Anime; Manga; Komiks

MgM napisał:

ducholek.90 napisał:

To OVA też kiedyś obejrzyj, bo warto. IMO o wiele lepsza od TV, bo wierna mandze.

No i żem obejrzał, na razie part 1. Rysunki okazały się wcale nie być gorsze od tych w TV ver. (bo tak słyszałem)

Kto tak twierdzi, ten jest zdrowo rąbnięty... Przecież kreska OVA jest wzorowana na przeboskiej kresce pana Hirano, autora mangi (którą też polecam - tam to dopiero jest odlot! Very Happy

)

MgM napisał:

Kreacje niektórych postaci są niesamowite (Anderson to mój idol - "AMEN" Razz

). Victoria zachowuje w ovie żałośnie, ale to trochę rozluźnia atmosferę.

Co do Andersona - 100 % racji Smile

) "EJJJJJJEEEEEN" rządzi! xD Co do Viki - ona jeszcze da ostro popalić, gwarantuję! Smile

Wiem, bo czytałam mangę. Smile

Mnie na początku bardziej się seria TV podobała. Jakaś bardziej klimatyczna była. OVA dopiero od 4 odcinka robi się ciekawa (bo w 3 nie ma nic oprócz Alucarda zachowującego się jak psychol i robiącego rzeź). Poza tym w OVA wkurzają mnie dwie rzeczy: te mangowe wstawki (mam na myśli wielkie krople potu spływające po czole... jak ja tego nie lubię) i to że jeden odcinek wychodzi raz na rok...

Lord /<ain napisał:

i to że jeden odcinek wychodzi raz na rok...

No ale to nie są jakieś tam 20m odcinki (jak w TV) tylko od razu 50m - rzekłbym że to prawie coś w rodzaju filmu pełnometrażowego.

MgM napisał:

Lord /<ain napisał:

i to że jeden odcinek wychodzi raz na rok...

No ale to nie są jakieś tam 20m odcinki (jak w TV) tylko od razu 50m - rzekłbym że to prawie coś w rodzaju filmu pełnometrażowego.

BA! Wśród OVA zdarzają się nawet produkcje 2 godzinne!

W ostatnią sobótką obejrzałem sobie jeszcze odcinek 2 i 3 ultimate'a. W obu trochę za dużo bitew, chociaż "otwarcie" bramy, ghoul assault team itp. są świetne Razz

. W obu najlepsze są pojedynki, znaczy się Alu kontra Luke i ten cudak z Rio... No i lot Bernadotta po pstryknięciu Mr. Green

Hmm....nie przepadam za anime i mangą. Jest jednak kilka tytułów, które obejrzałem z przymusu ( jak nie miałem kompa to chodziłem do kuzyna mangoholika, który często oglądał jakieś anime....i zanim w coś tam dał mi pograć to musiałem poślęczeć nad anime...3 godziny czasami ).

Bardzo spodobał mi sie TRIGUN i Kowboj Bebop. Zaś anime które od kuzyna sobie zgrałem i chwalę po dziś dzień to BERSERK....cud, miód i orzeszki. Mało gdzie można zobaczyć tyle posoki Cool

Moimi początkowymi ulubionymi anime był Dragon Ball i Slayersi czyli to co leciało w telewizji. Po tym jak zobaczyłem w Kawaiu Wiktorie z Hellsinga:D To zacząłem czatować na nią. I to była najlepsze anime. Ale potem jak zobaczyłem anime Berserk to tak mnie rozwaliła że hoho. Hellsing to przy niej shit(znaczy że jest dużo lepszy), dużo krwi, piękne rysunki demonów, a główna postać ma nie mniej przesrane jak Raziel:P

Dzisiaj... Nie to było wczoraj przepraszam Razz

zobaczyłem 4 pierwsze odcinki Hellsinga i muszę przyznać wam rację, mówiąc szczerze, że jest to jedyne anime, które trawię. Z tego co słyszałem ma ono 20 lat a na swój wiek nie wygląda! Piękne rysunki dobre teksty ciekawy pomysł i Alucard... Very Happy

Mundugumur napisał:

Z tego co słyszałem ma ono 20 lat a na swój wiek nie wygląda!

Źle słyszałeś Razz

! Hellsing jest z 2001 roku a Ultimate z 2006 Wink

Z anime obejrzałem niewiele: cały klasyczny Hellsing, cztery części "nowego", Death Note, Vampire Hunter D: Bloodlust (pełnometrażówka) oraz pojedyncze pierwsze odcinki paru seriali, które mnie skutecznie odstraszyły od dalszego ciągu (m.in. Fate Stay Night i Monochrome Factor; chyba nie przekręciłem ich nazw? Very Happy

). Dubbing inny, niż japoński miała tylko jedna z wyżej wymienionych pozycji: Vampire Hunter D (film w wersji angielskiej).

1) "stary" Hellsing
Kawał dobrej roboty, od strony rysunków, muzyki, głosów... Długo by wymieniać. Niegdyś mój ulubieniec.

2) Hellsing OVA
Na nim się rozczarowałem - dubbing wprawdzie solidny, muzyka także (przynajmniej dopóki nie zdałem sobie sprawy z tego, jak jest "monotonna"), kilka nowych scen nawet mi się spodobało (np. monolog Integry nt. powodów, dla których Alucard przekazał Dar Seras Victorii oraz scenę - wraz z cytatem z Pisma - otwierającą drugi "odcinek"), ale zbytnie odbieganie fabularne od oryginału oraz nadmiar elementów prerenderowanych i sztucznie brutalnych scen przeważyły szalę opinii na stronę rozczarowania.

3) Death Note
Mój obecny faworyt, który strącił, moim zdaniem, z pozycji najlepszego anime starego Hellsinga. Przedni dubbing, złożona, przemyślana fabuła (choć parę wpadek w niej jest), porywająca ścieżka muzyczna, interesujący główny bohater... Długo by wymieniać. Polecam ze 100-procentową pewnością.

4) Vampire Hunter D: Bloodlust
Budzi we mnie mieszane odczucia. Z jednej strony to film pełnometrażowy z całkiem ładną "kreską", jest parę uroczych motywów muzycznych, łatwe w podziale na "czarne" i "białe" postacie, ale... niezbyt złożona fabuła, sztywne i nieco tandetne dialogi oraz często niechlujne "perspektywy" mogą odpychać. Jeżeli nie lubię się specjalnie anime (i szuka jedynie produkcji 1. klasy), to raczej odradzam.

UthersonL napisał:

2) Hellsing OVA
Na nim się rozczarowałem - dubbing wprawdzie solidny, muzyka także (przynajmniej dopóki nie zdałem sobie sprawy z tego, jak jest "monotonna"), kilka nowych scen nawet mi się spodobało (np. monolog Integry nt. powodów, dla których Alucard przekazał Dar Seras Victorii oraz scenę - wraz z cytatem z Pisma - otwierającą drugi "odcinek"), ale zbytnie odbieganie fabularne od oryginału oraz nadmiar elementów prerenderowanych i sztucznie brutalnych scen przeważyły szalę opinii na stronę rozczarowania.

Uthrer...Chyba cię Chrystus opuścił... Jak Hellsing ATS (Anime TV Series) może być oryginałem??? Widziałeś kiedyś mangę na oczy? Przecież OVA fabularnie jest oparta na mandze, która tutaj jest oryginałem!!! I to niemal wiernie! (niemal, ponieważ pewne rozdziały zostały poprzesuwane, ale to nie ma większego wpływu na fabułę) Co do juchy...Cóż, tak też było w mandze. Tutaj nie zamierzam się wypowiadać, bo "rozmiar biustu, to rzecz gustu" Wink

Sorry, że cię uraziłam, ale jak widzę takie byki, to mi się nóż w kieszeni otwiera...A Hirano by cię niszczył Wink

(joke)

ducholek.90 napisał:

Uthrer...Chyba cię Chrystus opuścił... Jak Hellsing ATS (Anime TV Series) może być oryginałem??? Widziałeś kiedyś mangę na oczy? Przecież OVA fabularnie jest oparta na mandze, która tutaj jest oryginałem!!! I to niemal wiernie! (niemal, ponieważ pewne rozdziały zostały poprzesuwane, ale to nie ma większego wpływu na fabułę) Co do juchy...Cóż, tak też było w mandze. Tutaj nie zamierzam się wypowiadać, bo "rozmiar biustu, to rzecz gustu" Wink

(joke)

Na wstępie: dzięki za miłe słowa.

Nie sprawdzałem, ale domyślam się, że najpierw był mangowy pierwowzór, zaś serial TV nazwałem "oryginałem", ponieważ, w kwestii ekranizacji, był wcześniej od "nowej" serii. Jak widać, zawsze trzeba wiedzieć o wszystkim i wszystko zawsze podkreślać, inaczej wychodzi się na "opuszczonego przez Chrystusa" głupca.

Może to i dobrze, że serial TV jest mniej wierny mandze, niż OVA - przynajmniej jest, moim nieskromnym zdaniem, lepszy.

Apropos Ducholku, namierzyłem cię na bloodbath.pl, za wiele tam nie piszesz Razz

. Tym razem dorwałem i przeczytałem niemal całą mangę Hellsinga (na internecie, po angielsku, do 9 tomu włącznie). Porównałem sobie z OVĄ i trochę w anime powycinali fajnych scenek np. jak zamykają Victorię w trumnie, albo "szkolenie" Wild Geese pod okiem wyżej wymienionej itp. Very Happy

To co mi nieodparcie w mandze przeszkadzało to fakt że niejednokrotnie nic nie dało się zrozumieć z obrazków, już o krzakach na pół strony nie wspominając Wink

No i oblężenie Londynu zaczęło się stanowczo za wcześnie. Ogólnie cała manga to walka z millenium, a prawie w ogóle nie ma potyczek z "neutralnymi" wampirami. To co natomiast poznałem dopiero tutaj a co jest wspaniałe to Major (jego plan niszczenia poszczeólnych budowli jest zabójczy Smile

) i Armia Watykanu (worki "Ku-Kluks-Klanu" na głowach i halabardo-strzelby, stanowczo za szybko zginęli Razz

). Z kolei Alucard robi się coraz mniej fajny z każdym chapterem - coraz rzadziej wkłada okularki, coraz mniej nosi kapelusz, coraz mniej strzela a zamiast tego zabija w jakiś przesadnie wydziwiony sposób

Ja bym chciał by leciała anime Saber rider czyli jeździec srebrnej szabli leci na tele pięć ogólnie ale żeby było na polsacie w weekendy ale to jest super mimo że jestem troche zastary na takie bajki to bym to oglądał Very Happy

UthersonL napisał:

Na wstępie: dzięki za miłe słowa.

(...)Jak widać, zawsze trzeba wiedzieć o wszystkim i wszystko zawsze podkreślać, inaczej wychodzi się na "opuszczonego przez Chrystusa" głupca.

Ej no....Chyba się nie obraziłeś na mnie? Nie chciałam cię urazić, a głupcem ciebie nie nazwałam, ani za takowego cię nie uważam. Łapa na zgodę...?

ducholek.90 napisał:

Ej no....Chyba się nie obraziłeś na mnie? Nie chciałam cię urazić, a głupcem ciebie nie nazwałam, ani za takowego cię nie uważam. Łapa na zgodę...?

Nie obraziłem się, więc sieciowy uścisk "łapy" nie jest konieczny, chyba że bardzo nalegasz gwoli podtrzymania obyczajów. Fakt, iż OVA jest bliższe oryginałowi przyjąłem do wiadomości. Rację masz - mangi na oczy nie widziałem (tzn. tej konkretnej - Hellsinga - nie, a inne też ledwie na oczy ujrzałem lata temu, nie jest to też moja pasja), stąd też porównania z "oryginałem" dokonywałem na podstawie ATS.

UthersonL napisał:

ducholek.90 napisał:

Ej no....Chyba się nie obraziłeś na mnie? Nie chciałam cię urazić, a głupcem ciebie nie nazwałam, ani za takowego cię nie uważam. Łapa na zgodę...?

Nie obraziłem się, więc sieciowy uścisk "łapy" nie jest konieczny, chyba że bardzo nalegasz gwoli podtrzymania obyczajów. Fakt, iż OVA jest bliższe oryginałowi przyjąłem do wiadomości. Rację masz - mangi na oczy nie widziałem (tzn. tej konkretnej - Hellsinga - nie, a inne też ledwie na oczy ujrzałem lata temu, nie jest to też moja pasja), stąd też porównania z "oryginałem" dokonywałem na podstawie ATS.

No to wszystko się wyjaśniło Smile

A OVA koniecznie obejrzyj, kawał dobrej animacji (IMO) i klimat mangi został zachowany.

Jakbyś był zainteresowany mangą, to czyhaj na Allegro na zestawy 7-mio (częściej się pojawiają) lub 8-śmo tomowe zestawy (jeszcze takich nie widziałam, ale być może się pojawią) i czekaj do sierpnia tego roku na 9. tom. Tak się zdecydowanie opłaca niż kupowanie wszystkiego oddzielnie. Wiem, bo wcześniej przeprowadziłam kalkulacje. Ja kupiłam 7 pierwszych tomów za 80 zł (bez kosztów przesyłki), potem upolowałam 8. tom za 13 zł (też bez kosztów przesyłki. Zazwyczaj stoją między 16-17 zł.) i nie żałuję.

[link widoczny dla zalogowanych] <- link do newsa o potwierdzonym terminie premiery 9. tomu w Polsce. JPF, we love you! Smile

..::EDIT::..

Przed chwilą byłam na Allegro i znalazłam okazję roku... Bierz, jeśli cię interesuje Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Mnie niezwykle ucieszył fakt, że wydawnictwo Mandragora jeszcze zipie. I tak od jutra w sprzedaży siódmy tom rewelacyjnego Kozure Okami Very Happy

. Oby udało im się wydać go do końca, a i może Vagabonda wznowią - skończyli akurat w takim momencie, kiedy najlepsza cześć historii o Musashim się zaczyna...

Ostatnio obejrzałem całego Death Note'a, o którym wspominał Uther.
Cudowne!

O taaak... Death Note jest genialny Smile

Teraz oglądam anime pt. Gantz. Troche dziwne, ale póki co trzyma w napięciu.

Czy nikt tu jeszcze nie wymienił takiej nazwy jak "Naruto"? Czyżby nikt tego nie znał? Jesli ktoś jest fanem DB to polecam Very Happy

Tematyka zupełnie inna ale... Po prostu warto Smile

(chociaż dziwne że nikt o tym nie słyszał)

Mi jakoś anime nie podchodzi... Nie wiem może jestem jakiś "inny" ale np z death note'a miałem niezłą zlewkę jak 'L' mówił "Gdy tak siedzę moja zdolność do dedukcji zwiększa się o X%." Very Happy

Od Naruto wolę trzymać się z daleka [Nie przekonało mnie to, chociaż za fana DB się uważam]

Dla mnie naprawdę dobrym anime jest niezaprzeczalnie Jin-Roh i Gits [również Innocence]

Hehe, L był fajny. Szkoda że nadal nie wiemy jak on sie nazywa Sad

A co do anime to polecam jeszcze ogladnac Elfen Lied(nawet jesli anime nie ogladasz). Tylko 13 epkow. Nie bede opowiadal o czym jest ale mi sie podoba na rowni z Death Note(nie sa w niczym podobne).

A co zlego jest w naruto? Nie ogladales wiec... Przyznam ze ciekawa fabuła zaczyna sie dopiero w Shippuudenie ale warto ogladac. Chyba ze ktos ma "uczulenie" na tasiemce...

A o Gitsie juz gdzies slyszalem tylko nie pamietam gdzie... Ghost in The Shell??

Ghost in the shell

Naruto oglądałem kilka odcinków - nie przekonały mnie, więc teraz trzymam się od tego z dala.
Dla porównania, do DB, żeby się jakoś zachęcić do oglądania wystarczyło naprawdę niewiele odcinków.

Ba. Naruto ma taki specyficzny humor, zwałszcza z techniką podmiany ciała (pyk.. pieniek). Co do Elfen Lied to całkowicie się zgadzam, z ciekawszych anime oglądałem jeszcze Tsukihime, Berserk, Scraped Princess, Utumaweruno i dużo innych.