|
|
Autor |
Wiadomość |
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 18:51, 20 Sty 2009 |
|
Mgm:
Cytat: |
A po co odświerzano ją kiedy tworzono Sands of Time??? TAK! Bo tak się składa, że "stara" seria SoT,WW,TtT to TEŻ tylko odgrzewany kotlet tej starej dwuwymiarowej platformówki. I to tylko ona jest tym prawdziwym PoPem, wszystkie kolejne to schabowe. Więc, skoro nie przeszkadzało ci to wtedy, dlaczego przeszkadza ci teraz? |
To też jest "troszeczkę" inaczej niż wtedy. Bo "odgrzewane" Sands of Time jest w mniejszej lub większej części kompletnym odnowieniem starego PoPa. Dlaczego to już mówiłem wcześniej. A czemu mi to przeszkadza teraz..? Mam powtórzyć jeszcze raz? ^^ Tak jak myślałem. Chyba nie muszę. A jeśli muszę to wystarczy zerknąć na poprzednie posty.
Jak również już mówiłem ztestuję tego PoPa i wtedy się wyżalę już pełnoprawnie... No chyba, że się nie wyżalę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Wto 23:46, 20 Sty 2009 |
|
Oj, nie wyżalisz się. No, chyba że będzie ci naprawdę dobitnie przeszkadzać dość niski poziom trudności (chociaż bo ja wiem - ja liczę każdy upadek jako Game Over, a nie wyratowanie Eliki).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Faja
Hylden
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin
|
Wysłany:
Czw 16:01, 22 Sty 2009 |
|
Dobra, nie chcę zakładać osobnego topicu więc pytam tutaj. Możecie mi łaskawie wytłumaczyć na czym polega fenomen gier MMO, bo jakoś nie mogę tego zrozumieć, jak można się podniecać graniem po sieci i to do tego stopnia, żeby za to płacić. Nie dość, że się zapłaciło za grę to się jeszcze płaci za granie w nią. Kolejne pytanie dotyczy Age of Conan, czy w tą grę można zagrać normalnie tzn. nie po sieci? Czy jest taka opcja w ogóle w takich grach? Pytam bo chciałbym się zapoznać z komputerową wersją uniwersum Hyborii, ale nie mam ochoty grać z innymi ludźmi. Tak poza tematem, ostatnio czytałem recenzję jakiejś gry i do bardzo znaczących wad recenzent zaliczył brak wersji multiplayer i liniowość. Myślałem, że spadnę z krzesła. Nie wiem jak Wy, ale jak ja już decyduje się wydać kasę na jakąś grę to chcę się nią nacieszyć samemu, a nie naparzać z bandą małolatów. Przypominam, że kiedyś o multi nie było mowy, a teraz jak się okazało jest to jakiś wyznacznik tego czy gra jest ok czy nie. To samo liniowość...krew mnie zalewa jak ludzie jojczą, że gra jest liniowa. Przecież każda gra jest liniowa do jasnej cholery, tylko jedna ma więcej linii fabularnych, a inna mniej. Jedną można skończyć rozwijając główny wątek, a w innych trza wykonywać questy poboczne. Zresztą ja sobie nie wyobrażam przygodówki, albo horroru, który nie jest liniowy. Trzecia sprawa to poziom trudności. Jak teraz patrzę na wspaniałą grę pt. Ghosts 'n' Goblins to mi się łezka kręci w oku. Czemu się pytam wszystkiego gry nie są takie jak ta. Czemu gry są coraz łatwiejsze, coraz bardziej idiotyczne? Przecież w np. takim Silent Hill: Homecoming fabuła, która jest tak prosta jak drut jest wyłożona tak chamsko łopatologicznie, że ja poczułem się obrażony. Kiedyś jak się kupiło grę to się w nią grało i grało, a teraz ściągniesz se gierkę z netu, pograsz kilka dni i wywalisz, potem kolejna itp itd. Ręce opadają, aż boję się co to będzie za kilka lat.
|
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Faja dnia Czw 16:03, 22 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Czw 16:10, 22 Sty 2009 |
|
Zapytaj KamilaX12, on gra w WoW. Na pewno ci odpowie na zadawane przez Ciebie pytanie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shar-vampire
Demon
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otchłań
|
Wysłany:
Pią 16:39, 23 Sty 2009 |
|
a ja w lineage 2 interlude się męczę XD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Faja
Hylden
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin
|
Wysłany:
Nie 13:00, 25 Sty 2009 |
|
Ha! Zapodałem sobie Mirror's Edge na PC i powiem tak: jakby dało się zagrać na padzie tak jak na PS3 to była by miazga, a tak jest mniejsza miazga. Pomijając fakt, że gra jest krótka (zajęła mi 6 godzin) to gra się całkiem fajnie. Marzeniem moim jest teraz, aby twórcy wypuścili moda, patcha czy jak to tam zwał, który by zmieniał kamere z trybu FPP na TPP. Nic nie przebije skoku między budynkami. W zasadzie było to w PoP, było to w Assassin's Creed, tak, ale jeszcze nigdy nie było tego na tak wielką skalę. Skok z 30-piętrowca na dach 15-piętrowca na jakiś twór materaco podobny jest czymś niezapomnianym. Gram teraz jeszcze raz bijąc rekord szybkości hehe, pierwszy rozdział zajął mi troszkę mniej niż 3 minuty :]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Pon 0:05, 26 Sty 2009 |
|
Faja napisał: |
(zajęła mi 6 godzin) |
Wystarczający powód żeby w to nie grać ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Pon 23:37, 26 Sty 2009 |
|
Faja:
Cytat: |
(nie chcę zakładać osobnego topicu więc pytam tutaj. Możecie mi łaskawie wytłumaczyć na...) |
kilka slusznych uwag Faja. przede wszystkim +rep za odrobine 'analizy' rzeczywistosci. czasem warto sie zastanowic 'dlaczego' cos jest takie a nie inne (a nie tylko biernie przyjmowac to co nam daja).
postaram sie odpowiedziec, chociaz co ja tam wiem...
w zadna MMO nie gralem (celowo, znajac skutki 'psychologiczne'), ale da sie pewne sprawy wywnioskowac.
1) po pierwsze zobacz co z nasza ukochana spolecznoscia zrobil Ogame (rowniez nie gralem - ani minuty). byla to chyba pierwsza pozycja ktora osiagnela poziom 'czasu realistycznego', ot poprzez proste powiazanie czasu gry z realnym czasem rzeczywistym gra sprawiala wrazenie 'dziejacej sie naprawde'. to duzy plus, jesli dodac do tego archaiczna 'grafike' ( co jest niebywala zaleta bo malo ktora gra wymaga dzisiaj uruchomienia wyobrazni ) to okazuje sie ze Ogame byl skazany przynajmniej na tymczasowy sukces. gry MMO maja dokladnie to samo, praktycznie bez kontaktu kilkuosobowego i realnie plynacego czasu - nie istnieja i dzieki temu zanika granica pomiedzy realizmem a swiatem wykreowanym.
2) po drugie: abonament. sprawa niby prosta - negatywna, tymczasem okazuje sie inaczej. dlaczego ? bo jako spoleczenstwo przyzwyczailismy sie juz do abonamentow, kto z nas nie placi rachunku za komorke, oplacamy kablowke, internet, samo slowo 'abonament' juz tak utarlo sie w swiadomosci ze przestalo razic w oczy. sprobuj sprzedac gre MMO z reklama: "aby grac trzeba placic miesieczne RACHUNKI". gwarantuje ze nikt tego nie kupi, a przeciez rachunek i abonament mozna stosowac wymiennie. (o polepszajacych sie warunkach ekonomicznych nie bede wspominal bo przynudze)
3) jesli chodzi o recenzje gier - nie oszukujmy sie, pisza je ludzie ktorzy kompletnie sie do tego nie nadaja (cale CDA bym wysadzil w powietrze), w dodatku ogromna presje wywiera na nich tzw lobby. ot jak chcesz sprzedac dobrze gre to placi sie 'charytatywnie' na jakies pisemko i tam opisuja Twoja gre jako 9/10 a konkurencje 3/10. i to wszystko zgodnie z przepisami ktore reguluja wolny rynek.
4) multi ? no coz, jest moda na multiplayery bo jest moda na internet. czasem mowi sie ze multi to dodatkowe 100 % zabawy. ten model tak sie utarl ze tryby wieloosobowe sa tworzone czesto na sile, zupelnie niepotrzebnie tylko po to aby byly. i znowu dlaczego ? otoz znowu ta sama odpowiedz: lobby. internet ma pracowac, pakiety musza byc przesylane / wymieniane, musisz miec za co oplacic swojego providera, wiec i multi jest potrzebne. praktycznie kiedy wydali Quake 3 Arena z samym tylko multi podnioslo sie ogromne larum, wszyscy krzyczeli: 'dlaczego ? ale bzdura. po co sam multi ? ta gra nie ma sensu'. dzisiaj mozna smialo stwierdzic ze programisci wyprzedzili swoja epoke bo pojawiajacy sie dzisiaj na polkach Q3:A otrzymalby oceny zgola bardziej przychylne
5) liniowosc - no tutaj chyba nie trzeba duzo tlumaczyc. a dotyczy to w glownej mierze wlasnie poziomu trudnosci - w grach ma byc coraz nizszy - bo i ludzie sa coraz glupsi. no i graja tez coraz mlodsi. slowem - czasy kiedy trzeba bylo sie sporo napocic nad gierka majaca 300 kb dawno przeminely.
dzisiaj gra ma sie swiecic, jaskrawymi kolorami, zero dialogow, duzo wybuchow, musi wymagac 4 osob do gry wspolnej i udawac osobny, ale rownolegle dziejacy sie swiat, ktory zastepuje rzeczywistosc. zero myslenia, duzo klikania, cos w sam raz dla ludzi o inteligencji patyczka do lodow.
jakze inaczej na tym tle prezentuje sie np slynne Guitar Hero ktore dla mnie jest esencja tego czym powinna byc dzisiaj elektroniczna rozrywka.
mam nadzieje ze cos rozjasnilem
pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucas dnia Pon 23:50, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 8 razy
|
|
|
|
Faja
Hylden
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin
|
Wysłany:
Wto 1:12, 27 Sty 2009 |
|
Ja chyba za stary jestem na takie granie po sieci. Pamiętam jak 20 lat temu dostałem C64 i jedną kasetę, na której było 20 gier. Komozłoma miałem bardzo długo i pamiętam, że np. takiego Boulder Dasha nie skończyłem, to była gra.
PS. Zainstalisiłem Prince of Persia. Gra jest najwspanialszą grą z serii PoP jaką do tej pory widziałem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Wto 14:02, 27 Sty 2009 |
|
LuCaS(-NerV-) napisał: |
jakze inaczej na tym tle prezentuje sie np slynne Guitar Hero ktore dla mnie jest esencja tego czym powinna byc dzisiaj elektroniczna rozrywka. |
Zgadzam się ze wszystkim poza tym punktem. A czym jest Guitar Hero? Grą w której przez cały czas wali się po pięciu przyciskach. Wali się, wali, wali, wali, wali, wali, wali, wali... Ot, to prawda że nie świeci się i nie opiera na grafice. Jednak też ani trochę nie zmusza do myślenia. Ta gra to komputerowa reklama płyt wydawanych przez wielkie, opasłe szmalem wytwórnie płytowe i maszynka do robienia pieniędzy - Zmieniamy design, trochę coś poprawimy, wrzucimy nową muzyczkę i jest nowa część! - Niemal zero przy niej roboty, ale i tak kosztuje tyle (albo i więcej) co wszystkie inne...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MgM dnia Wto 14:03, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Śro 1:51, 28 Sty 2009 |
|
spiesze z odpowiedzia.
zauwaz ze uzylem Guitar Hero w kontekscie tla dla kolejnych klonow gier ktore juz sie pojawily, dla nie wymagajacej wysilku jatki (oczywiscie od czasu do czasu potrzeba w taki tytul zagrac, ale dzisiaj to staje sie niezdrowa norma), tla dla kompletnego braku oryginalnosci, przede wszystkim oglupiania ludzi - dokladnie tak, to wszystko jest zbyt latwe, zbyt proste, za to cholernie uzalezniajace tylko po to aby ludziska placili kolejny abonament, czytaj haracz.
MgM:
Cytat: |
A czym jest Guitar Hero? |
Cytat: |
Zmieniamy design, trochę coś poprawimy, wrzucimy nową muzyczkę i jest nowa część! |
design - podobnie jak z fliperami co nie oznacza ze nie maja one swojego klimatu. otoz dla mnie GH jest przede wszystkim swietnym ORYGINALNYM pomyslem, klimatem, nie siedzisz z joyem w rece poruszajac gibka Lare (bez skojarzen), tylko trzymasz pseudo gitarke i odgrywasz kolejne swietne utworki. to prawda ze obslugujesz kilka przyciskow i ze o dziwo musisz je wciskac w odpowiedniej kolejnosci, ale tutaj prostota ma byc zaleta. praktycznie kazdy na zachodzie (poza ludzmi z nizin spolecznych) mial w jakis sposob kontakt z muzyka. GH ma w zamysle rozwijac chec robienia czegos wiecej poza klikaniem myszka w kolejne szkielety ktore przewijaja sie przez tysiace wydanych gier.
oczywiscie prawda ze reklamuje sie dzieki temu plytki, ale znowu: nie moga to byc utwory malo znane bo nie bedzie chetnych. zazwyczaj daje sie kapele ktorych ciezko nie znac, same moje z pierwszej polki:
System of a Down, Rev Theory, Bullet for My Valentine, Papa Roach, 30 Seconds to Mars, Lostprophets, Foo Fighters, Linkin Park - uwielbiam.
jesli dodac do tego Activision ktore zaskoczylo przeciez swietnym THPS (czesc 2 to legenda) to tylko przyklasnac kolejnej oryginalnej pozycji.
oczywiscie kazdy moze w wiki wyczytac ze GH poszedl w 14 milionach egzemplarzy, zysk jakis tam miliard $$$.
powtorze:
Guitar Hero jest dla mnie esencja tego czym powinna byc dzisiaj elektroniczna rozrywka -> oryginalnoscia, zacheta do robienia czegos wiecej, oswajaniem z wlasnymi marzeniami... ja wiem ze w Polsce glownym pragnieniem jest mozliwosc jakiejs kradziezy bez konsekwencji dzieki ktorej nie zyloby sie na kredytach, ale gdzie indziej dzieciaki naprawde zakladaja wlasne kapele i robia kariere w przyszlosci. przyklad The All-American Rejects (ktorych np Move Along to dla mnie 10/10) pokazuje ze mozna. oczywiscie ze to nie dzieki GH, ale dzieki niemu rosnie trend ktory moze przeksztalcic sie potem w calkiem niezlego.
z calym szacunkiem np dla Diablo -> czesc 1 byla oryginalna, druga udoskonalila wszystko to co powinna miec poprzedniczka i dla mnie odniosla zasluzony sukces. po co jednak jechac dalej ? co dostaniemy nowego ? kolejna postac ? wieksza aktywnosc otoczenia (np zawalajace sie kamienie) czy kolejne nowe szkielety ?
po co robic kolejna Lare, kolejnego Quake'a jesli naprawde nic odkrywczego poza kosmetyka tam nie znajdziemy.
GH jest/byl czyms nowym i niosl tylko pozytywne wibracje.
oczywiscie i jego wykorzystaja, bo taka juz cena sukcesu (czego akurat nie pochwalam), ale zajal u mnie nalezne miejsce wsrod powiewu swiezosci.
Faja:
Cytat: |
Ja chyba za stary jestem na takie granie po sieci. |
jesli 'za stary' = 'widze cos innego niz siec', to zgadzam sie w zupelnosci. jakby oderwac te dzieciaki od MMO, a kase przeznaczyc na cos rownie rozrywkowego ale i pozytecznego zysk bylby o wiele wiekszy (choc wiadomo - czasem trzeba mozg wylaczyc - tylko nie 15 H na dobe, glownie w nocy i jeszcze komus za to placic).
Faja:
Cytat: |
Pamiętam jak 20 lat temu dostałem C64 i jedną kasetę... |
aaaa, nie zaczynaj... BoulderDash, Montezumas Revenge, River Raid, Commando, Operation Wolf, FireTrap, SpeedBall, Ghostbusters, Microprose Soccer, One on One, nawet Giana - to wszystko sa legendy. tylko ciekawe ile z nich zostalo ukonczonych przez tych ktorzy grali ?
prawie zadna - i do dzisiaj budza szacunek.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucas dnia Pon 13:17, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:29, 28 Sty 2009 |
|
Bardzo ciekawie się tu ostatnio zrobiło, niestety brak czasu powstrzymuje mnie skutecznie przez dyskusją... Choć czy ja wiem? Może to i dobrze?
Niemniej jednak, mam pytanie: co to jest to MMO? Skróty takie jak TPP, FPP, RPG to kojarzę, ale MMO jakoś nie bardzo. Mógłby ktoś oświecić ociemniałego robaczka?
LuCaS napisał: |
aaaa, nie zaczynaj... BoulderDash, Montezumas Revenge, River Raid, Commando, Operation Wolf, FireTrap, CyberBall, Ghostbusters, Microprose Soccer, One on One, nawet Giana - to wszystko sa legendy. tylko ciekawe ile z nich zostalo ukonczonych przez tych ktorzy grali ?
prawie zadna - i do dzisiaj budza szacunek. |
Heretyku! Śmiałeś grać w legendy i ich nie przejść?! No wiesz co, LuCaS?
A już poważnie, to muszę przyznać, że do dziś dnia ciepło wspominam mojego C64 i pamiętam większość z wymienionych tu tytułów, w które to z zapałem gram i teraz (ostatnio chyba w River Raid ). Cóż mogę o nich jeszcze powiedzieć? Nie zestarzały się ani trochę, wciąż wciągają mnie jak kiedyś, grafika wciąż jest tak dobra, jak ją pamiętam (czyli 16 kolorów i roz. 320x240) i wcale mi to nie przeszkadza.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PeCeT
Wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomianki (niedaleko WaWy)
|
Wysłany:
Śro 18:57, 28 Sty 2009 |
|
No cóż - skrót MMO jest skrótem MMO...RPG. Czyli Massive Multiplayer Online Role Playing Game (Tego na polski już tłumaczył nie będę - i tak uprościłem )
Aha - wyjaśniłem najpopularniejsze znaczenie tego skrótu...
A ze starszych gierek (dlatego ostatnio w tym temacie się nie udzielam) to pamiętam głównie pierwszego PoPa... byłem jeszcze młody (Tak, jakbym teraz był stary )
EDIT: literówki cz.1...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PeCeT dnia Czw 2:17, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lord /<ain
Scion of Balance
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 728
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coorhagen
|
Wysłany:
Śro 22:44, 28 Sty 2009 |
|
hohoho, wspominamy stare czasy. Ja również należę do tego grona, które dzielnie ratowało świat z czerwono-czarnym joystick'iem od C64 w dłoni. commando, contra, żółwie ninja, boulderdash, rastan - to były gierki. Dzisiaj już chyba nie miałbym cierpliwości i samozaparcia by w nie grać. Żadnych save'ów, kilka żyć i skok nad przepaścią spóźniony o jednego piksela kończący się grobowym napisem "game over". Taaak...
A co do MMO. Trzeba wśród nich rozróżnić mmo i MMO. Czym innym jest Tibia (a fuj!), a czym innym World of Warcraft. W massivy nie gram z powodu braku czasu i funduszy na abonament oraz dostatecznie dobrego łącza. Chociaż takie zapowiadane KOTOR: The Old Republic czy World of Darkness MMO brzmią kusząco.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Śro 22:47, 28 Sty 2009 |
|
Faja, podzielam Twój entuzjazm. Choć wolę T2T.
Ja też pamiętam pierwszego PoP'a. Niestety, grałem w (!) demo. Na (!) Macu.
P.S. Wróciłem! Byłem na nartach.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Endoom
Wampir
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Abyss(podkarpacie)
|
Wysłany:
Czw 0:04, 29 Sty 2009 |
|
Ehh miałem się wcześniej wypowiadać ale mi się nie chciało i wszystko co chciałem powiedzieć zostało wypowiedziane :/
Co do starych gierek... Hmm, może nie należe do tego "starszego" pokolenia ale pamiętam jeszcze jak grałem w Mario, Żółwie Ninja, Formułe 1 xD, Adventure Island czy choćby Tanks
Może nie znam zbyt wielu gierek, ale jednak mam sentyment do mojego pegazusa Mam nawet w szafce jednego ale nie moge nigdzie zasilacza znaleźć
PS. Nigdy w życiu nie widziałem Commodore, Maca czy C64(chyba że to to samo xD ). To na tym się grało zwykłym takim Joystickiem?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lord /<ain
Scion of Balance
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 728
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coorhagen
|
Wysłany:
Czw 0:10, 29 Sty 2009 |
|
KamilX12 napisał: |
PS. Nigdy w życiu nie widziałem Commodore, Maca czy C64(chyba że to to samo xD ). To na tym się grało zwykłym takim Joystickiem? |
C64 to skrót od Commodore64. I tak, grało się takimi zwykłymi joystick'ami z dwoma przyciskami. A gry były na kasetach (takich taśmowych, mam nadzieję że widzieliście kiedyś kasety magnetofonowe...), które najzwyczajniej w świecie się przewijało... Do tego oczywiście była też klawiaturo-baza podłączana do telewizora.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lord /<ain dnia Czw 0:14, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Endoom
Wampir
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Abyss(podkarpacie)
|
Wysłany:
Czw 0:49, 29 Sty 2009 |
|
O wow. A ja myślałem że nie ma nic bardziej "zacofanego" niż mój pegazus do gier xD Nigdy nie słyszałem żeby gra była na kasecie taśmowej I nie wiedziałem że joystick miał tylko dwa przyciski O_o Chyba że na klawiaturze też można było grać(można było?).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Czw 9:00, 29 Sty 2009 |
|
KamilX12 napisał: |
I nie wiedziałem że joystick miał tylko dwa przyciski O_o Chyba że na klawiaturze też można było grać(można było?). |
God, ja mam nawet taki joystick na peceta - Podłączany jeszcze przez kartę dźwiękową (mhm!) - jak widać były powszechne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Czw 10:08, 29 Sty 2009 |
|
Przestańcie mi mówić mi o tych archaizmach, bo mi się przypomina na Pegasus'ie Luigi Mario Bros. Doprawdy, coś takiego było. Do dziś pamiętam wielki kamyk z POWER napisanym pośrodku. A chodziło o unikanie stworków przez najdłuższy czas chyba...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Faja
Hylden
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin
|
Wysłany:
Czw 10:48, 29 Sty 2009 |
|
KamilX12 napisał: |
O wow. A ja myślałem że nie ma nic bardziej "zacofanego" niż mój pegazus do gier xD Nigdy nie słyszałem żeby gra była na kasecie taśmowej I nie wiedziałem że joystick miał tylko dwa przyciski O_o Chyba że na klawiaturze też można było grać(można było?). |
Granie na klawiaturze? Owszem czasami się dało (np. w piękną serię Dizzy), a tak to joy w zupełności wystarczał. Nadmienić należy, że joystick miał dwa przyciski, ale tak samo one działały. Różnica była tylko w ich położeniu i Uwierzcie mi, że to w zupełności wystarczyło, przecież 4 kierunki plus dwa przyciski (załóżmy, że tak samo oprogramowane) dają 8 różnych kombinacji. Za przykład podam moją ulubioną serię przygód wesołego archeologa w czapce dół - kucanie, góra - podskok, lewo prawo chodzenie, dól + fire - bomba, góra + fire - strzał, lewo/prawo + fire - coś dziwnego (ja to nazywałem latarka za łebka, w sumie do dziś nie wiem co to było,) czym można było aktywować przyciski w ścianach. Zapewniam Cię, że gra była mega miodna i każdy się w nią zagrywał po kilka godzin dziennie. Jeżeli się dziwisz, że gry były na kasetach i grało się na joyu to co powiesz na to, że nie było możliwości zapisu stanu gry :>? Co powiesz na to, że na jednej kasecie 60 można było nagrać okolo 20-30 spiraconych gier (dzięki catridgom o nazwie której nie pamiętam):> a tylko jedną grę oryginalną (brak cartridga powodował, że trza było załadować do pamięci całe środowisko uruchomieniowe gry):> Pamiętam jak miałem Klątwę :] tam się dało zapisywać stan gry, zapis taki pochłaniał prawię całą drugą stronę taśmy. Co powiesz na to, że niektóre gry były wypuszczane na kilku kasetach :> Były to piękne czasy, kiedy najważniejszą czynnością przed wgraniem giery było nastawienie głowicy w magnetofonie :] Nie no kończe już bo mnie na sentymenty zbiera :]
AAAAAAAAAAAAAAA znalazłem
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Faja dnia Czw 15:03, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Czw 19:52, 29 Sty 2009 |
|
Lord /<ain:
Cytat: |
A gry były na kasetach |
taaak...kasety magnetofonowe, co wiecej po wrzuceniu ich do normalnego radia (radio?!) mozna bylo uslyszec niezapomniane piski ktore przegrane na inna kasete zachowywaly kod oryginalu. caly c64 skladal sie z klawiatury W SRODKU ktorej mielismy pamiec, procesor, uklad graficzny i dzwiekowy, na zewnatrz podlaczalo sie jedynie TV, zasilacz i magnetofon do wgrywania kaset. ten ostatni byl czesto niedostrojony na odpowiednia czestotliwosc wiec przed odpaleniem kasety trzeba bylo dostroic glowice czyli nic innego jak srubokretem poprzez obudowe 'dokrecic srube' w srodku naszego sprzetu. zbyt mocne lub slabe dokrecnie powodowalo ze po kilkuminutowym(sick!) oczekiwaniu na wgranie gry pokazywal nam sie slynny 'error'.
acha, oczywiscie joystick'i - podlaczane byly dwa, ale nowsze modele mialy wiecej niz 2 przyciski + autofire'y itp; byly tez rozne, stykowe, gumkowe... nawet 8-latek mogl takie cudo rozkrecic i zlozyc z powrotem.
klawiatura praktycznie sie nie gralo... no chyba ze byla to gierka tekstowa. czesto nawet swoje imie w grze wybieralismy joystickiem.
PC:
Cytat: |
A ze starszych gierek (...) to pamiętam głównie pierwszego PoPa.. |
to moze zrobie jakis 60 sekundowy avi'k aby kazdy sobie zobaczyl te legendarne tytuly... pomysle o tym; jacys chetni do "przechowania" ?
//EDIT: Ricka tez moge dolaczyc
Faja:
Cytat: |
to co powiesz na to, że nie było możliwości zapisu stanu gry :>? |
no, nie do konca. byly opcje sejwu, ot chocby w microprose soccer, dawalo sie save i nagrywalo stan gry na nowej czystej kasecie. potem wgrywalo sie gierke + save'a i nie tracilismy czasu na przechodzenie gierki od nowa. o, wlasnie, podobnie jak w 'Klatwie' (i w czesci drugiej 'Klatwy' - Wladcy Ciemnosci)
robaq:
Cytat: |
Bardzo ciekawie się tu ostatnio zrobiło |
czyli co ? da sie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 22:17, 29 Sty 2009 |
|
Pamiętam jak na 'czymś takim' (nie posądźcie mnie o herezję ^^) grałem z tatą w Pacmana wieczorami. xD To było coś. A jeśli chodzi o MMO to jestem antyfanem takich gier, moim zdaniem gra w taką grę nie ma celu oprócz jednoczenia się przez sieć. (jak to zgrabnie mój kolega określił). I Lordzie to nie jest KotOR: The Old Republic tylko Star Wars: The Old Republic! To nie jest kontynuacja KotOR'a! No może faktycznie takie pogłoski po ocenie jakim jest internet krążą ale ja w to nie wierze! A jeśli chodzi o gry to właśnie skończyłem w/w KotOR'a (oczywiście obie części) i muszę przyznać, że czuję... pustkę niemal tak wielką jak po Defiance. A jeśli chodzi o KotOR'a to RPG miodne! Grafika jest ładna, grywalność duża, o fabule już nie wspominając! Sory za taką nagłą zmianę tematu ale musiałem się z wami tym podzielić! ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Czw 23:59, 29 Sty 2009 |
|
Mundugumur napisał: |
A jeśli chodzi o KotOR'a to RPG miodne! |
Lepiej, to jedyne RPG jakie lubię
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PeCeT
Wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomianki (niedaleko WaWy)
|
Wysłany:
Pią 6:59, 30 Sty 2009 |
|
Hehe... tek, KOTORki są boskie - był nawet ten temat już poruszany
Z tym że teraz LucasArts planuje wydać coś co się zwie Star Wars... the Old Republic (SW tOR??) Niestety niewiele na ten temat wiadomo.
(A może i wiadomo - jak tak, to weźcie mnie oświećcie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |