Wasz "pierwszy raz" z LoK-iem

Temat założony przeze mnie na krótko przed upadkiem forum - postanowiłem go reaktywować. A więc moja historia wygląda tak...

Pierwszy raz zetknąłem się z Legacy of Kain trochę ponad rok temu - gdzieś w środku sierpnia. Zastanawiałem się w co też mógłbym pograć, więc postanowiłem spróbować Defiance, dołączonego do CDA. Gra niesamowicie mi się spodobała i mimo że stopień zrozumienia fabuły był bliski zeru, w głowie kołatała mi się jedna myśl: "to jedna z najlepszych gier, w jakie w życiu grałem". Nie zdecydowałem się jednak na zapoznanie się z pozostałymi częściami sagi.

Druga część historii sięga lutego tego roku, kiedy to postanowiłem pograć w Vampire The Masquerade: Redemption. Po jakiejś godzinie gry pomyślałem, że może bym tak zagrał w którąś z części Legacy of Kain - w końcu to też jest gra o wampirach. Smile

Wygrzebałem z płytek CDA SR2 i ponownie zruszyłem w podróż po Nosgoth... Potem był BO2, znowu Defiance (wiem, wiem, tragiczna kolejność Very Happy

), a mniej więcej od połowy lipca przechodzę całą sagę, od początku do końca (z małymi przerwami w postaci innych gier) - BO1, SR1, SR2, a obecnie BO2.

ja już o tym pisałem, ale mogę napisać jeszcze raz

rok 2002, kupiłem CD-Action (mój pierwszy numer) dla jakiejś głupiej gierki piłkarskiej (był czas mistrzostw). Drugą dodaną grą był Soul Reaver. Informacje o grze zawarte w piśmie zachęciły mnie do zagrania. Więc wprawiłem w ruch mój akcelerator voodoo ( Razz

) i ... zakochałem się. Później kupiłem nowego kompa, wypatrzyłem na wakacjach w Kanadzie SR2, później był BO2, długie miesiące czekania na Defiance (podczas których przeczytałem całe Dark Chronicle, Lost Worlds, kilka świetnych fan fictionów z niestety nieżyjącego już dziś Time Streamera i wszystko co znalazłem w necie o lok'u), BO1, forum, stronka i jestem kim jestem (fanatykiem?)

SR2... to byl jakis specjalny nr Virusa z plytka z CDA. farta mialam ze na niego trafilam Very Happy

zaintrygowal mnie "niebieski potworek" wybity na gorze cd Wink

kto by wtedy pomyslal, ze niedlugo stanie sie moja ulubiona postacia z gier Smile

nastepnie byl SR, defiance, a obecnie probuje BO, ale ten nie chce z moim kompem wspolpracowac... ;(

a próbowałaś specjalnego patcha do BO żeby działał na Xp? (no chyba że masz starszy system operacyjny...) jest tu: [link widoczny dla zalogowanych]

mam xp- probowalam patcha... i niby dziala... sie filmiki poczatkowe wlaczaja... a pozniej sie wiesza w momencie, gdy przejmuje kontrole nad Kainem... ;(

Ciesz się, że w ogóle ci to odpaliło ;> Ja postepowałem dokładnie według instrukcji z poprzedniego sezonu forum. I co? I g... uzik...

Nisaya napisał:

pozniej sie wiesza w momencie, gdy przejmuje kontrole nad Kainem... ;(

zminimalizuj grę (alt+tab albo wal w klawisz ze znaczkiem windowsa) po przywróceniu powinno chodzić (u mnie tak było), a jak nie to tylko zwolnienie procesora poniżej 1,5 GHz pomoże

chyba lepiej jak mi w ogole nie dzialalo, niz jak mi tak "dziala" ;( tylko mi nadziei narobilo, ze w koncu poznam najwazniejsza pod wzgledem zrozumienia fabuly czesc serii ... ;(

u mnie historia poznawania LoKa nie byla zbytnio skomplikowana.

odpalilem pewnego razu demko, ot tak dla zabawy, pierwszego Soul Reavera. nie majac pojecia kim jest niebieski kolo, gralem, gralem, gralem, walczylem, przesuwalem bloki, i wlasnie ta 'myslaca' czesc mnie wciagnela, kiedy w demku zdobylem glif ognia i ukazala sie reklamowka full version juz wiedzialem - MUSZE miec te gre u siebie na polce Smile

gdy w CDA (ktorego fanem raczej nie jestem) zobaczylem SR nie moglem nie kupic. przy okazji nabylem nieco klasyczna pilke kopana ('viva football' chyba tak sie nazywala - ten sam numer pisma).

a to co pelna wersja SR1, a potem SR2 zrobila z moim wolnym czasem mozna nazwac tylko jednym slowem - uzaleznienie Very Happy

LuCaS, ty to się ciesz, że u ciebie tak to się zaczęło. U mnie było o wiele gorzej.

Pamiętam jak kiedyś znalazłam recenzję tej gry w jednym z numerów Secret Service (pamięta ktoś jeszcze to pismo?) i opis tejże gry tak mnie wciągnął, że zapragnęłam jak najszybciej w nią zagrać. To było w 1999 roku, ale zagrałam w grę dopiero jakieś trzy czy pięć lat później ( długo, nie?), z przyczyn takich, że nie miałam pieniędzy na grę, a tym bardziej na komputer, który by ją w tamtych czasach pociągnął. Ale w końcu wypatrzyłam ją którejś gwiazdki w empiku za 30PLN i, pamiętam to jak dziś, prawie obśliniłam monitor jak oglądałam intro, taka byłam uradowana, że w końcu sobie zagram. Very Happy

Ja jak dostałem mojego pierwszego kompa do pierwszą grą w jaką zacząłem grać był bo2. Później grałem sr2 demo i nawet nie myślałem że sr i bo mają coś wspólnego se sobą, później grałem w bo1, następnie w defiance i teraz sr1

moja przygoda z LOK'iem zaczęła się od SR1. Kupiłem grę razem z CDA

Ja pierwszy raz spotkałem się z lokiem w sr1. Grałem u kolegi. Gra, choć dość ciekawa, nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Miesiące potem przypomniałem sobie o loku i zajrzałem na neta. W ten spsób dowiedziałem się o wszystkich częściach, w tym o bo1. Ściągnąłem legalnego ripa i zagrałem. Byłem zachwycony, ta gra, fajnym 2d i ciekawym pomysłem po prostu mnie urzekła. Później poszedłem do owego kolegi by podzielić się z nim wrażeniami i wspomnieć o innych częściach loka. Jakież było moje zdziwienie (i radość), gdy wyciągnął z szafki defianca Razz

! Tak to poszło, teraz ukończyłem już sr2, bo1, defa, jestem w ostatnim etapie bo2 i w końcówce sr1 Wink

Ja pewnego razu podpatrzyłam kumpla grającego w jakąś gierke (później okazało się, ze to Defiance) z niebieskim gościem (wtedy nawet myślałam, ze ma pelerynke na plecach a nie skrzydla) latającym po sali. Oczywiście grający zaczoł mi opowiadać jaka to wspaniała gra mnie to jednak nudziło. Aż pewnego dnia zachciało mi się pograć w jakąś fajną gierkę w której tłucze się przeciwników mieczykiem lub tego typu bronią więc przeszukałam biblioteczke mojego wujka i wybrałam te gry, ktore mnie najbardziej zaciekawily. W tymże skladzie znalazl sie LoK: Soul Reaver. Włączylam gierke i wtedy zorientowalam sie, ze to ten sam niebieski koles co z gry mojego kolegi. Wiec zaczelam grać. Potem stopniowo zaczela sie cala mania. Potem byl Defiance, Soul Reaver 2 i Blood Omen 2

Moja historia zaczeła się gdzieś w czerwcu 2006 kiedy tokiedy to w moje ręce trafiło CDA. Ów gazetę kupuje raz na ruski rok a akurat wtedy trafiłem na wydanie z Defiance (przeznaczenie???). Już instalując grę doczytałem się że ta gra jest ciut gorsza od (wtedy) mojej ulubionej gry Prince of Persia (to zdanie zapadło mi w pamięci bo teraz chyba zibije gem'a-PoP lepsze???) Po pierwszym przejściu gry zauważyłem że coś co się nazywa fabułą tej gry jest warte przejścia jej jeszcze raz(bez tego i tak bym ją powtórzył ale co tam). Po morderczych(na ekranie i w realu ze słownikiem) walkach coś tam rozumiałem. Myślałem 'Nawet niezłe' Dośc niedawno nabrała mnie ochota sprubowania tego jeszcze raz. Zaciekawiły mnie nazwy gier Blood Omen i Soul Reaver w Dark Chronicle???. I zaczeły się poszukiwania. Kilkanaście dni temu trafiło do mnie BO1 a teraz zmagam się z xp i SR1 i nadal poszukuje.

"gazete"???!!! nie- oczywiscie ze nie jestem fanatyczka feministka, fanka Raza, ani tez nie napuszczam na nikogo mojego ortoguarda za nazwanie CDA "gazeta" Twisted Evil

Cytat:

sprubowania

Didl- pozwol tu na chwile... Twisted Evil

ale się czepiasz Confused

. gość zrobił literówkę, i co takiego wielkiego sie stało? A co do gazety ... Gazeta, czasopismo prawie to samo. Rolling Eyes

ja sie czepiam niby? Laughing

Ty jeszcze Didla i Skadi najwyrazniej nie poznales Cool

ja to bym "lietrowka" raczej nie nazwala Razz

a co do nazewnictwa CDA "gazeta", to nie kamieniuje za to przeciez Razz

tylko *odobine* wieksza uwage poswiecam takowemu delikwentowi, jak juz do Otchlani za bledy trafi Twisted Evil

(wiem ze opcja wrzucania do Otchlani na razie ogranicza sie tylko do mnie, ale jestem pewna, ze te zabezpieczenia jakos uda mi sie u D.I.D.L.a w koncu zlamac Wink

)

wyrazówka to na przykład skąpieac Qel. Poprostu mam fioła na punkcie poprawnej polszczyzny. A co do nazwania CDA gazetom to D.I.D.Li-nununu

eh... a ja mam wrazenie, ze pojawil sie ktos, kogo wypowiedzi nie rozumiem bardziej, niz wynurzen Daedalusa... Razz

Didl- normalnie sie postarac bardziej musisz Razz

Ja zaczęłam moją przygodę z Legacy of Kain podobnie jak poi - od Defiance dołączonego do CDA (Smuggler i cała ferajna - KOCHAM WAS ZA TO!). Zobaczyłam tytuł i dwóch dziwnych jegomości tłukących się na miecze. Pomyślałam sobie "ooo, ciekawe". Poczekałam na wolnego kompa, zainstalowałam, uruchomiłam i...wciągnęło mnie na amen. Mimo, że mało kapowałam z fabuły, bardzo mi się spodobała. Mało która gra, w jaką w życiu grałam, miała taki klimat. Oczywiście oprawa audiowizualna - grafika w ogóle się nie zestarzała, a muzyka po prostu kopie tyłek... Dowiedziałam się, że powstały jeszcze 4 częsci tej serii i postanowiłam je dorwać. Najpierw skołowałam na Allegro Soul Reavera 2, potem był Blood Omen 2 i Soul Reaver - ten drugi nie chce mi działać Sad

W Blood Omena się nie zaopatrzyłam, gdyż musiałabym zrobić reinstall Windowsa z systemem plików FAT32 (mam NTFS, na którym ponoć nie chodzi).

hah, jak natknalem sie na ten topic to pierwsze co mi przyszlo na mysl to spotkanie formacji AA, gdzie delikwenci siedza sobie w koleczku i opowaiadaja swoje historie Razz

no to ja tez moge napisac:P
ja na loka wpadlem niechcacy, jakies 4 lata temu gralem w demko Deus Ex'a, fakt, napalilem sie na giere i znalazlem kogos kto relatywnie tanio chcial sprzedac to na allegro. Za dosc male pieniadze dostalem plytke z Deus Ex'em, i przy okazji dostalem jeszcze 2 inne plytki w formie "gratisu". Na jednej z nich byl jakis niebieski ludek w chuscie z jakims mieczem swietlnym czy czyms. Ok, zabralem sie za Deusa, kiedy go juz pochlanalem, po pewnym czasie przypomnialem sobie, ze dostalem cos jeszcze, no to dlaczegoby nie sprawdzic co to wlasciwie jest Smile

SR2 okazala sie chyba najlepsza fabularnie czescia w jaka gralem Very Happy

potem przyszedl SR1, BO1, BO2, i na samym koncu Def, w ktorego moglem zagrac dopiero jak wymienilem sobie karte graficzna Very Happy

Nisaya napisał:

Didl- pozwol tu na chwile...

(* odkreca zawory w zbiornikach z acetylenem i tlenem *) Razz

Nisaya napisał:

eh... a ja mam wrazenie, ze pojawil sie ktos, kogo wypowiedzi nie rozumiem bardziej, niz wynurzen Daedalusa... Didl- normalnie sie postarac bardziej musisz

fakt, cos w tym jest, bo nawet ja nie zrozumialem tamtej wypowiedzi Razz

ale wiesz, nie sztuka zlepic cos z losowych wyrazow zeby bylo niezrozumiale do cna, sztuka tak cos powiedziec skladnie i gramatycznie, aby Cie nikt nie zrozumial Razz

wiec moj tylek jeszcze zagrozony nie jest Mr. Green

Wysłany: Nie 16:45, 02 Mar 2008

Ja pierwszy błąd jaki popełniłem to taki, że zacząłem od bo2. Kompletnie nie znając fabuły brnąłem przez ten świat. I zaczęło się. zacząłem poszukiwać wszystkich części LoK. A dalej to już tylko grałem i grałem...

Wysłany: Nie 19:23, 02 Mar 2008

ja miełem fajniej jak zacząlem grac w serie zaczołem jak raziel bo od soul reaver'a
ale moje wyobrazenia kaina na poczatku było troche głupie jako bezlitosnego króla:D Very Happy

Wysłany: Nie 19:26, 02 Mar 2008

Jedna spamerska uwaga: "zaczołem" to jest "musk". Very Happy