Autor |
Wiadomość |
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Sob 22:16, 14 Lut 2009 |
|
voltalius napisał: |
Janos został w pracy.... hmmm... ale został on w pracy w efekcie wydarzeń z SR2 i Defiance - czyli wskrzeszony Janos żyje sobie w najlepsze i działa. |
NIE MĄĆ! Wybacz ten okrzyk, ale to stwierdzenie może wywołać katastrofę więc muszę interweniować.
Owszem, Janos "został w pracy" w wyniku sr2 i defa...
...tylko że on w ogóle został wskrzeszony w wyniku sr2 i defa!!!
Nie ma wydarzeń z sr2 i defa - nie ma Janosa. Nie ma Janosa - nie ma kto wskrzesić Voradora.
OK?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
voltalius
Hylden
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:33, 14 Lut 2009 |
|
Ależ nie mącę
Tylko niezbyt jasno się wyraziłem, z kolei Ty napisałeś to samo co ja tylko słowami innymi.
Bo skoro efektem SR2 i Defiance jest żywy Janos, opanowany przez hyldenów, to wydaje się rzeczą rozsądną stwierdzić, iż to on wskrzesza Voradora do BO2
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Nie 9:38, 15 Lut 2009 |
|
Nie, to musi być kto inny. Hylden wyszedł całkowicie na wolność i zmusił do pracy przy Masie Janosa. Tak mi się wydaje. A może to Kain mógłby wskrzesić Voradora? Ale ten stary?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Seth
Hylden
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hrubieszów\Zamość
|
Wysłany:
Nie 12:03, 15 Lut 2009 |
|
Zgadzam się Kain miał wielką moc rosła w nim od początku i dlatego mógł ożywiać wampiry.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Wto 0:31, 17 Lut 2009 |
|
voltalius napisał: |
Ależ nie mącę
Tylko niezbyt jasno się wyraziłem, z kolei Ty napisałeś to samo co ja tylko słowami innymi.
Bo skoro efektem SR2 i Defiance jest żywy Janos, opanowany przez hyldenów, to wydaje się rzeczą rozsądną stwierdzić, iż to on wskrzesza Voradora do BO2 |
Mącisz. Przemieniony w potwora i uwięziony Janos nie mógł wskrzesić Voradora, a w innej wersji czasowej leży martwy i też nie mógł. Ta hipoteza moim zdaniem całkowicie odpada.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 1:01, 17 Lut 2009 |
|
No jest jeszcze możliwość, że Kain zastanawiając się nad sprawami z BO2 doszedł do wniosku... WTF?! Skąd tam się wziął Vorador... Może go wskrzeszę i będzie ok. No a tak szczerze to nie wiem może sam Elder (o ile przeżył spotkanie z Kainem chyba, że wcześniej) to zrobił, może miał w tym jakiś swój cel. Ahhh... To jest najpiękniejszy aspekt tej serii myślisz, że wszystko jest wyjaśnione a tu nagle nie wiadomo co jest i zaczynają się domysły...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mundugumur dnia Wto 1:02, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
voltalius
Hylden
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 11:18, 17 Lut 2009 |
|
W dalszym ciągu uważam, iż nie mące;p
Dlaczego:>
Ano, nigdzie nie jest powiedziane, że Janosa uwięziono od razu i przemieniono w potwora. Nawet ów nekromanta przemieniający Kaina w wampira nie pozostawał pod wpływem Hyldenów cały czas.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 16:34, 17 Lut 2009 |
|
Jednak Hyldeni potrzebowali krwi wampira aby napędzać device (o ile się nie mylę tak to się nazywało), więc nie widzę sensu aby czekali z uwięzieniem Janosa na tyle aby on mógł się uwolnić i wskrzesić wampira...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Wto 17:53, 17 Lut 2009 |
|
Hym, możliwe, że to stary Kain wskrzesił Voradora. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta, smaczna i frosta . No bo niby kto inny mógłby go wskrzesić. Janos?! Odpada. Raziel? Tym baaardziej. Dzieci Voradora? No nie wiem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mkapinski
Demon
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth
|
Wysłany:
Śro 0:44, 04 Mar 2009 |
|
Byc może odpowiedź na pytanie o to jak Vorador ożył jest prostsza niż się wydaje... Z Soul Reavera 1 pamiętam przemyślenia Raziela na temat jak pokonac pierwsze napotkane wampiry. Dało się je zabic za pomocą światła słonecznego, wody, ognia i obrażeń kłutych (przebicie serca). O ile dobrze pamiętam to w żadnej części sagi nie było zabijania wampirów poprzez dekapitację głowy, przecięcie ciała na pół i.t.p.. Zmierzam do tego że Vorador wcale nie został ostatecznie zabity w trakcie swojej egzekucji w BO t.j. że odcięcie głowy nie zabija potężnych wampirów, o czym ludzie mogli wtedy nie wiedziec (poza Moebiusem, który właśnie taki przebieg wydarzeń ukartował, chocby po to aby nastawic ludzi przeciw Kainowi) Vorador po egzekucji mógł przybrac formę nietoperzy i wrócic do swojej siedziby. Wszyscy byli zbyt zajęci Kainem żeby "zatroszczyc" się ciałem Voradora (spalic albo coś) więc to możliwe....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PeCeT
Wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomianki (niedaleko WaWy)
|
Wysłany:
Śro 0:50, 04 Mar 2009 |
|
Takie myślenie jest nawet logiczne - bo np. wyrwanie serca Janosowi nie ukatrupiło go na dobre. Muszę Ci powiedzieć, że możesz już czuć się z siebie dumny, bo udało Ci się mnie zaciekawić.
Nie powiem że nie brałem pod uwagę tego że Vorador przeżył (no, w końcu jakoś później się pojawił)
Sorki, jeśli piszę totalne głupoty, ale jestem trochę zmęczony, a jak coś, to jutro poprawię
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Śro 16:34, 04 Mar 2009 |
|
Cytat: |
Byc może odpowiedź na pytanie o to jak Vorador ożył jest prostsza niż się wydaje... Z Soul Reavera 1 pamiętam przemyślenia Raziela na temat jak pokonac pierwsze napotkane wampiry. Dało się je zabic za pomocą światła słonecznego, wody, ognia i obrażeń kłutych (przebicie serca). O ile dobrze pamiętam to w żadnej części sagi nie było zabijania wampirów poprzez dekapitację głowy, przecięcie ciała na pół i.t.p.. Zmierzam do tego że Vorador wcale nie został ostatecznie zabity w trakcie swojej egzekucji w BO t.j. że odcięcie głowy nie zabija potężnych wampirów, o czym ludzie mogli wtedy nie wiedziec (poza Moebiusem, który właśnie taki przebieg wydarzeń ukartował, chocby po to aby nastawic ludzi przeciw Kainowi) Vorador po egzekucji mógł przybrac formę nietoperzy i wrócic do swojej siedziby. Wszyscy byli zbyt zajęci Kainem żeby "zatroszczyc" się ciałem Voradora (spalic albo coś) więc to możliwe.... |
PeCeT napisał: |
Takie myślenie jest nawet logiczne - bo np. wyrwanie serca Janosowi nie ukatrupiło go na dobre. Muszę Ci powiedzieć, że możesz już czuć się z siebie dumny, bo udało Ci się mnie zaciekawić.
Nie powiem że nie brałem pod uwagę tego że Vorador przeżył (no, w końcu jakoś później się pojawił) |
Odpowiedź na tą hipotezę brzmi: Tak i Nie
Tak: Bo odcięcie głowy raczej nie zabija ostatecznie tj. tak jak przbicie nie zabijało ostatecznie w soul reaverze - Jeśli nabiłeś wampira na włócznię, ale nie zażarłeś jego duszy, to po wyjęciu włóczni wampir wstawał. Prawdopodobnie tak samo musiało być z sercem Janosa i głową Voradora - przywróćcie mu barkująca część ciała, a powstanie.
Nie: Bo Vorador mimo to nie mógł samodzielnie wrócić do życia - któś musiałby mu przynieść i zasadzić głowę. I tu pojawia się ów wskrzesiciel Voradora.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem i rozwiałem wszelkie wątpliwości (skromnie )
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MgM dnia Śro 16:36, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Endoom
Wampir
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Abyss(podkarpacie)
|
Wysłany:
Śro 17:34, 04 Mar 2009 |
|
Cytat: |
Nie: Bo Vorador mimo to nie mógł samodzielnie wrócić do życia - ktoś musiałby mu przynieść i zasadzić głowę. I tu pojawia się ów wskrzesiciel Voradora. |
A skąd ty masz taką informację? Skąd wiesz że nie mógł zamienić jednocześnie ciała i głowy w nietoperze i ich potem złączyć? Vorador był dość potężny więc nigdy nie wiadomo jak duże posiadał umiejętności
PS. Coś mi tu nagle zaświtało że to Moebius jak już wkrzesił Voradora ale to raczej niemożliwe
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Śro 17:44, 04 Mar 2009 |
|
Endoom napisał: |
A skąd ty masz taką informację? Skąd wiesz że nie mógł zamienić jednocześnie ciała i głowy w nietoperze i ich potem złączyć? Vorador był dość potężny więc nigdy nie wiadomo jak duże posiadał umiejętności |
Tak? To czemu Janos nie mógł teleportować serca do siebie? Nie mógł, bo był dead. Nieświadomy-sztywny-kawał-mięsa. To nie Hellsing i to nie Alucard, który po utracie głowy dalej gada. Myślałem, że będą jakieś bardziej rozsądne objekcje...
Ja już nawet nie wspominam, że Vorador niekoniecznie mógł w ogóle zamieniać się w nietoperze. Tak na naszych oczach robił jeden jedyny Kain.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MgM dnia Śro 19:24, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Czw 17:32, 05 Mar 2009 |
|
Fru, fru, fru, o, siema Moe, podlecę do ciebie na sekundkę.... ciach! Więc kto go wskrzesił? Stary Kain, bo niby młody jak miał to zrobić? Sam przecież sobie chrapał, widząc od czasu do czasu w przebłyskach dwa fioletowe kółka... eheheheh. A starszy wiedział, co się święci, więc wskrzesił Voradora, aby pomógł jemu samemu jako młodemu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Czw 20:52, 05 Mar 2009 |
|
Możliwe, ale tego dowiemy się dopiero w następnej części loka (o ile powstanie )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mkapinski
Demon
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth
|
Wysłany:
Pią 15:59, 06 Mar 2009 |
|
MgM napisał: |
Ja już nawet nie wspominam, że Vorador niekoniecznie mógł w ogóle zamieniać się w nietoperze. Tak na naszych oczach robił jeden jedyny Kain. |
Czy mnie pamięc nie myli że zrobił tak podczas swojego pierwszego spotkania z Razielem w SR 2 ? Czy to była teleportacja jak w Defiance ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 16:02, 06 Mar 2009 |
|
Była to teleportacja. Ale bierzmy pod uwagę również fakt, że poza Voradorem Kainem i Janosem to tak nie wiele potężnych wampirów się spotyka w LoKu prawda? Więc nie wykluczona jest u Voradora ta umiejętność. ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mkapinski
Demon
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth
|
Wysłany:
Pią 16:51, 06 Mar 2009 |
|
Mundugumur napisał: |
Była to teleportacja. Ale bierzmy pod uwagę również fakt, że poza Voradorem Kainem i Janosem to tak nie wiele potężnych wampirów się spotyka w LoKu prawda? Więc nie wykluczona jest u Voradora ta umiejętność. ^^ |
Niewykluczone, ale muszę przyznac że brak tej zdolności kładzie moją teorię na łopatki. Każdy z wampirów przedstawionych w serii miał specyficzny dla siebie Mroczny Dar, więc jeśli zdolnością Voradora była teleportacja, to zapewne nie posiadał Bat Form. Do tego bliskośc Moebiusa w trakcie egzekucji (Orb) uniemożliwiała wykorzystanie Mrocznych Darów przez Voradora (Dlatego nie zdołał uciec oprawcom)
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mkapinski dnia Pią 16:52, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Pią 16:51, 06 Mar 2009 |
|
Swoją drogą, spójrzcie jak powszechną umiejętnością jest w Nosgoth teleportacja. Moe, Azimuth, Nurpraptor, Malek, Mortanius, Kain, Vorador, Janos...
Aż odnosi się wrażenie, że jeden biedny Raziel tego nie potrafi
Sorry za niewielki offtop
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pią 19:14, 06 Mar 2009 |
|
Raziel miał skrzydła... Tylko wydawało mu się, że za bardzo nimi przyszpanował...
Oj tam, ale teleportacja niebyła mu potrzebna, przecież wystarczyło, że się przełączył między wymiarami, zakradł się do kogoś koło grobu, wskrzesił się bezszelestnie i przebite nerki przeciwnika. Chyba dlatego się u niego nie wykształciła teleportacja.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Faja
Hylden
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin
|
Wysłany:
Pią 20:13, 06 Mar 2009 |
|
Zastanowiłeś się zanim napisałeś? Przypominam, że:
1. Raziel leżał w otchłani kupę czasu, przez co nie ewoluował.
Przemieszczanie się między wymiarami nie miało nic wspólnego z teleportacją, a już na pewno nie było powodem jej braku.
2. Kain w czasach BO też nie umiał się teleportować. Zdolność ta przyszła z czasem dopiero.
3. Vorador się teleportował bo był najstarszym wampirem i ta zdolność się u niego już zdążyła wykształcić.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Sob 9:19, 07 Mar 2009 |
|
Też racja. Nie miał kiedy wyewoluować tak, aby teleportować się.
Ale my tu o Voradorze gadamy.
Ciekawe, co się stało z Voradorem w BO2. Obstawiam, że teleportował się do bezpiecznego miejsca, ale co dalej?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Sob 10:00, 07 Mar 2009 |
|
Patrz początek tematu. To właśnie w związku z tym go założyłem . Odpowiedź jest jedna - nie wiadomo i dowiemy się dopiero w ew. następnym loku
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Sob 10:33, 07 Mar 2009 |
|
Qjinowi chodziło raczej o koniec BO2 gdy Kain idzie walczyć z Hylden Lordem. Tak naprawdę to możliwe, że się teleportował jednak w końcu musiał zginąć. Chyba, że ukrył się w jakiejś bardzo tajnej kryjówce bo jakby żył bądź się nie ukrywał to raczej spotkali byśmy go w SR1 sądzę, że nie żyje jednak nie mam pojęcia w jakich okolicznościach mógłby zginąć... Może młody Kain ale to by był paradoks stary Kain wskrzesza Voradora a młody go zabija. xD
EDIT:
A.... To ja byłem pewien, że chodziło o... Co mi wtedy po głowie chodziło... xD Myślałem, że ten temat był o wskrzeszeniu Voradora... ^^' Sory mój błąd zwracam honor...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mundugumur dnia Sob 11:56, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|