Umah

To było o Umah, dziecko drogie Razz

Oh sorrki czasami mam dziwne schizy. Razz

(szkoda że nie mogę skasować tego posta) Razz

Ale jej chodziło o Umhe... tak mi się przynajmniej wydaję...

Mundugumur napisał:

Ale jej chodziło o Umhe... tak mi się przynajmniej wydaję...

No przeciesz wiem Razz

"JUŻ" <wstyd mi>

Kainowi widać że żal było mu ją zabić pomyślał sobie: "kurcze te moje zasady zawsze są zaostre"

E tam. Ja tam myślę że Kain miał chwilową żałobę (parę sekund Razz

).

I tak był humanitarny - "tylko" rozwalił jej gardło, mogło być o wiele gorzej Razz

A szkoda że tylko rozwalił jej gardło. Mógłby np.
-Ukrócić ją o głowę Razz

-Połamać ręce i nogi
-Wyssać z niej resztki krwii
-Wrzucić ją do wody Razz

-Wypatroszyć ją, włożyć wnętrzności z powrotem i jeszcze raz wypatroszyc
-Sponiewierać ją, obrażać itp. Twisted Evil

-Itd.

Nie myślcie że jestem psycholką. To wina horrorów i mej chorej wyobraźni Razz

najpierw nogi i ręce ponieważ nie ma sensu odcinać głowy przed tym zabiegiem gdyż wtedy łamanie nie będzie bolało... Very Happy

No wiem.

Ale to osobne propozycje. Czyli albo urwanie głowy albo połamać ręce i nogi.

I dodam jeszcze do propozycji:
-Wydłubać oczy, pooddgryzać palce.
-Wyrwać włosy, pocharatać twarz i przypalić ogniem.
Razz

I powstaje nam pyszna pieczeń z wampirzycy ^^...
Moim zdaniem Umah, była w porządku i nie dziwie się, ze miała obawy w obec Kaina... Szkoda tylko, że tak skonczyła

No wiesz co do pieczeni potrzeba przypraw, a Kain nie miał ich przy sobie (bo na cholere mu) Very Happy

Ja jednak usprawiedliwiam Kaina:p

W chwili, kiedy Umah zabierała mu Kamień moją naturalną myślą było, że ona długo nie pożyje. Dlaczego? Bo odbierała Kainowi coś, co stanowiło dla niego pewną obronę i dosyć mocno go narażało. Pozbawiała Kaina zemsty i chciała udowodnić, że jest lepsza.

Słowem, jeśli już w tej chwili Umah okazała się narwana, zbyt ambitna i w dodatku skora do narażania życia Kaina - nic dziwnego, że Kain nie widział z nią dalszej współpracy. Chyba tylko idiota ryzykowałby wyniesienie takiej osoby na tron...

Z drugiej strony - uważam, że Vorador był drugi na liście do zlikwidowania, zwłaszcza po scenie z końcówki BO2

Wobec tych, którzy go nie zdradzili potrafił okazać współczucie i zrozumienie - scena z Eternal Prison.

Tja, jak dla mnie Umah była fajną babką , ale przesadziła myśląc, że Kain całe Sanktuarium wytnie w pień, a Kain przesadził ze swoją arogancją myśląc, że skoro Umah mu zabrała kamyk, to już od razu jest sarafanem no i ją zabił. Co do wyglądu i głosu... Eee tam, ładna, ale blada trochę, a jakoś w sanctuary inne wampirzyce miały fajniejszą, taką opaloną skórę.

voltalius - nic dodać nic ująć.
Polecam wam przeczytać Nekroskopa autorstwa Briana Lumleya. Jest tam świetnie ukazana natura wampirów. Składa się z bodajże 16 tomów, z czego jak na razie 10-11 zostało wydanych i przetłumaczonych w języku polskim. Czyta się ją równie przyjemnie jak sagę Sapkowiskiego. Literatura obowiązkowa dla maniaków Serii BO.

No, no... to będę miał co czytać - nareszcie Rolling Eyes

Qjin napisał:

Tja, jak dla mnie Umah była fajną babką , ale przesadziła myśląc, że Kain całe Sanktuarium wytnie w pień, a Kain przesadził ze swoją arogancją myśląc, że skoro Umah mu zabrała kamyk, to już od razu jest sarafanem no i ją zabił. Co do wyglądu i głosu... Eee tam, ładna, ale blada trochę, a jakoś w sanctuary inne wampirzyce miały fajniejszą, taką opaloną skórę.

A próbowałeś postawić się na jego miejscu? Nie? Tak myślałam... Już ci wykładam... Od czasu jego zmartwychwstania zdradzili go praktycznie wszyscy: Mortanius, Ariel, Faustus, Marcus, Sebastian, Magnus nie zdradził, ale wszystko wskazywało na to, że tak się stało. Teraz, po wszystkim Umah, która mu pomagała, staje mu na drodze i zabiera jedyną rzecz, która może mu pomóc? Co zrobiłbyś na jego miejscu? Dał się, za przeproszeniem, wydymać po raz kolejny, czy zdusić bunt w zarodku? Nie zapominaj też ile kosztowała go poprzednia zdrada (przegrana wojna i 200 lat letargu).

Wciąż uważasz, że przesadził?

Vismerhill napisał:

Polecam wam przeczytać Nekroskopa autorstwa Briana Lumleya.

Tutaj jest temat do takich rzeczy, chętnie przeczytam twoją recenzję. Zawsze miło usłyszeć o kolejnej pozycji z biblioteczki o wampirach.

Też fakt, co nie zmniejsza faktu, że to była wampirzyyca wierna dobru i chciała wszystko w dobrej wierze zrobić. Pozostali, którzy Kaina zdradzili, to wampiry, a Ariel to duch, nie liczy się, więc mógł jej dać taryfę ulgową.

Z perspektywy Kaina nie służyła dobru i jej wiara też dobra nie była;p

Wystawiła go na niebezpieczeństwo, czyli de facto zdradziła go. Nie ma taryfy ulgowej.

Heh, ten Kain zaślepiony.
Mógł dać jej żyć.
Po prostu zaufał swej arogancji, myśląc, że jak mu zabrała Nexusa, to już na pewno jest zła i służy sarafanom.

Qjin - ok, powiedzmy, że Twój nowy znajomy ukradł Ci auto, biorąc pod uwagę Twoje podejście, stwierdzisz, że nic złego się nie stało i tak na prawdę miał dobre intencje, czyż nie?

Zachowanie Kaina potęguje to, że w przeciwieństwie do wyżej wymienionego przykładu, jego nie pierwszy raz zdradzono i oszukano.

Wysłany: Wto 23:34, 03 Mar 2009

Kain był głęboko dotknięty zdradą Umah i dlatego jej nie ocalił. Mnie osobiście nie było jej żal ale Kainowi, jak najbardziej tak (sposób w jaki zamknął oczy i spuścił głowę pod koniec tej cut-scenki mówi sam za siebie)

Wysłany: Pią 19:10, 06 Mar 2009

Gnieździło mu się już w głowie parę pomysłów, co by tu z nią robić... Mówię o rządzeniu Nosgoth!
Mi tam było jej żal, bo mimo wszystko starała się o dobro wampirów i nie tylko (ludzie też byli poszkodowani), a z nieufności (i troszkę głupoty) zabrała kamyczek Kainowi, który się później w niego wpatrywał...

Bo to zła kobieta była... Zachciało jej się buntowniczej walki i wiecznej rebelii...

Jakby była złą kobietą, to nie zabrałyby Kainowi Nexus'a po to, aby samej uratować wampiry przed zagładą, tylko by czekała na koniec świata i sprzymierzyła się z Sarafanami.