Uwe Boll a sprawa LoK-a...

Oczywiście masz rację, ale powstanie filmu (serial-rysunkowy-ale-nie-kreskówka-ani-anime byłby myślę lepszy) nie wyklucza przecież powstania nowej części gry Smile

Mała uwaga dot. Mr Bolla - w najnowszym CDA ukazał się wywiad zrobiony z tym punkiem. Sam tytuł wiele mówi - "Nie jestem idiotą"...

Czytałem ten wywiad. Może po prostu nie ma reżyserskiego talentu:P Nie czuje klimatu danej gry dlatego nie umie jej odtworzyć na dużym ekranie

Cytat:

Znajdę tego partacza i mu łeb utnę za bezczeszczenie świętości LoK-a.

Popieram! Jak już mają robić, to niech roboty nie spartolą przypadkiem Razz

Temat z dawna nieaktualny - ni widu, ni słychu na temat "filmu"...

To było do przewidzenia Razz

Wczoraj wróciłem ze Szkocji. Tam są idealne warunki do nakręcenia LoK'a. Ta ponura pogoda, tajemnicze łąki i zamki, po prostu miodzio klimacik.

Qjin napisał:

Wczoraj wróciłem ze Szkocji. Tam są idealne warunki do nakręcenia LoK'a. Ta ponura pogoda, tajemnicze łąki i zamki, po prostu miodzio klimacik.

Więkrzość lokacji i tak trzeba by zrobić komputerowo albo zbudować od podstaw, w studiu. Wink

A najwiękrza produkcja fantasy była robiona w Nowej Zelandii Cool

Hmm... film o LoK'u raczej by się nie sprawdził, za dużo wątków do wciśnięcia nawet na 4h. Ale właśnie serial animowany-nie kreskówka-nie anime-ale w klimacie anime miałby chyba największe szanse ponieważ:
-japońce oglądają wszystko
-zawsze można poprzeplatać fabułę jakimś odstresowującym mordobiciem (Kain wchodzi do Twierdzy Serafinów Smile

)
-wypowiedzi Eldera można zmniejszyć tylko do tych nagranych a i tak dałoby to nienajgorsze efekty
-dobra animacja pozwoliłaby utrzymać klimat LoK'a

Heh, wiem, że animacje byłyby lepsze, ale jeśli chodzi o nakręcenie filmu nie rysunkowe, to szkocki klimat jest nie do przebicia. W Nowej Zelandii Władca Pierścieni wypadł świetnie, ale tam nie było czuć tego mroku, a w Szkocji - rewelacja.

Wysłany: Wto 10:19, 23 Mar 2010

ja powiem tak jak boll tknie cośz gier to nieżle po psuje opinie lok-a ponieważ moim zdaniem są ludzie którzy wogóle nie grali w lok-a wiec jak bychcieli zobaczyć gre a obejrzeli film to pomyślą że to bedzie jakaś kaszana jak film no chyba mam leko racje

Wysłany: Wto 20:48, 23 Mar 2010

Spokojnie, click, większość trzeźwo myślących ludzi wie, że Boll kręci kaszanki. Wink

Za to LoK anime to niegłupi pomysł. Raziel czy Kain robiący siekę godną takiego Alucarda. To jest to. Razz

Wysłany: Śro 19:32, 24 Mar 2010

W tym sęk, że Alucard a Kain to zupełnie inne charaktery. Ten pierwszy ma nielichą radochę z zabijania, wprost się śmieje, gdy walczy z kimś godnym sobie. Natomiast Kain idzie raczej utorowaniem sobie drogi do celu. Wbrew pozorom, sprzeczności tych dwóch charakterów wpływają na to, jak one walczą.

Wysłany: Czw 9:25, 25 Mar 2010

na anime moge sie zgodzić ale niech boll sie nietyka bo jak widziałem jego filmy stworzone na podstawie gry aż mnie biorą nerwy

Wysłany: Czw 21:21, 25 Mar 2010

Cóż, Postal jeszcze daje radę - może i jest słaby, ale nie tragiczny Ale jak sobie przypomnę obydwa BloodRayne'y i Alone in the Dark... Człowieka krew zalewa, gdy widzi, jak Christian Slater (swoją drogą, dobry i fajny aktor) kopie jakiegoś osiłka, który leci 20 metrów do tyłu...

Wysłany: Nie 21:33, 28 Mar 2010

Qjin dobrze powiedziane za duża fantastyka efektów prawda prawda

Wystarczyłoby gdyby był oparty o Defiance, ew. jeśli film by się udał to mogliby zrobić dodatkowe części które poprzedzałyby tą historię
i zbytnio mnie nie interesuję jakby to zrobili (zdolni są). ale w roli Kaina widzę Jasona Isaac'sa (inspirowane postacią Lucjusza Malfoya) a jako Raziel - Keanu Reeves (inspirowany Constantinem)

Cóż, każdy ma inną wizję filmu Legacy of Kain.

Tak właśnie przed chwilą mi przyszło do głowy mała chora koncepcja:

Uwe Boll kręci film o Legacy of Kain --> wychodzi kaszana, każdy przecież wie że on z dobrej gry potrafi zrobić prawdziwy shit --> czyli ta gra jest dobra, więc lepiej sięgnąć po oryginał --> większe zainteresowanie serią --> Nareszcie! Oficjalnie zapowiedziano nowego Legacy of Kain! Panowie (i panie), trzeba to oblać! Razz

Boll bierze się za psucie tytułów dobrych i grywalnych, więc a nóż widelec i inne sztućce ludzie zainteresują się, jak wyglądał niesknocony oryginał. Ceną za to są oczywiście cierpienia psychiczne na jakie są narażeni fani i fanatycy LoK-a widząc jak licencja wpada w ręce tego psychopaty. Razz

No jakoś Bloodrayne ani nowy Postal się nie pojawiły, a najnowsze Alone in the Dark jest zwyczajnie słabe... Więc wcale na dobre by Legacy of Kain nie wyszła ekranizacja przez Uwe'a Boll'a.

Też mi tych gier brakuje, a co!

Postal 2 było grą całkiem przyjemną no i mnóstwo ciekawych sposobów zabijania. No i zadyma w kościele: uzbrojeni księża vs Al-Kaida

Alone in the Dark nie grałem, poza New Nightmare dawno temu.

Za to BloodRayne cenię sobie bardzo wysoko. Gra jest grywalna i ciągle się chce w nią grać. Samą postać bohaterki oparto o jedną z NPC w Nocturne, też autorstwa Terminal Reality. Ta sama firma wyprodukowała też serię Blair Witch. Nawet jest kilka nawiązań łączących te gry. Wink

No i miały klimat.

Z drugiej strony, może to i lepiej, że LoK jest bezpieczny od Bolla. Tak naprawdę, to mało kto robi filmy na podstawie gier. W większości wychodzi cienizna, choć bywało kilka chlubnych wyjątków. Przynajmniej seria pozostaje czysta, choć mało znana. (co do tego ostatniego to mam zwykle wątpliwości, gdyż wszędzie można trafić na kogoś, kto jest fanem tej serii)