2011 |
|
Jeśli chodzi o porównywanie starych i nowych gier. Stare musiały nadrabiać grafikę klimatem i fabułą. Teraz nadrabia się klimat i fabułę grafiką - nie zawsze ale często. Takie czasy.
Czuje się teraz jak stary człowiek narzekający na nowe czasy. Kiedy byłem na wojnie...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Śro 23:42, 02 Lis 2011 |
|
Kiedy za dawnych czasów nabijałem na pal wampiry... Takie prawdziwe! Nie błyszczały się! Teraz się błyszczą. Czego te małpy (ludzie) nie wymyślą.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 0:47, 03 Lis 2011 |
|
Temat dość ciekawy, choć przyznać muszę, że nie zgadzam się z jego założycielem. Wciąż robione są klimatyczne gry i wcale nie jest ich mniej. Po prostu gier jest więcej i ciężko jest wyłowić te wartościowe z potoku masowej papki. Jak z filmami - im ich więcej, tym ciężej na coś ciekawego trafić.
Już pisałam o tym na shoucie, ale tu się powtórzę. Ostatnie klimatyczne gry to choćby Batman: Arkham City, w którym klimat aż przesącza się przez ściany, a przy zakończeniu niemal miałam łzy w oczach (do końca wierzyłam, że jednak Batman coś zrobi i zakończenie będzie inne... tak mi smutno) oraz choćby najnowszy Mortal Kombat (2011) (lub MK9 jeśli ktoś woli). Gra nie jest mroczna, trzeba to sobie od razu powiedzieć. Nic z resztą dziwnego, ponieważ MK nigdy takie nie było. Ale klimatu jej odmówić nie można. Garściami czerpie z czasów swej świetności, czyli z roku 1995, gdy królował MK2 oraz pierwszy film z serii.
A teraz porozwodzę się nieco na temat Diablo III. Zgodzę się, że D1 było naprawdę mroczne i grywalne (choć nie wszyscy ten tytuł lubią). D2 to według mnie dobra gra multiplayer, ale w singlu ponosi totalną porażkę (nuda!). D1 miało tą przewagę, że było dobre w obu przypadkach, D2 poległo na tym polu. A teraz mamy D3. Widziałam tego screena z jednorożcem i co? Większość ludzi nawet nie grała w D3 i już spisują tą grę na straty (przypominam, że w czasie premiery D1 zarzucano mu wtórność (czytał ktoś reckę w SS? )) nie oceniano wcale tak dobrze). Po obejrzeniu kilku filmików z bety stwierdzam, że mocno przesadzają. Gra wygląda bardzo ładnie, jest mroczna, a z tego co widzę system rozgrywki zbytnio się nie zmienił, więc nie rozumiem dlaczego jest tyle narzekań.
Jeśli idzie o LoK, to nie oszukujmy się... mroczny był jedynie Blood Omen. Oba Soul Reavery są kolorowymi przgodówkami (z czego SR2 jest też bardzo przegadany), w których wesoło kica się po malowniczych lokacjach. Blood Omen 2 jest mroczny i tego faktu podważyć nie można (Eternal Prison, Hylden City, Device), choć do BO mu sporo brakuje.
Teraz przydałoby się zastanowić dlaczego tak mrocznych gier jest tak mało. Dlatego, że zmienił się odbiorca gier. Teraz to nie tylko nastolatki zapatrzone w filmy typu Kruk, tylko dzieci, nastolatki, ale też i dorośli.
Dla producentów (jakoś nie lubię słowa "developer") liczy się nie klimat, ale ilość sprzedanych kopii, a jak to zrobić? Zrobić coś co choć trochę spodoba się wszystkim trzem grupom. Więc wychodzą jakieś nijakie produkcje, w które każdy może zagrać i szybko zapomnieć, niczym ostatni odcinek Mody na Sukces. Z czego najważniejszą ostatnio rzeczą jest grafika. Trudno, producentów sprzętu też trzeba wspierać, więc robi się coraz lepszą, by klient kupował coraz lepszy sprzęt. Poza tym masowy odbiorca sam mówi czego chce, a chce kolorowych widowisk jak w kinie z Hollywood, więc gry się jedynie do tego dostosowują.
Za tym idzie też obniżenie poziomu trudności. Gra nie może być zbyt wymagająca i to nawet nie ze względu na to, że ludzie są głupsi i sobie nie poradzą, ale dlatego, że nie mają już tyle czasu na granie (widział ktoś normalnego rodzica, który przed komputerem/konsolą spędza po 6 godzin?), a z założenia gry mają przecież bawić i odstresowywać, nie irytować. Jak będzie się czuł taki rodzic, który po ciężkim dniu pracy wróci, dla odstresowania będzie chciał pograć, a tu się okaże, że przez 3 godziny nie może gdzieś wskoczyć lub kogoś tam pokonać? Odstresuje się, czy zestresuje? Zirytowany odbiorca, to zły odbiorca i są duże szanse na to, że nie kupi kolejnego produktu. Ponadto obniżenie poziomu trudności to też wabik na potencjalnych odbiorców, którzy inaczej w ogóle by nie grali (jak będzie łatwe, to jest szansa, że zaczną, bo będzie szybko, łatwo i przyjemnie - jak przed TV).
Czy zatem jest szansa na więcej klimatycznych i mrocznych gier? Raczej nie. Jeśli zmieni się gust masowego odbiorcy (na co szanse są niemal równe zeru), to wtedy tak. Ratunkiem są studia robiące gry masowe i posiadające na tyle dużo wolnych środków, by co jakiś czas wypuszczać te mniej popularne, ale za to skierowane już do konkretnego odbiorcy tytuły (np. właśnie LoK), lub pasjonaci, którzy mają kupę wolnego czasu i środków (tak właśnie narodziła się Abe's Oddysee).
PS. Temat nie został wyczerpany, ale więcej po prostu nie chce mi się pisać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morckify
Sarafan
Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 8:25, 03 Lis 2011 |
|
robaczek napisał: |
A teraz mamy D3. Widziałam tego screena z jednorożcem i co? Większość ludzi nawet nie grała w D3 i już spisują tą grę na straty (przypominam, że w czasie premiery D1 zarzucano mu wtórność (czytał ktoś reckę w SS? )) nie oceniano wcale tak dobrze). Po obejrzeniu kilku filmików z bety stwierdzam, że mocno przesadzają. Gra wygląda bardzo ładnie, jest mroczna, a z tego co widzę system rozgrywki zbytnio się nie zmienił, więc nie rozumiem dlaczego jest tyle narzekań.
|
Prawda, niektórzy przesadzają. ALE.
Diablo 3 nie jest mroczne (chyba że mówimy o dość mangowym pojęciu mroku). Mnie się jednak marzą europejskie, gotyckie klimaty w tej grze, zimno, brud, nawiedzony klasztor. To Diablo 3, które otrzymamy, owszem, dla mnie byłoby może nawet i dobrą grą, gdyby zostało wydane pod innym tytułem. A tak...
Grał ktoś w modyfikację Diablo, The Hell? Albo w Awake? W Awake m.in. jest fajnie zmienione Tristram, można się przejść i poczuć jeszcze więcej tej... tajemnicy, zimna i mroku... Oddalasz się od Odgena, Griswolda i innych, błąkasz się, natykasz się na Adrię...
Może to po prostu wspomnienia z młodości. Ale są one silne. Jak moc w tej grze. I w wykreowanym w niej świecie.
A grafika... Rysowana nigdy się nie starzeje:)
robaczek napisał: |
Jeśli idzie o LoK, to nie oszukujmy się... mroczny był jedynie Blood Omen. Oba Soul Reavery są kolorowymi przgodówkami (z czego SR2 jest też bardzo przegadany), w których wesoło kica się po malowniczych lokacjach. Blood Omen 2 jest mroczny i tego faktu podważyć nie można (Eternal Prison, Hylden City, Device), choć do BO mu sporo brakuje.
|
Nie zgodzę się ponownie, w moim pojęciu mroku mroczne były Soul Reaver i Blood Omen. Blood Omen 2 oczywiście też, ale jak dla mnie jedynie w mieście i więzieniu naprawdę trzymał klimat. Poza tym tą część traktuję bardzo z przymrużeniem oka (nigdy nie zapomnę tego finału ze spadającym Janosem).
robaczek napisał: |
Teraz przydałoby się zastanowić dlaczego tak mrocznych gier jest tak mało. Dlatego, że zmienił się odbiorca gier. Teraz to nie tylko nastolatki zapatrzone w filmy typu Kruk, tylko dzieci, nastolatki, ale też i dorośli.
|
Dorośli już wcześniej byli odbiorcami, naprawdę. I wcale nie musieli być zapatrzeni w "filmy typu Kruk". Większa zasługa jest w tym, że ówczesna technologia coś średnio potrafiła renderować cukierkowość, pod mrocznymi, przygasłymi barwami można było ukryć niedoskonałość. Nie kłuła w oczy kolorowymi kwadratami;)
robaczek napisał: |
Dla producentów (jakoś nie lubię słowa "developer") liczy się nie klimat, ale ilość sprzedanych kopii, a jak to zrobić? Zrobić coś co choć trochę spodoba się wszystkim trzem grupom. Więc wychodzą jakieś nijakie produkcje, w które każdy może zagrać i szybko zapomnieć, niczym ostatni odcinek Mody na Sukces. Z czego najważniejszą ostatnio rzeczą jest grafika. Trudno, producentów sprzętu też trzeba wspierać, więc robi się coraz lepszą, by klient kupował coraz lepszy sprzęt. Poza tym masowy odbiorca sam mówi czego chce, a chce kolorowych widowisk jak w kinie z Hollywood, więc gry się jedynie do tego dostosowują.
|
Co do sprzętu, nie. Po prostu szanownym producentom nie chce się optymalizować kodu na PCty, "bo po co, skoro moga sobie kupic Core i7 i bedzie juz dzialac". Tu z zamkniętymi platformami jest lepiej.
A gdzie odbiorcy, którzy nie chcą hollywood na monitorze? Oni też są. I uwierz, jest ich całkiem sporo.
http://www.youtube.com/watch?v=W1ZtBCpo0eU - już początek jest piękny:)
To akurat jest przesadzone BARDZO, ale pare rzeczy jest prawdziwych.
Damn, przypomnial mi się pierwszy Painkiller
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morckify dnia Czw 11:49, 03 Lis 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Nie 18:23, 06 Lis 2011 |
|
Co jak co, ale wcale-nie-takim-cukierkowym klimatem mogą się popisać również... obydwie części Wiedźmina. Uważam, ze to są naprawdę dobre adaptacje powieści Sapkowskiego. Bo czuć ten klimat, gdzie ludzie z natury są podli, elfy to podupadła i zarozumiała wielkość, od krasnoludów zieje piwskiem na kilometr, a z każdego, co ciemniejszego zakamarka może wyleźć jakiś potwór... No i te dialogi - perła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morckify
Sarafan
Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:57, 06 Lis 2011 |
|
Qjin napisał: |
Co jak co, ale wcale-nie-takim-cukierkowym klimatem mogą się popisać również... obydwie części Wiedźmina. Uważam, ze to są naprawdę dobre adaptacje powieści Sapkowskiego. Bo czuć ten klimat, gdzie ludzie z natury są podli, elfy to podupadła i zarozumiała wielkość, od krasnoludów zieje piwskiem na kilometr, a z każdego, co ciemniejszego zakamarka może wyleźć jakiś potwór... No i te dialogi - perła. |
Wiedźmin to nie jest takie-znowu-arcydzieło. Chociaż... jeśli wylecisz mi z Dragon Age 2 mogę szybko nanieść korektę...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PolskiRobotnik
Sarafan
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od mamy i taty ;O!
|
Wysłany:
Nie 22:15, 06 Lis 2011 |
|
Wiedźmin pierwszy miał fajną atmosferę słowiańskiego fantasy, ale dwójka to już skok na kasę naszych zachodnich sąsiadów. Nasycenie barw było tam tak duże, że czułem się jakbym grał w jakieś high fantasy, pomimo tego, że świat Sapkowskiego zawsze wyobrażałem sobie jako typowe Dark Fantasy.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PolskiRobotnik dnia Nie 22:36, 06 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Śro 13:42, 23 Lis 2011 |
|
Bardzo dobry temat !
Dopiero wróciłem, rozciągam kości, więc nie będę się długo rozpisywał, ale współczuje rocznikom 95 wzwyż. Era lat 90-tych to najlepsze (hmm) kreskówki, plus klimatyczne gry, w których poziom trudności robił z człowieka miazge, a nie półupośledzonego kretyna z inteligencją zombie.
Tytuły takie jak Soul Reaver, Theme Hospital, NBA HangTime, Dungeon Keeper, Red Alert 1 mówią klimatem (niekoniecznie mrocznym) same za siebie.
Padło bardzo dużo mądrych słów o pisaniu gier pod niestety - target współczesny. Odbiorcami rzeczywiście mają być ludzie którym wskoczenie na płotek ma kompletnie nie przeszkadzać, a im więcej wybuchów i explozji tym lepiej (choć z tym brakiem klimatu w SR to się kompletnie nie zgadzam, BRAK KLIMATU ? W SR1 ? wtf..).
Z tytułow po 2000 roku oczywiście znajdzie się kilka wyjątków, ot choćby Max Payne 2001, FEAR 2005, Prey 2006, a ostatnio urzekł mnie Czerwony Kapturek czyli The Path z 2009... nie mniej rozmawiamy o trendach, nie o kilku pasjonatach którzy rzewnie wspominają dawne czasy.
A tendencja się póki co nie zmieni, bo ludzie wymagają już czegoś innego. A pieniądz nie śmierdzi i na tym można by było zakończyć, poza dopisywaniem kolejnych tytułów do listy hitów/wyjątków.
...
A może jeszcze jedna myśl... czy jeśli nowy Lok miałby być wpisany w ową jasno określoną linię - czy MY jako wierni fani naprawde byśmy go chcieli ? Ja nie potrafię od razu odpowiedzieć...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucas dnia Śro 13:42, 23 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Heitt
Sarafan
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dante's Demons Gate (Kobyłka)
|
Wysłany:
Pią 11:30, 25 Lis 2011 |
|
Lucas napisał: |
Czy jeśli nowy Lok miałby być wpisany w ową jasno określoną linię - czy MY jako wierni fani naprawde byśmy go chcieli ? Ja nie potrafię od razu odpowiedzieć... |
Dawno tu nic nie napisałem, ale teraz muszę postukać sobie i uwaga ten post będzie zapewne wulgarny i zostanie usunięty . Jeżeli wypuścili by takiego oto LoK'a, godnego następce Soul Reaver 2 (Moja ulubiona część, Defiance jest zbyt bezmózgą nawalanką) to kupie każdemu z rodziny kopie, a jeśli by był dzisiejszymi grami to bym stał pod siedzibą tej firmy i krzyczał: "WYPIERDALAĆ"!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|