Oceń utwór

Dream Theater - The Glass Prison, jest fajnym kawałkiem. Trochę nijakim, ale przez to fajnym Smile

Całkiem długie, więc można się wsłuchać - a nawet jest w co. Słuchałem IMO lepsze, ale daje 8.5/10
Pantera - Cowboys From Hell, jest również fajne (szerokopojęte), ale jednak wolę Metallicę,
stąd moja ocena 6/10
A ode mnie... hmm... co dzisiaj? Może [link widoczny dla zalogowanych]. Tak, wiem że jest znana, ale nic innego nie przychodz mmi do głowy... Tak więc - oceniajcie!

Nirvana - "Smells Like Teen Spirit"

Osobiście nigdy nie rozumiałam uwielbienia dla wszelkiej maści zespołów; i nie mówię tu tylko o wyżej wymienionym. Pewnie dlatego, że ja nie mam i nigdy nie miałam ulubionego, niemniej jednak piosenka nie była zła, ale to nie moje klimaty, więc nic dziwnego, że do mnie nie dotarła... Z pewnością innym się spodobała, bo widzę że wszyscy, jak jeden mąż, gustują w metalu, czy jak tam się to nazywa... o gustach się nie dyskutuje i tyle.

Co do oceny... nie wiem co wystawić, bo za bardzo od mnie nie dotarło... stawiam 6/10, bo nie było złe... fani mogą spokojnie postawić 9/10, bo jest to znany utwór (choć nie dla mnie) i chyba jeden z lepszych. No, a teraz ja (celowo to daję, by choć na chwilę nie było tu metalu)...

Kate Bush - "Running Up That Hill" (Hounds of Love, 1985)

Kate Bush - "Running Up That Hill"

Hmm... Czy do tego utworu będzie pasowało stwierdzenie: "stare ale jare"? Chyba tak. Ogólnie jest ok chociaż to chyba nie mój typ. Zbyt "delikatne" jak dla mnie. Wystawie 6,5/10. Bo miłe dla ucha.

A teraz balans, który ostatnio lubię. Nie za mocno jak metal, nie za słabo jak, yyy... No dobra:

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak wogóle to gdy będę oceniał następnym razem, zrobie mały extremalny experyment Twisted Evil

Sum 41 - The Hell Song

Utwór nie jest zbyt mocny w miarę miły dla uszu, ale nie Sum 41 nigdy mi nie podchodzili do końca, prawda mieli (moim zdaniem) kilka utworów, które mi się podobały. Jednak nie jest to coś czego mógłbym słuchać w kółko itd. mam na myśli to, że jakiś ich utwór mógłby się znaleźć na mojej playliscie ale nie cały album. Daje 6/10 bo ten utwór akurat mi podszedł jednak nic nadzwyczajnego.

Hmmm teraz ode mnie... [link widoczny dla zalogowanych] utwór spokojny dla odmiany. Wink

Whitesnake - Sailing Ships

Nie bardzo podchodzą mi takie klimaty, ale nie było tak źle. Moim skromnym zdaniem nic nowego, jednak na pewno ta piosenka spełnia wymagania takich spokojnych nut - można przy niej trochę odpłynąć

Metallica - Master of puppets
[link widoczny dla zalogowanych]

Moim zdaniem najlepszy utwór Metllici nie wiem czemu tak zapomniany

Ja tam go pamiętam bardzo dobrze, dla mnie wcale nie jest on zapomniany. I jest świetny, trzeba przyznać. 10/10.
Czary mary, hokus pokus, moja kolej.
[link widoczny dla zalogowanych]

Bullet For My Valentine - Deliver Us From Evil

Nie podchodzą mi takie klimaty. Utwór moim zdaniem za lekki, głos wokalisty jest trochę za bardzo skrzekotliwy. No ogólnie 3/10.

E Nomine - Schwarze Sonne

Utwór IMO genialny. Jeśli kojarzycie niestety nie istniejącą już stronkę pt. youaremighty.com to skojarzycie ten utwór. Very Happy

EDIT:

Napisałem bo uznałem, że temat nie może umrzeć, a o 3 postach odstępu zapomniałem. Przepraszam za to. Nie miałem tutaj na myśli nabicia posta... - -

Panowie spamerzy, czy naprawdę za każdym razem muszę wam przypominać o odstępie 3 postów?

Pomijając dwa posty niezgodne z regułami zabawy, ostatnim utworem jest
Bullet For My Valentine - Deliver Us From Evil

Ble, metalcore. Po pierwsze - nie moje klimaty, pod drugie - ani trochę nie podchodzi mi głos wokalisty. Mimo wszystko zawsze mogło być gorzej, więc wystawię 4/10.

robaczek napisał:

widzę że wszyscy, jak jeden mąż, gustują w metalu

robaczek napisał:

celowo to daję, by choć na chwilę nie było tu metalu

Bez przesady, aż tak monotematyczni nie jesteśmy. Ale fakt, przydałoby się nieco zmienić klimaty. Mundugumur i Qjin dali E Nomine i Juno Reactora (szkoda, że niezgodnie z zasadami), więc pozostańmy przy elektronice, a właściwie na jej pograniczu z rockiem.

[link widoczny dla zalogowanych]

EDIT do posta niżej:
Qjin - na Twoim miejscu dziękowałbym Lordowi /<ainowi za jego wyjątkową cierpliwość i wyrozumiałość, bo ode mnie już dawno dostałbyś ostrzeżenie. Któryś już raz łamiesz zasady zabawy - albo ich nie czytałeś, albo ich nie rozumiesz, albo zwyczajnie je sobie olewasz, mając na względzie tylko liczbę postów na koncie. Mimo wszystko mam nadzieję, że w końcu się poprawisz, dlatego napiszę jeszcze raz, tym razem większymi literami:

Kolejnego posta możesz napisać dopiero po 3 postach innych osób.

Uuu.. będzie warn Razz

... A co to powyższego - ujdzie. Dynamiczny, "żywy" (to nie jest to samo!) i inny... - Traktowane jako zaleta, a nie zawsze tak jest. Ale jako że "ujdzie", to wystawiam 5/10. A teraz coś ode mnie:

[link widoczny dla zalogowanych]. Tak, wiem że znowu Smile

metal, ale naprawdę - po reinstalce Wingrozy nie mam więcej muzyki (się przewali z PSP, jak znajdę kabel Neutral

) i pomysłów...
Nieeee... ja nie chcę na pal!! Już będę grzeczny!! Litości ...
Aa... o samym utworze - no, jest dość odjechany (doceńcie, bo to stary utwór), i ogólnie (tak - jak na stary utwór) dość dynamiczny. Również text jest zgodny z powyższą charakterystyką Very Happy

Tak więc, IMO rozwala caaałe dzisiejsze techno, i jeszcze zostaje mu sporo sił Smile

(Żeby nie było, nie mam nic do techno, ale ta dzisiejsza "muzyka", jest po prostu żałosna)

Muhuhuhu, wstępik jest świetny, ale potem się jakaś taka sieczka robię, przynajmniej dla mnie. 5/10. hehehe, coś sobie jeździmy po kawałkach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Prodigy to, mimo wszystko, zespół robiący świetną elektroniczną (żadne techno) muzykę.

Lordzie... i ty to widzisz i nie grzmisz...

PS. Taa... wiem, offtop, ale nie mogłam się powstrzymać. Mr. Green

No to... oceniamy dalej kawałki czy nie? Przepraszam za Offtop, ale musiałem przypomnieć o tym temacie.

Ok, powrót do tematu:

Prodigy - Breathe

Normalnie nie trawię techno a to okazało się całkiem przyjemne dla ucha i nie bije bo uszach Wink

Co tu więcej napisać o tym utworze. Można nawet tego dłużej słuchać podczas gdy inne "techniawy" nudzą mi się po pierwszych 15 sekundach. To tyle Smile

A teraz przydotujcie się na prawdziwy hardkor Very Happy

Tylko nie spadnijcie z krzesła Wink

[link widoczny dla zalogowanych] Smile

Każdy to zna, człowieku, mieliśmy oceniać mniej znane piosenki.
Z drugiej strony, reggae rasta masta, um, cyk, cyk, um, cyk, cyk. Zanucić to w rytmie piosenek Bob'a Marley'a.
To ELEKTRONIKA, nie techno. Obydwa mają ze sobą mało wspólnego, poza nowoczesnym brzmieniem (przy czym techno to tylko umc, umc, tylko że stopniowo modernizowane o jakieś dziadowe efekty).
[link widoczny dla zalogowanych]
Znany z NFS: U2, moim zdaniem całkiem niezły kawałek.

PeCeT napisał:

IMO rozwala caaałe dzisiejsze techno

Qjin napisał:

Prodigy to, mimo wszystko, zespół robiący świetną elektroniczną (żadne techno) muzykę.

KamilX12 napisał:

Normalnie nie trawię techno a to okazało się całkiem przyjemne dla ucha i nie bije bo uszach (...) Można nawet tego dłużej słuchać podczas gdy inne "techniawy" nudzą mi się po pierwszych 15 sekundach.

Qjin napisał:

To ELEKTRONIKA, nie techno. Obydwa mają ze sobą mało wspólnego, poza nowoczesnym brzmieniem (przy czym techno to tylko umc, umc, tylko że stopniowo modernizowane o jakieś dziadowe efekty).

Wygląda na to, że niektórzy z was nie wiedzą, czym naprawdę jest techno. Raz: techno, to obok house, trance, breakbeat, jungle, hardcore i downtempo, jeden z głównych nurtów muzyki elektronicznej. Oznacza to, że techno to muzyka elektroniczna, ale nie każda muzyka elektroniczna to techno. Dwa: to, co leci z radia w samochodzie typowego polskiego dresa nie ma nic wspólnego z techno. Większość ludzi wygłaszających opinie, że techno to nie muzyka i objeżdżających je z każdej strony nigdy w życiu prawdziwego techno nie słyszała.

A co do The Prodigy, to oni tworzą/tworzyli również techno (obok innych gatunków). Na muzyce The Prodigy ani na szeroko pojętej elektronice za bardzo się nie znam, więc niestety nie powiem wam, czy akurat utwór Breathe to techno, czy nie.

A w celu uświadomienia sobie, jak zróżnicowanym gatunkiem jest muzyka elektroniczna (zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że bardziej zróżnicowanym od metalu), polecam [link widoczny dla zalogowanych].

EDIT: Ostatni post Qjina, niezgodny z zasadami (znowu), proszę ignorować. Utworem do oceny wciąż jest Don't Worry, Be Happy Boba Marleya.

Bob Marley - "Don't Worry, Be Happy" (przepraszam za błąd, źle wpisałam tytuł, ale już się poprawiłam XD)

Powiem szczerze, że nienawidziłam Boba Marleya i całego reggae do czasu... GTA3! Tam znalazłam K-JAH i zainteresowanie się pojawiło. Po GTA3 znalazłam kilka jego kawałków i dopiero po latach go doceniłam (po latach, ponieważ już od wielu lat nie żyje). Pomimo mojego szacunku dla jego twórczości, nie mogę jednak wysoko ocenić tej piosenki, ale nie dlatego, że nie jest dobra. Po prostu dlatego, że mi zbrzydła... no ile razy można? Stawiam 4/10 i ani jednego punktu więcej. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to odsyłam do innych jego kawałków, takich jak "Redemption Song", "Get Up, Stand Up", czy choćby znane "Coul You Be Loved?". Podobają mi się bardziej, głównie ze względu na to, że nie słyszę ich w pierwszej lepszej stacji radiowej i mi się nie przejadły.

A teraz coś ode mnie. Co prawda wahałam się co dać, bo miałam kilka typów, ale w końcu zdecydowałam się na to, ponieważ jestem prawie pewna, że nikt tutaj tego jeszcze nie słyszał. Przyznać trzeba, że basy trochę za bardzo dają (normalnie są nieco bardziej w tle), ale idzie przeżyć. Najwyżej nich sobie oceniający trochę we wzmacniaczu pokręci...

Instant Remedy - "Last Ninja (Extended)" (jest to remiks jednego z utworów kultowej gry "the Last Ninja" wydanej przez System3 w 1987 roku)

Wysłany: Nie 16:01, 01 Mar 2009

Odświeżamy Topic, nie ma zmiłuj Smile

Tak więc co do kawałka Instant Remedy - Last Ninja (Extended), to jest to (mówiąc ogólnikowo) kawałek... dziwny - czyt. nie w moim stylu. Ale nie ma się co dziwić, ani tym bardziej martwić, bo gustuje w Metalu bardziej...
A co do polecanego kawałka, to będzie to [link widoczny dla zalogowanych]. Oczywiście tradycyjnie metal, ale co tam...

EDIT: No nareszcie ktoś raczył tu zajrzeć... Ale odstęp 3 postów obowiązuje Laughing

Wysłany: Nie 12:04, 15 Mar 2009

Przepraszam, że odświeżam no ale cóż ogólnie pomysł z tematem był dobry jednak nie zawsze wszystko szło tak jak powinno mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Wink

To teraz treść właściwa:

HammerFall - Templars of Steel

Boskie intro! Niesamowicie mi się podoba. Utwór wpadł mi w ucho, jednak nie przepadam za HammerFallem z tego prostego powodu, że nie lubię tego całego (może HammerFall jeszcze nie jest aż tak bardzo w to wkręcony ale jednak) metalowego podejścia do muzyki w tym sensie, że grają muzykę właśnie przepełnioną tym metalowym podejściem: "jacy my jesteśmy metalowi". A może to tylko moje odczucie, w sumie zespołem, który jest tym najbardziej przepełniony jest moim zdaniem Manowar. Very Happy

Utworowi daje 7/10 bo ten akurat mi się spodobał. Wink

Teraz utwór właściwy, jest to cover Boba Dylana zrobiony przez Jimiego Hendrixa wersja Hendrixa dużo bardziej mi się podoba jest po prostu lepsza. Very Happy

Utwór poznałem przez soundtrack z filmu. Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Wto 13:44, 17 Mar 2009

Całkiem, całkiem. Bob Dylan jest jednak lepszy, gdyż jego piosenka bardziej po prostu podchodzi mi ze względu na swoje oryginalniejsze brzmienia.. Obydwie wersje są świetnym rockiem. Jest to typowa nutka dla lat 80. Stawiam 7/10, bo to jednak tylko delikatny rock z przesłaniem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie dość, że to świetny hip hop/pop, to jeszcze ten elektryczny dźwięk pianina w tle. Bomba. I do tego fajny teledysk.

Wysłany: Wto 19:50, 24 Mar 2009

Dobra, odstęp 3 postów niby obowiązuje, ale aż żal odpuścić sobie taki dobry temat Wink

. Niemniej jednak, mam prywatnie nadzieje że to będzie jednorazowy manewr. Ale dobra:

Jimi Hendrix - No cóz, generalnie nie gustuje, ale z racji że doceniam klasykę, i że utwór sam w sobie nie jest zły, to mimo tego, iż Hendrixa średnio trawie, to wystawiam 6/10 - a jak na pozagatunkowe, to nieźle... Smile

Outkast - Ms. Jackson O nie, absolutnie nie moje klimaty, tak więc wstrzymam się od oceny, bo musiałbym wystawić ze 2/10, bo ani to specjalnie oryginalne, ani solidne... ale rzecz gustu, i nie znaczy że nie szanuje ludzi słuchających innych gatunków niż metal - tak gwoli wyjaśnienia... Twisted Evil

A teraz coś ode mnie. A nawet 2 cosie Smile

Jeden klasyk, a z racji że w Topicu powinny znaleźć się utwory niestandardowe, to jestem niemal pewien, że drugi zostanie do niestandardowych zaklasyfikowany, i to nie tylko przeze mnie. Ale do rzeczy:

[link widoczny dla zalogowanych] - Tak wiem, ale przecież ostrzegałem...
Generalnie klasyka metalu, a wersja którą przedstawiam wydaje się tak ze 2x lepsza od klasycznej - ale wy oceniacie...

[link widoczny dla zalogowanych]
Czyli muzyka relaksacyjna... Bardzo chętnie wykorzystywana przez nasze RPGowe grono, od czasu gdy znalazł ją mój kolega Smile

. Nietypowe, ale IMO fajne. - Ale ponownie, Waszym zdaniem...

Wysłany: Czw 15:33, 26 Mar 2009

PeCeT napisał:

[link widoczny dla zalogowanych] - Tak wiem, ale przecież ostrzegałem...
Generalnie klasyka metalu, a wersja którą przedstawiam wydaje się tak ze 2x lepsza od klasycznej - ale wy oceniacie...

You wanna die? Twisted Evil

Szczerze to jako wyznawca Metallici znam doskonale obie wersje i powiem szczerze-Jesteś w błędzie. O ile sama koncepcja była niezła o tyle na płycie oprócz Nothing else Matters nic im nie wyszło. S&M pokazało namiastkę tego co widać IDEALNIE na tle np. Death Magnetic. Ale to temat na innego posta. Sam utwór miał nawet fajny wstęp (Te skrzypce bardzo fajnie brzmią) ale zwrotka leży bo połowa jest śpiewana przez publiczność która jest albo starymi prykami (Tak jak moja nauczycielka od fizyki która się przyznała że słucha Metallici) albo nie znają tekstu. Dodatkowo nie ma prawie wcale nakreślonych tych fajnych akcentów (z moim ulubionym tu tururu turururu tururururu pomiędzy

I tu jest to tu tururu turururu tururururu
Come crawling faster
I tu jest to tu tururu turururu tururururu
obey your Master
I tu jest to tu tururu turururu tururururu
your life burns faster
I tu jest to tu tururu turururu tururururu
obey your Master

Dobrze że chociaż nie kombinowali zbytnio z solówką gitar bo musiałbym się zabić. Jak widać Metallica nie potrafi grac na koncertach tak jak choćby Iron Maiden (Fear of the dark...- YOU - (tłum)FEAR OF THE DARK (ciary)-Yes) ,ani też nie umieją zrobic dobrej płyty ze swoimi piosenkami w wersji z Orkiestrą Symfoniczną tak jak Chociażby płyta Perfect Symfonicznie .Na szczęscie pozostają nam orginały i coś na relax takie jak

Cytat:

Celtycka Zaduma

Tak . przy tym można by usnąć i raczej z nudów. Utwór jest spokojny na maxa i naprawdę sięgnę do niego niezwykle rzadko ale znajdzie się w mojej playliście

Dobra wypadałoby coś dać
Nie to nie.....
Coś mniej znanego....
Hmmm....
O mam!
[link widoczny dla zalogowanych]
W nazwie jest mały błąd otóż grupa nazywa się 3 inches a nie 2 inches

Wybaczcie, ale cierpię straszliwie, gdy widzę, jak tak dobry temat stacza się w otchłań zapomnienia - tak więc to odgrzewam (po raz kolejny). Jeśli komuś się to nie podoba, to proszę, napiszcie, po prostu dalej nie będę Rolling Eyes

. A teraz do rzeczy.

[link widoczny dla zalogowanych] - ciężko mi w tej materii dogodzić, tak więc nie wystawiam oceny większej niż 5/10 (normalny człowiek nie wystawiłby z grzeczności mniej niż 7, ale chcę mieć skalę, żeby potem móc coś wychwalać pod niebiosa Smile

). Po prostu ten gatunek metalu mi nie pasuje. No, ale co kto lubi, nie potępiam Wink

A teraz 2 utwory ode mnie, od tego samego wykonawcy. I nie, nie będzie to metal Cool

.

Immediate Music - Epicon - czyli świat muzyki stricte filmowej. Moim zdaniem genialna, bo w końcu odkryłem coś do RPGa... Aha, kawałek ten radzę oglądać (a raczej słuchać) w jakości HQ, a to ze względu na tragiczną jakość - zwłaszcza przy chórkach...Nigdzie nie mogę znaleść lepszej.

[link widoczny dla zalogowanych] - O ile kawałek powyżej jest muzyką może nie tyle smutną, co po prostu poważną, to ten jest bardziej... przyziemny. Jest miły dla ucha, radosny, i (co najważniejsze) też nadaje się do RPGa Wink

Zapraszam do oceniania. I proszę, nie zmuszajcie mnie do ponownego odświeżania tego tematu. Może i to nie jest forum audiofilskie, ale miło chyba poruszyć inne tematy niż ciągle LoK. - No ile można (właśnie podważyłem cel istnienia tego forum Wink

).

EDIT: Ilekroć wciskam "wyślij", to wyłapuję jakąś kolejną literówkę... Tak więc czuje się usprawiedliwiony tymi editami... Dopiero 3-ci. Cool