Aktualnie słucham...

Aktualnie słucham...
EKT - Gdynia (niektóre piosenki)
Vader
Ali Project
inne, różne głównie japońskie

Ogólnie mówiąc - dawno temu znudziła mnie muzyka z zachodu i polska stylizowana na nią... teraz wolę coś z muzyki popularnej u mieszkańców Japonii.

Linkin Park.... Ech... najnowsza płyta, to płyta, która nikomu serc nie podbije, a która jest zrobiona dla... nie wiem kogo. Dawnego stylu nie ma w ogóle, w ogóle z reszta to nie ma stylu. Jakoś takie bez emocji, bez chociaż jednego mocniejszego brzmienia, Chester tez nie ma jak się popisać. Szkoda :/

Yoshida Brothers

ZZ Top - ponad 40 lat grania w nie zmienionym składzie. Obecnie zakochałem się w płytce Mescalero kawał dobrego hmm.. rocka. Najbardziej lubię w nich image bo chociaż wyglądają często powiedzmy oryginalnie [link widoczny dla zalogowanych] to taki imidż całkowicie do nich pasuje.

PS. Uwielbiam ich puchowe gitary. Very Happy

Tja, choć ZZ top może już niewielu pamiętać, to jednak te dziadki, bo inaczej ich ciężko nazwać, nadal dają czadu Smile

Hmm... Ostatnio (czyli od jakiegoś kwartału) przesłuchuję Huntera. Ostatnio trochę o nim trochę głośniej, niż kiedyś. Sprawdziłem... spodobało mi się. Kawał porządnej rzemieślniczej roboty, mimo iż jest to polski zespół - nie oszukujmy się, na ogół to zespoły zagraniczne są lepsze. Natomiast tu mamy chwalebny wyjątek, tak więc polecam przesłuchać. Aha: Moim zdaniem nie warto zaczynać od pierwszego albumu. Jest inny, niż cała reszta ich twórczości.

Poza Hunterem (który notabene gra 19 listopada w Stodole w Warszawie, a i bilety dość tanie są), w wieży wiruje również Hevia. Zwłaszcza album "The other side" (podaję angielską nazwę, bo po prostu hiszpańskiej nie pamiętam/nie chce mi się szukać Mr. Green

). Początkowo miała być wykorzystana jako podkład do wszelkiej maści RPGów, ale nie wszystkie kawałki się nadają - nie wszystkie są (z braku lepszego słowa) melancholijne. Niemniej jednak jest parę takich. Nie muszę chyba pisać, że polecam się z nimi zapoznać.

Ja się biorę za Acid Drinkers, przeplatanych zespołem Slayer. Spodobali mi się i warto się nimi dokładniej zainteresować, choć lubię też trochę przesłuchać obu płyt Demons & Wizards (czyli połączenia Blind Guardian i Iced Earth, tego drugiego muszę też przesłuchać, bo B.G już poznałem)

Z innych klimatów zamierzam w przyszłości zająć się Amon Amarth (kumpel namawia, to i wypróbować trzeba)

Ja natomiast "zawiesiłem ucho" na Issues zespołu KoRn. Jakoś ostatnio zaczęły mi przypadać do gustu takie dość ciekawe klimaty (bo jest na tyle oryginalna muzyka, ze do jednego gatunku, jak w przypadku The Prodigy, nie da się jej przypasować). Całkiem dobre brzmienie gitar, ciekawa rytmika, no i głos wokalisty...

Jeśli chodzi o polską scenę muzyczną to dla mnie i tak króluje na niej budka suflera. W sumie to muzyka mojego dzieciństwa - moi rodzice słuchali dużo jak byłem mały i teraz kiedy słyszę ich muzykę przypominają mi się czasy jak byłem szkrabem. Wink

No i chłopaki udowadniają, że w muzyce nie chodzi o skomplikowane kompozycje a o uczucia. Jednym słowem jak ktoś nie zna niech się zapozna bo wstyd. Wink

Ja jakoś nigdy naszą polska piosenką nie mogłem się zachwycić, a tym bardziej tą współczesną. Za mało energiczna, wątły tekst, a jak już ktoś mocniej zagra, to albo wyjątkowo, albo to Behemoth. Jednakże bardzo cenię sobie polski rock lat 80' - Republika, Kult, Perfect.

Ja obecnie słucham sobie Sabatonu i przy okazji Guns N'Roses...

Samael, zespół na którym się praktycznie wychowałem. Czasem dla odmiany posłucham Metallici albo Judas Priest, bądź innych kapel metalowych. Możecie mi coś polecić, jestem otwarty na różne propozycje. Wszystkie w/w zespoły polecam, a niżej dorzucam parę przykładowych utworów które mnie w sobie rozkochały:

http://www.youtube.com/watch?v=C7HFwGaRseA
http://www.youtube.com/watch?v=eqBkBAp6uYg
http://www.youtube.com/watch?v=XsP9ppf14CQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=rvuO2EvCTAE
http://www.youtube.com/watch?v=_z-hEyVQDRA
http://www.youtube.com/watch?v=nM__lPTWThU&ob=av2em

Tak, mogę powiedzie, ze słucham muzyki, która niesie ze sobą "energie". Dlatego sięgam nie tylko po nu'metal, hard rock czy black metal, ale też electro (The Prodigy). Ostatnio zachwycam się nad gatunkiem drum'n'bass', a konkretnie albumem jednych z przedstawicieli tego gatunku - "Immersion" Pendulum'u. Ach, już dawno nie czułam takiego kopa w muzyce - Watercolour, Salt Int The Wounds, Set Me On Fire, The Island - to po prostu kawałki tak żywiołowe, że aż się nie mogę przestać zachwycać Smile

.

Insane Clown Posse - Chicken Huntin' polecam

Wysłany: Sob 10:32, 26 Mar 2011

Przestawiłem się na Depeche Mode - Black Celebration i Music For The Masses. Rewelacyjne albumy, które do tego stopnia mi się spodobał, że teraz poluję na Violator.

Tylko Techno ; )

Slayer, trochę Metallicy no i soundtrack z LoKa xD

Sabaton, Modern Talking, Linking Park i Metalica. Ogólnie słucham muzyki przy której nie da się zasnąć Wink

Nieprawda! Ja puszczam sobie na dobranoc!

Linkin Park, Green Day, Simple Plan i co mi wpadnie w ucho Wink

Dzisiaj jak skończyłem oglądać "Anvil - the story of anvil" to przekonałem się do tego zespołu. Teraz cały czas chodzi za mną kawałek "Thumb Hang" z najnowszego albumu. Polecam zapoznać się z zespołem jak i z filmem. Wink

Cóż, mojej przygody z Drum'n'Bass ciąg dalszy - teraz zainteresował się Noisią - maja nawet fajne, nastrojowe kawałki, o ile tak można mówić o tym gatunku muzyki.

Iron Maiden - Final Frontier.

Chłopaki zrobili kawał dobrej muzyki - jak zwykle z resztą - ta płyta kojarzy mi się z Brave New World z 2000r bodajże. Płyta jest utrzymana w klimacie science fiction. W ten klimat świetnie wprowadza pierwszy utwór "Satelite 15... The Final Frontier" z czterominutowym trochę elektronicznym wstępem. Dalej można rozkoszować się kunsztem muzyki Iron Maiden.

Heaven & Hell - The Devil You Know.

Cóż tu dużo mówić ostatnia płyta Black Sabbath (wydana pod szyldem Heaven & Hell ponieważ tak nazwali się po zjednoczeniu z Dio) utrzymana w ciężkim klimacie. Jakościowo nie ustępuje klasycznemu Paranoidowi, ale ma w sobie coś z płyt wydanych z Dio.

Heaven & Hell - Radio City Music Hall.

Koncert w/w BS. Grają stare utwory wydane podczas epizodu z Dio jak i "nowe" utwory z nadchodzącej płyty. Koncert zagrany zawodowo. Coś pięknego.

Pozdrawiam fanów ciężkiej muzyki. Wink

Sirenia - album An Elixir for Existence. Ma klimat, to chyba ich najlepszy album. Opinię ewentualnie zweryfikuję gdy przesłucham ich pierwszy. Kolejne albumy to raczej obniżenie lotów - trzecia płytka to zwykły metal symfoniczny, a dwie ostatnie to co prawda powrót do starej formy, ale wokalistka którą wzięli z hiszpańskiego X-Factor ( Razz

) trochę ma pewne braki w moich uszach. A przecież Veland ma całkiem przyjemny dla ucha growl, nieco skrzeczący dla smaczku. Wink

Amon Amarth - albumy przeróżne, właściwie to wszystkie, co mi tam. Kocham ich! Fate of Norns nieco się wyróżnia, nastrój trochę bardziej melancholijny, z kolei Twilight of the Thunder God to mój pierwszy album, dobrze łączący melodię z surowością. Surtur Rising (najnowszy) też nie jest zły, choć War of the Gods jest troszkę bardziej epicki. Potem utwory chyba 4. i 5. są dość do siebie podobne, że potem 6. (który nie jest z gatunku kilerów) trochę nuży. Potem jest jednak dobrze. Czyli jeśli chodzi o Surtur R. to narzekałbym na złą kolejność utworów. Razz

Iced Earth - zacząłem od zbioru pięciu pierwszych płytek Dark Genesis. Bardzo smaczne muzyczne danie. Na uwagę zasługują dobrzy wokaliści i Jon Schaffer (czy jak się to nazwisko pisało) który na gitarce wyczynia CUDA.

To były dzieła wybrane. Opiszę z pewnością więcej, na razie jednak tyle gdyż po prostu nie chcę mi się pisać więcej teraz. Razz

Cóż, w wyniku nagormadzenia spraw różnych nie słucham muzyki już w takiej ilości, co niegdyś. Jakkolwiek wygląda to zdanie.
W ostatnim tygodniu grało mi ślicznie:

> O. Children (naprawdę śliczne, ociera się o postrock, domieszka psychodelika).
> Blindead (post-metal, bardzo, hm, działający; post-metal, polecam Impusle i Affliction)\
> Clan of Xymox (gotyk, darkwave, który "sięstoczył", chociaż Darkest Hour już da się słuchać jako takiej grajki, ale i tak taka Medusa czy Notes from the Underground są po prostu lepsze)
> Crystal Castles (glitch. polecam po prostu wszystko, bo fajne!:))
> Dead Can Dance (etniczna, klasyk)
> Emiliana Torrini (If You Go Away, bo tak, bo się pogrążam i smutam i to jest dobre do smutania)

A gatunkowo w ostatnich czasach na ogół przebieram w:
darkwave, electronic, synthgothic, synthpop, industrial, coldwave, post-punk, post-metal, post-rock, witch house, drone, ambient, dream pop, shoegaze

No i na teraz to tyle.