Uwe Boll a sprawa LoK-a...

ale kreskówka to nie to samo.wydawała by się jakaś taka niepoważna

Qel napisał:

ale kreskówka to nie to samo.wydawała by się jakaś taka niepoważna

Zależy jaka konwencja, gdyby to było anime, uważam że byłoby to całkiem poważne Smile

Gdyby była np. kreska z Bleacha i oryginalna muzyka z LoKa...Klimacik by był taki sam jak w gierce Very Happy

jest jeden problem. LOK nie jest mangowe

Qel napisał:

jest jeden problem. LOK nie jest mangowe

No i co z tego? Ja tam nie widzę problemu, wystarczy dobrać odpowiednią kreskę i dobrego chara-designera i gości pracujących przy grach z panią Henning na czele i viola! Very Happy

mangowe LoK? Nie lepiej zostać przy starej koncepcji?

Miriam napisał:

mangowe LoK? Nie lepiej zostać przy starej koncepcji?

Kto powiedział, że wszystkie mangi są "cute"? Są i hardcorowe tytuły (Berserk chociażby) z kreską podobną do realistycznego rysunku.

Tylko jeden problem pozostanie... Zabraknie nam Tony'ego Jaya - naszego wieloletniego Elder Goda. Sad

no ten aktor już nie żyje i nie jestem pewien czy ten co grał raziela żyje Sad

Lich napisał:

Tylko jeden problem pozostanie... Zabraknie nam Tony'ego Jaya - naszego wieloletniego Elder Goda. Sad

Ano właśnie, o tym zapomniałam... Sad

Niby możnaby było załączyć nagrane kwestie Tonego, gdy podkładał głos Elderowi w czasie robienia geir, ale by to nie wyszło... Sad

Qel napisał:

no ten aktor już nie żyje i nie jestem pewien czy ten co grał raziela żyje

Spoko, ten od Raza żyje Smile

Co do Eldera, to przecież na tych kilku gościach świat się nie kończy. Mógłbym się założyć, że znalazłby się ktoś godny zastąpić Tony'ego Wink

no wiele ludzi ma podobny głos do tony'ego

ale to przeciez nie tylko o glos chodzi- o maniere z jaka aktor mowi, o to w jaki sposob interpretuje, a co idze za tym- wypowiada dana kwestie, o to jak bardzo wczuwa sie w swoja role... nie da sie znalezc nikogo, kto moglby go zastopic tak, ze wszyscy fani beda zadowoleni. jednym moze to bardziej przeszkadzac, innym mniej, ale zmiana zawsze bedzie dostrzegalna...
i wcale nie twiedze ze ewentualni tworcy nie powinni tej zmiany dokonac- ale musza zdawac sobie sprawe,ze raczej nikt nie powie, ze to wyszlo filmowi na dobre

Nisaya napisał:

ale to przeciez nie tylko o glos chodzi (...)

I to jest właśnie to, czego boję się przy remaku BO1, czy innych starych części. ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto będzie narzekał i porównywał, nie ważne jak się będzie wcześniej darł, że to świetny pomysł. Zawsze nie będzie mu się podobało, bo (i tutaj lista długa jak rolka papieru toaletowego).

Dla mnie Tony Jay był świetny, przecież zajmował się tym zawodowo, więc nie mogło być inaczej. Ale nie wynosiłabym go od razu na piedestał z tego powodu. Z pewnością znalazłby się ktoś, kto mógłby zając jego miejsce. Wpierw, oczywiście, musiałby zapoznać się z pracą Tony'ego i tym jak odgrywał rolę Eldera i myślę, że byłoby dobrze.

Co do anime to jestem przeciwna. W ogóle film animowany o LoK jakoś nie bardzo mi się podoba. To już wolałabym film zrobiony metodą CG, tylko przez jakąś dobrą ekipę.

Ej ludzie teraz jest taka technika że można by wsiąść wycinki tekstów z gry i stworzyć taki program co by mówił tym głosem (a przynajmniej mi sie tak wydaje). A po drugie wiem że teraz to mnie fantazja ponosi ale wyobraźcie sobie jak my Formowicze wszyscy byśmy się zebrali i wspólnymi siłami stworzyli taki film, serial albo kreskówkę i by była najlepsza bo stworzona przez fanów.

A i jeszcze jedna śmieszna rzecz. Wchodzę codziennie przez ostatnie kilka dni na forum szybko patrze, brak nowych postów no to zamykam internet i biorę się za jakąś robotę. Dzisiaj patrze znowu brak postów ale pomyślałem chwile że to nie możliwe i sie okazało że nie jestem zalogowany tak jak jestem do tego przyzwyczajony że wchodzę i od razu mnie loguje Very Happy

Klaymen napisał:

A po drugie wiem że teraz to mnie fantazja ponosi ale wyobraźcie sobie jak my Formowicze wszyscy byśmy się zebrali i wspólnymi siłami stworzyli taki film, serial albo kreskówkę i by była najlepsza bo stworzona przez fanów.

Ja chyba jednak jestem zbyt wrażliwa na takie rzeczy. Mogłabym nie wytrzymać nadmiaru szoku Laughing

Klaymen napisał:

Ej ludzie teraz jest taka technika że można by wsiąść wycinki tekstów z gry i stworzyć taki program co by mówił tym głosem (a przynajmniej mi sie tak wydaje)

Tak, są takie programy czytające teksty... jest tylko jeden problem - czy słyszałeś, jakim głosem mówi taki program Cool

? Te głosy (bo są rózne) są delkiatnie mówiąc tak sztuczne, że oglądanie filmu z takim lektorem byłoby samobójstwem Razz

.

Cytat:

Ej ludzie teraz jest taka technika że można by wsiąść wycinki tekstów z gry i stworzyć taki program co by mówił tym głosem (a przynajmniej mi sie tak wydaje)

no i taki program nie potrafilby przekazac emocji, za co wlasnie tak kochamy osoby podszywajace sie do tej pory pod bohaterow LoKa.

Cytat:

by była najlepsza bo stworzona przez fanów.

sa dwie mozliwosci:
film stworzony przez "specjalistow", poprawny technicznie, z dobrymi efektami, lecz robiony kompletnie bez jakiegokolwiek uczucia, klimatu itp...
...albo film stworzomy przez fanow, ktory bedzie mial az nadto "milosci do LoKa", lecz bedzie po prostu technicznym szajsem...
obie te mozliwosci nie wchodza w rachube, poniewaz obie bylyby profanacja...

Źle mnie zrozumieliście. Nie chodzi mi o programy typu IVONA co głos czytającego jest tragiczny i bez emocji. Chodzi mi o program tego typu że po wgraniu wcześniej nagranych kwestii można budować zdania tym głosem mówiąc swoim albo coś takiego. Nie wiem czy istnieje coś takiego ale wydaje mi się że tak. A może za dużo fantastyki oglądam.

Nie uwierzę, że coś takiego jest póki nie zobaczę (usłyszę) Shocked

. Może w pentagonie albo w moskwie coś takiego mają, jeśli to w ogóle możliwe ale fani loka - wątpie Wink

Najlepiej jak by zrobili serial animacją taką jak w Soul Reaverze 1 i 2 - to by wyglądało pięknie Very Happy

A głosu podstawialiby Ci co z gry bo nie widze żeby role Kaina i Raziela kto inny przejął. Scenariuszem zaś ci co robili scenariusz do Gry. Jeśali chodzi o normalny film to bardziej ekranizację BO kiedy mogli by w miare poradzili sobie z wyglądem Kaina Razz

Bo gumowy Raziel to naprwde kiepski pomysł

Acha czyli taki serial w którym postacie nie ruszają ustami kiedy mówią (bo tak było w sr1 o ile zauważyłeś) Wink

...
Co do wyglądu bohaterów - a od czego myślisz są efekty komputerowe??

MgM napisał:

Acha czyli taki serial w którym postacie nie ruszają ustami kiedy mówią (bo tak było w sr1 o ile zauważyłeś)

'

Nieprawda, nieprawda! Oni ruszali ustami tylko byli tak dokładnie zrobieni że nie było tego widać ( Przyjrzyj sie Kainowi podczas spotkania w Sanktuarium- tam najlepiej to widać)

Jeśli chodzi o efekty komputerowe to psują większość filmów - chyba że będą na prawdę porządne. Chodziło mi że animacja taka jak w intro(intrze - jak to się pisze...) Razz

No bo jak serial z taką grafiką jak w grze to nieee...

tanis02 napisał:

Jeśli chodzi o efekty komputerowe to psują większość filmów - chyba że będą na prawdę porządne. Chodziło mi że animacja taka jak w intro(intrze - jak to się pisze...) Razz

No bo jak serial z taką grafiką jak w grze to nieee...

Czyli taki trochę Shrek ? Tylko kto się podejmie? Razz

Nie sądzę żeby to przeszło. LOK nie da rady dorównać takim filmom w zyskach. Co nie oznacza że byłby gorszy od nich.

Tylko jak tak sobie pomyślę, to dochodzę do wniosku, że jestem przeciwna jakiemukolwiek filmowi z LoK w ogóle... no, chyba, że będzie to intro, czy przerywniki Mr. Green

. Dlaczego? Proste. A co, według was, powinno się w takim filmie znaleźć, jeśli brać pod uwagę fabułę? Drugie moje stwierdzenie jest takie: po co wydawać niepotrzebnie na kasę na jakiś bzdetny film, skoro można zrobić grę, z której z pewnością mnóstwo ludzi się ucieszy, bo wiedzą co to LoK (w przeciwieństwie do większości Amerykańców chodzących do kina, bo to oni tak naprawdę zadecydują o tym czy film "się sprzedał") i z pewnością ucieszą się z powrotu serii. A poza tym czy nie lepiej mieć grę z wstawkami filmowymi i brać choć minimalny, ale jednak udział w tej całej historii, po prostu w grę grając, a nie siedzieć tylko biernie przed ekranem w kinie / TV / monitorem (niepotrzebne skreślić) i gapić się tylko, by po dwóch godzinach zakończyć tą przygodę i rzucić film na półkę? Bo tak się dzieje, wcześniej czy później, z każdym filmem, bo jest "tylko" do oglądania. Do gier się wraca z różnych powodów: dla fabuły, grywalności, dla lokacji, które chce się jeszcze raz odwiedzić, dla bohaterów, whatever...

To tylko takie moja małe spostrzeżenia, nie należy się tym przejmować Mr. Green

...