|
|
Autor |
Wiadomość |
lukas91
Demon
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 2:19, 27 Maj 2010 |
|
Do rzeczy:
1. Oberwanie spadającą kolumną w głowę mnie nie przekonuje, Elder God na pewno żyje dalej w sferze ducha. Po jaką więc cholerę za 2400 lat wskrzesi Raziela jako pożeracza dusz? Skoro postępowanie Raza, a nawet jego uchronienie przed wchłonięciem do Blood Reavera były z góry przewidziane, umysł Eldera nie musiał się przystosowywyać do zmiany biegu historii. Oznaczałoby to, że tak czy siak kiedyś poskłada do kupy jednego ze sprawców swojej sromotnej porażki. Masochista? Wychodzi, że jest ktoś postawiony wyżej od niego, tym bardziej że on to taka bardziej popierdółka niż bóg, wnioskuję to z jego skłonności do auto-adoracji (żaden prawdziwy władca nie ujawnia swojej prawdziwej potęgi).
2.Dzięki wydarzeniom z serii gier LoK historia Nosgoth się zmienia. O ile dobrze zrozumiałem, Kain w SR1 władał krainą nie uświadczywszy wydarzeń z BO2 tj. Hyldeni nie powrócili. Pamięć o tych wydarzeniach zawitała w umyśle Kaina dopiero pod koniec SR2. Nie zmienia to jednak faktu, że Kain z SR1 został władcą po odmowie poświęcenia i tym samym zburzeniu filarów, co było ewidentną częścią planu zielonogłowego.
Ok, ocalenie Raziela przed pierwszą próbą wchłonięcia przez Blood Reavera spowodowało późniejsze wskrzeszenie Janosa, dzięki któremu Hylden Lord "nabrał ciała" i stworzył swoje nosghockie imperium. Czy to więc oznacza, że w pierwotnym biegu wydarzeń dusze Hyldenów latały sobie po Nosgoth i obserwowały rosnące imperium Kaina? I na tym polegał początkowo wielki plan Lorda? Zrobić sobie z wymiaru starożytnych reality show? Rozumiem, że wymiar Hyldenów to w świecie LoK'a coś na kształt piekła i telewizji tam raczej nie mają, ale nie wiem, czy się opłacało wkładać w to tyle pracy.
3. Zapewne było na forum poruszane, ale jednak proszę o poświęcenie kilku stuknięć w klawiaturę, co by w temacie wszystko wyjaśnić:
Jakim cudem Kain w SR1 posiada Soul Reavera?! Czyżby CD zabrakło czasu i pieniędzy na dorobienie cutscenki, w której ekologiczny Kain idzie do swojego młodszego odpowiednika, który właśnie świętuje w tawernie podbicie całego znanego mu świata i prezentuje mu miecz z full wypasem?
Ale co potem robi zielony? Być może czeka kolejne eony, aby w końcu ewolucja uczyniła go małym, przemądrzałym trollem, w którym moc jest wielka, a następnie nie traci czasu by zmienić imię na Yoda i wystąpić z sentencją:
Cytat: |
Sarafan zakon w Jedi przekształca się. Wielka moc w uczniach mych drzemie. Mroczny dar mocy im przekazuję i walczyć świecącymi Reaverami uczę. |
4.Może słabo nasłuchiwałem, ale w Defiance nie było chyba wzmianki o faktycznym dokonaniu egzekucji na Voradorze. Moebius wybrał się tylko jej doglądać, a mógł przecież nie zdążyć, tym bardziej że niedługo potem w kontrolowaniu gilotyny przeszkadzałby mu wbity w pierś Blood Reaver.
5.W SR1 Kain wrzucił Raziela do otchłani by podjąć próbę zmiany swojego przeznaczenia. Ale skoro nie wiedział o istnieniu Elder Goda, który przerabia upadłe wampiry w niebieskie bezżuchwiaki - dlaczego skazał swoją "prawą rękę" na wieczne potępienie? Jak mógł przewidzieć bieg wydarzeń? Skąd mógł wiedzieć, że Raziel jest taki ważny?
6.Jedynym wyjaśnieniem wielu powyższych aspektów jest to, że Kain z SR1 to Kain z końca Defiance, powiedzmy, że wrócił do twierdzy sarafan i korzystając z machiny Moebiusa przeniósł się do swoich czasów. Ale nasuwają się pytania; co zrobił z nieuświadomionym Kainem z tego okresu, który pewnie dalej dzierżył Blood Reavera (i gdzie ukrył zwłoki) oraz po cholerę wrzucił Raziela do otchłani, skoro tak ubolewał nad jego losem? Nie, to nie mogło być tak. Chociażby dlatego że mamy w grach ciągłość wydarzeń i Kain z każdą chwilą dowiaduje się nowych rzeczy.
7.Skoro Epickie koło przeznaczenia wymagało wrzucenia Raziela do otchłani, dlaczego Kain, jak na hipisa przystało, nie zmienił przeznaczenia nie wrzucając go? Ileż radochy wtedy mieliby gracze mogąc sobie polatać przystojnym wampirem.
8.Przeznaczeniem Raziela człowieka było zginąć z ręki Raziela bezżuchwiaka. To by znaczyło, że wydarzenia z przyszłości miały miejsce w pierwszej kolejności. Co więc było pierwsze, kura, Raziel, jajko, czy Raziel?
Jako zwolennik siekania Razielem muszę niestety przyznać, że wszystkie urwane wątki można by spokojnie wyjaśnić w Blood Omen 3 będącym bezpośrednią kontynuacją dwójki.
Zapraszam do dyskusji.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukas91 dnia Czw 2:23, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Lord /<ain
Scion of Balance
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coorhagen
|
Wysłany:
Czw 11:46, 27 Maj 2010 |
|
1. Ciężko to wyjaśnić nie wiedząc dokładnie na jakiej zasadzie działają relacje Elder God - Czas. Czy jego świadomość jest w każdym momencie czasu równocześnie? Czy jest tylko jedno "tu i teraz" powtarzające się co jakiś okres? Zresztą, kto by tych bogów zrozumiał...
2. Hyldeni mieli przepowiednię o czempionie, który ich zbawi. Widać wierzyli, że Raziel jednak dostarczy im Starożytnego.
3. Nie za bardzo cie rozumiem. Młody Kain znalazł Soul Reavera (nie Blood Reavera) w Katedrze Avernus w BO1 i nie rozstawał się z nim (oczywiście poza przerwą gdy Sarafan Lord mu go ukradł) aż do jego zniszczenia w SR1.
Zagadką jest tylko jak stary Kain, który dzierży świeżo stworzonego SR'a na końcu Defiance, go później traci.
4. A może Vorador miał sobowtóra, jak Saddam Husajn? Albo był zdolnym iluzjonistą i tylko udawał, że mu głowa odpadła? Who knows...
5. Na końcu SR1 Kain mówi, że widział przyszłość w Chronoplast. Jako Raziel też mieliśmy tam wizje, wydarzeń z SR1 i możliwej przyszłości. Kain mógł zobaczyć to samo, albo nawet więcej.
6. Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego ta teoria nie ma większego sensu.
7. Ale go wrzucił. Podjął taką, a nie inną decyzję i "zawsze ją podejmował". Przeznaczenie to nie jakaś niewidzialna siła, która zmusza ludzi do robienia czegoś wbrew ich woli. Przeznaczenie to wiedza o tym co ktoś zrobi, zanim to jeszcze zrobił.
8. Mało masz podróży w czasie i zmieniania przeznaczenia, to jeszcze chcesz się rozwodzić na paradoksem jajko-kura
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lord /<ain dnia Czw 11:49, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
lukas91
Demon
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 15:27, 27 Maj 2010 |
|
Lord /<ain napisał: |
3. Nie za bardzo cie rozumiem. Młody Kain znalazł Soul Reavera (nie Blood Reavera) w Katedrze Avernus w BO1 i nie rozstawał się z nim (oczywiście poza przerwą gdy Sarafan Lord mu go ukradł) aż do jego zniszczenia w SR1.
Zagadką jest tylko jak stary Kain, który dzierży świeżo stworzonego SR'a na końcu Defiance, go później traci. |
No fakt, tym bardziej, że chociaż przez ułamek sekundy miało się wrażenie, że zrzuci go z wampirzej cytadeli - ten jednak oparł się o niego i nie wyglądało, aby miał ochotę się nowej zabawki pozbywać.
Nie można zaprzeczyć, że historia Reavera nie zatoczyła pełnego koła (tzn. nie zobaczyliśmy końca jego losów w Defiance, prawdopodobnie ze względów finansowych). Tym dziwniejsze, że na koniec Defiance na świecie znajdowały się dwa kompletne Soul Reavery (o tym poniżej). Nie wiem dokładnie, ile czasu minęło od odnalezienia przez Kaina miecza, a triumfowaniem przy kolumnach, ale też o tyle stary Kain musiałby się cofnąć, aby ewentualnie zostawić miecz w Avernus.
Chociaż w wydarzeniach z gier występuje paradoks, co podwaja nam niewyjaśniony wątek:
1)[pierwotna kolej wydarzeń] W jaki sposób kompletny Soul Reaver trafia do Avernus po tym jak BR wchłonął Raziela w twierdzy sarafan (koniec SR2)
2)[dzięki wydarzeniom z gier] Czerpiąc z ideologii BO1 tj. zmiana historii ma swoje konsekwencje w przyszłości, a historia opowiedziana w grach zawiera wątek zabrania z twierdzy Blood Reavera, którego przeznaczeniem było stać się teraz Soul Reaverem przez Kaina, który jak wiemy przywłaszcza go sobie po zniknięciu ocalonego Raziela. Grając potem w Defiance doświadczamy historii BO1 widzianej z innej perspektywy, nie różni się ona jednak w żadnym stopniu - młody Kain zmierza po trupach do celu, który udaje mu się osiągnąć. Jednakże na logikę musiałby zrobić to wszystko bez miecza, którego w czasie, kiedy powinien go znaleźć - był nadal Blood Reaverem i w dodatku dzierżył go stary Kain.
Tym samym pod koniec Defiance, triumfujący młody Kain posiada Soul Reavera, który nigdy nie powstał i którego nigdy nie odnalazł
Lord /<ain napisał: |
Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego ta teoria nie ma większego sensu. |
A bo to taka bardziej refleksja, niż teoria
Lord /<ain napisał: |
8. Mało masz podróży w czasie i zmieniania przeznaczenia, to jeszcze chcesz się rozwodzić na paradoksem jajko-kura |
Raziel Razielowi nie równy. Tym bardziej dziwi fakt, że w SR1 WB, który otrzymuje Raziel to jego własna dusza. Tym samym Blood Reaver w Defiance pochłania nie jednego, a dwóch Razielów
(i pewnie dlatego tak zajebiście świeci ).
Podsumowując, Kain wracając z "wizyty" u Billa Sprawiedliwego w jakiś sposób rozmnożył miecze (pewnie przez to, że podróżując w czasie wciąż dzierżył swoją broń).
Zapewne twórcy BO1 nie mieli pojęcia o szansie na tak liczne kontynuacje i paradoks dwóch mieczy wyjaśnili pęknięciem jednego z nich. Tymczasem Raziel w końcu poskładał do kupy połamane ostrze i paradoks powróciłby, oczywiście gdyby ostrze Kaina nie rozbiło się wcześniej (później) na głowie Raza.
Podsumowując podsumowanie i mały wywód w podsumowaniu:
Historia z gier zmieniła czas powstania kompletnego Soul Reavera i tym samym powinna stworzyć alternatywną rzeczywistość, w której losy Kaina, Raziela i innych są zupełnie inne.
Furtka do kolejnej części jest otwarta na oścież, niestety seria strasznie utyka na skomplikowanej fabule. Gra jest wręcz kosmicznie grywalna i każda część wyprzedza o lata świetlne epokę swojego wydania.
Czasem zastanawiam się, jak niemniej pokręcony, a do tego skośnooki Final Fantasy doczekał się filmów fabularnych komiksów, seriali i przede wszystkim dziesiątek gier. Wychodzi, że trzeba stworzyć skośnego LoK'a by skusić anime loverów
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukas91 dnia Czw 15:56, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 9 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:16, 27 Maj 2010 |
|
I po co jak te wszystkie linie czasu pisałam, mogłam sobie darować...
lukas91 napisał: |
1)[pierwotna kolej wydarzeń] W jaki sposób kompletny Soul Reaver trafia do Avernus po tym jak BR wchłonął Raziela w twierdzy sarafan (koniec SR2) |
Hm... np. zaniósł go tam Moebius, bo chciał, by znalazł go tam młody Kain? Albo Mortanius, który od pewnego czasu przejawia niechęć do Hyldenów i wszelkimi możliwymi środkami zamierza powołać do życia mesjasza wampirów? Wolny wybór.
lukas91 napisał: |
2)[dzięki wydarzeniom z gier] Czerpiąc z ideologii BO1 tj. zmiana historii ma swoje konsekwencje w przyszłości, a historia opowiedziana w grach zawiera wątek zabrania z twierdzy Blood Reavera, którego przeznaczeniem było stać się teraz Soul Reaverem przez Kaina, który jak wiemy przywłaszcza go sobie po zniknięciu ocalonego Raziela. Grając potem w Defiance doświadczamy historii BO1 widzianej z innej perspektywy, nie różni się ona jednak w żadnym stopniu - młody Kain zmierza po trupach do celu, który udaje mu się osiągnąć. Jednakże na logikę musiałby zrobić to wszystko bez miecza, którego w czasie, kiedy powinien go znaleźć - był nadal Blood Reaverem i w dodatku dzierżył go stary Kain. |
Znów błąd. Mówisz o Soul Reaverze, a stary Kain posiadał Blood Reavera. Pamiętaj również, że koniec Defiance ma miejsce 500 lat po końcu SR2.
lukas91 napisał: |
Mało masz podróży w czasie i zmieniania przeznaczenia, to jeszcze chcesz się rozwodzić na paradoksem jajko-kura |
A ja wiem, co było pierwsze... ale nie powiem, o!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lukas91
Demon
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:44, 27 Maj 2010 |
|
robaczek napisał: |
I po co jak te wszystkie linie czasu pisałam, mogłam sobie darować... |
Linia czasu faktycznie okazuje się być mało pomocna w moich błyskotliwych spiskach, a to jeszcze nie koniec
robaczek napisał: |
Hm... np. zaniósł go tam Moebius, bo chciał, by znalazł go tam młody Kain? Albo Mortanius, który od pewnego czasu przejawia niechęć do Hyldenów i wszelkimi możliwymi środkami zamierza powołać do życia mesjasza wampirów? Wolny wybór. |
Albo Kaczor Donald.
robaczek napisał: |
Znów błąd. Mówisz o Soul Reaverze, a stary Kain posiadał Blood Reavera. Pamiętaj również, że koniec Defiance ma miejsce 500 lat po końcu SR2. |
Wspomniałem w tym kawałku o obu mieczach. Stary Kain posiadał Blood Reavera, który powinien stać się Soul Reaverem, ale tak się nie stało przez nieprzewidziane ocalenie Raziela przed wciągnięciem przez rurę odkurzacza of Destiny. I właśnie o to mi chodzi, że koniec Defiance odbywa się 500 lat po końcu SR2. Miecz z tamtego okresu nie stał się Soul Reaverem i został zabrany przez Kaina...
Tak więc Kaczor Donald nie miał czego zanosić do Avernus, a 500 lat później młody Kain nie miał czego w Avernus znaleźć. A jednak znalazł. O!
robaczek napisał: |
A ja wiem, co było pierwsze... ale nie powiem, o! |
Jajko chyba.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukas91 dnia Czw 23:45, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 18:20, 28 Maj 2010 |
|
Nie wiadomo czy młody Kain znalazł miecz w Avernus chociażby dlatego, że nie jest to pokazane w Defiance. Nie wiadomo również kto go odłożył do katedry wspomnę tylko, że Kain w BO1 gdy znajduje Reavera mówi, że miecz dawno temu został zagubiony nie wiadomo co się z nim stało. Być może specjalnie lub przypadkiem twórcy późniejszych gier wykorzystali ten fakt o zaginięciu ostrza i tym zagubieniem jest nasze wyciąganie Kaina na klatę... z klaty Raziela Reavera (joł!) na końcu SR2.
Teraz trochę o tym, że nie wiemy czy młody Kain znalazł miecz w Avernus. Cała historia pokazana jest w pięciu odsłonach, które mają sens gdy się je przechodzi po kolei (tak jak wyszły) - dla uściślenia BO1,SR1,SR2,BO2, Defiance - gdy rozpatrujemy historię z tych gier jako całość czyli wszystko dzieje się po kolei to najpierw Kain znajduje miecz następnie zabiera mu go Sarafan Lord po jego odzyskaniu rozwala go o łeb Raziela po czym cofa się w czasie i dostaje tym razem Blood Reavera. Ratując życie Raza zmienia bieg historii i następuje paradoks, którego skutkiem jak widać jest nie znalezienie przez młodego Kaina Soul Reavera w Katedrze Avernus bo miecz powstał później. I te wszystkie podróże w czasie dzieją się pierwszy raz nigdy wcześniej tego nie było bo tylko wtedy to wszystko ma sens, tak mi się przynajmniej wydaje. Dziękuję.
A teraz taka moja mała refleksja, która przyszła mi do głowy gdy pisałem tego posta czy skoro BR wchłonął dwie dusze Raziela czyli Wraith Blade i oryginalną duszę Raza to czy Kain teraz nie posiada dwóch SR'ów w jednym tzn. czy nie może zmieniać historii tak jak mógł to robić Raziel?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mundugumur dnia Pią 18:22, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
lukas91
Demon
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:38, 28 Maj 2010 |
|
Mundugumur napisał: |
A teraz taka moja mała refleksja, która przyszła mi do głowy gdy pisałem tego posta czy skoro BR wchłonął dwie dusze Raziela czyli Wraith Blade i oryginalną duszę Raza to czy Kain teraz nie posiada dwóch SR'ów w jednym tzn. czy nie może zmieniać historii tak jak mógł to robić Raziel? |
Czytając twój wywód naszła mnie refleksja wręcz ociekająca zajebistością:
Wszak kompletny Soul Reaver zawiera jedną duszę Raziela, a więc jeden z nich może zostać (lub został przy wchłanianiu) uwolniony.
Oczywiście z perspektywy kolejnych części byłby to Raziel z Defiance, bo w przeciwnym wypadku gralibyśmy Razielem, który został wchłonięty pod koniec SR2 w pierwotnym biegu wydarzeń, a więc będącym lekko nie na bieżąco (chyba że jako WB widział wszystko przy okazji siekania przeszkód na drodze siebie-nosiciela).
Bardzo wygodne wyjaśnienie powrotu, wiecie, coś w stylu "Kain ma kłopoty! Niespodziewanie ktoś zabija otaczających go przeciwników! To był Raziel, który wyszedł z ukrycia! Tamdamdam [i tu retrospekcja z przedostatniej cutscenki w defiance, gdzie na 10x zoomie widać jak podczas wchłaniania jedna z dusz Raziela gdzieś uchodzi, by znaleźć się oswobodzona w świecie spektralnym.]
Tamdadam! I mamy kolejną część
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukas91 dnia Pią 18:44, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 7 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 23:06, 28 Maj 2010 |
|
Takie posty właśnie sprawiają, że tęsknię za Didlem.
A jeśli mam mówić ściślej: Raziel wyłażący z Reavera po tym jak się poświęcił to jeden z najbardziej pomylonych i debilnych pomysłów, jakie powstały. Dziękuję za uwagę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lukas91
Demon
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 10:29, 29 Maj 2010 |
|
robaczek napisał: |
Takie posty właśnie sprawiają, że tęsknię za Didlem. :roll |
No niestety, Didla już nie ma wśród nas, trzeba się z tym w końcu pogodzić i starać się żyć dalej.
robaczek napisał: |
A jeśli mam mówić ściślej: Raziel wyłażący z Reavera po tym jak się poświęcił to jeden z najbardziej pomylonych i debilnych pomysłów, jakie powstały. Dziękuję za uwagę. |
Ten pomysł jeszcze nie był debilny.
To forum jeśli nie jest martwe, to już dogorywa, a wiele for padło właśnie przez branie wszystkiego na poważnie
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukas91 dnia Sob 10:30, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
michalchwesiuk
Hylden
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:57, 11 Cze 2010 |
|
Mogę coś powiedzieć?
Jak już mówiłem kiedyś, obejrzyjcie sobie cut-scenke po pierwszej walce Kain vs. Raziel i popatrzcie na takie fioleto - niebieskie coś, mnie to zastanawia, i jak dobrze pamiętam (mogę się pomylić) ze ten pyłek nie znika tylko wylatuje na zewnątrz
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Sob 8:47, 12 Cze 2010 |
|
Prawdopodobnie to dusza Raziela.... która leci prosto w łapy Elder God'a....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MitchelJason
Demon
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opoczno
|
Wysłany:
Czw 20:55, 23 Wrz 2010 |
|
Sorki, jakby co
Obiło mi się coś że "...stary Kain ma Blood Reavera"....
Czyli że od początku Defiance aż do wessania Raziela?ale na koniec już ma Soul Reavera, a w tym samym czasie drugi Soul Reaver jest w rękach młodego Kaina?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 22:31, 23 Wrz 2010 |
|
Nie w tym czasie nie ma drugiego Soul Reavera bo miecz jest tylko jeden. Dopóki BR nie wessie duszy Raziela to nie ma Soul Reavera.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pią 17:22, 24 Wrz 2010 |
|
Mi się poplątało. tak jak jest z tym mieczem?
Ma go czy nie ma młody Kain?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Sob 0:23, 25 Wrz 2010 |
|
Dobra więc jest tak:
Miecz powinien zostać stworzony na końcu SR2 (500 lat przed Kainem o ile dobrze pamiętam) jednak tak się nie dzieje ponieważ stary Kain ratuje Raziela przed BR. Mamy paradoks. Potem dzieje się akcja Defiance i stary Kain prawdopodobnie cofa się w czasie aby zostawić miecz swojemu młodszemu ja w Katedrze Avernus - jednak nie jest to pewne ponieważ może dalej szukać swojego przeznaczenia, ale tego się dowiemy w następnej części. (tak jeszcze istnieją optymiści na tym świecie !)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Sob 9:01, 25 Wrz 2010 |
|
Ano właśnie - o to mi chodziło, bo straciłem wątek. najprawdopodobniej o tym miała traktować z resztą następna część, która nie wyszła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dj Olo
Wampir
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:39, 29 Sty 2011 |
|
lukas91 napisał: |
Do rzeczy:
1. Oberwanie spadającą kolumną w głowę mnie nie przekonuje, Elder God na pewno żyje dalej w sferze ducha. Po jaką więc cholerę za 2400 lat wskrzesi Raziela jako pożeracza dusz? |
Bo Raziel jako jedyny ma wolną wole , dlatego jest dla wszystkich taki cenny
EDIT:
Apropo wolnej woli ,to chyba oznacza ,że Raziel za każdym razem mógł zrobić coś innego
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dj Olo dnia Sob 20:45, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pon 17:33, 31 Sty 2011 |
|
Dokładnie, dzięki wolnej woli Raziel'a jako jedynego nie dotyczyło koło przeznaczenia i mógł on wywoływać paradoksy. To właśnie dzięki niemu Kain miał przyjemność pokonać Sarafan Lord'a.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rafell
Łowca wampirów
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Den Haag
|
Wysłany:
Czw 16:28, 31 Mar 2011 |
|
To i może ja się wypowiem. Skoro uważacie że Raziel wyłażący z Rever'a jest pomysłem debilnym i poronionym (co też jest dla mnie oczywiste) to czy byłoby teoretycznie możliwe żeby Kain skorzystał z Chronoplast'u i sprowokował paradoks w którym Raziel nie zostałby wchłonięty do miecza? ( w sumie to nie wiem jakim sposobem by tego dokonał ale jako tako Kain miał łeb do wale...myślenia).
Z resztą patrząc realistycznie to chyba nigdy nie przyjdzie nam się przekonać jak dalej potoczą się losy Kain'a (ewentualnie Raziel'a) no ale cóż...możemy sobie tylko pogdybać.
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Czw 16:35, 31 Mar 2011 |
|
Wiesz, mógłby taki paradoks wywołać, jednakże nie zrobiły tego, gdyż zrozumiał na czym polega los postaci Raziela.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:00, 31 Mar 2011 |
|
Qjin, masz sklerozę, musisz jeszcze raz przejść całego LoK, robaczku.
Rafell napisał: |
czy byłoby teoretycznie możliwe żeby Kain skorzystał z Chronoplast'u i sprowokował paradoks w którym Raziel nie zostałby wchłonięty do miecza? |
Dowcip polega na tym, że Kain właśnie coś takiego zrobił, i to nawet dwa razy! Pierwszy raz w SR2, gdy na samym końcu wyciągnął Reavera z Raziela właśnie nie dopuścił, by miecz go wchłonął i tym samym wywołał paradoks. Drugi raz, gdy w Defiance walczyli w Katedrze Avernus. Tu sytuacja była nieco inna, ponieważ Kain nie miał na to wpływu, posłużył jedynie za przewodnik (jeśli grałeś, wiesz jak się to odbyło) pomiędzy Reaverem, a Razielem. Tym razem paradoksu nie było, ale... fakt pozostaje faktem. Był i trzeci raz, choć nieudany, na samym końcu Defiance. Gdy Kain nadział na miecz Raziela, potem go zobaczył, natychmiast chciał wyciągnąć miecz, ale demon go powstrzymał.
Tak naprawdę twoje pytanie jest chyba nieco nieprzemyślane, bo Kain tak naprawdę (nie wiadomo dlaczego) kategorycznie nie chciał uwięzić Raziela w Reaverze. Przypuszczalnie nie wiedział wszystkiego i myślał, że jeśli uchroni demona przed tym losem, będzie miał asa w rękawie, którego będzie mógł później wykorzystać. Raziel pomyślał inaczej i stało jak się stało.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rafell
Łowca wampirów
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Den Haag
|
Wysłany:
Pią 0:09, 01 Kwi 2011 |
|
Widać było po wyrazie twarzy Kain'a że nie chciał tego (samo: This can't be the way). Być może były to wyrzuty sumienia Kain'a? A może poczuł więź z Razielem gdy ten był jeszcze jego porucznikiem (coś na wzór przyjaźni/przywiązania).
Z drugiej strony patrząc na to w jaki sposób ukazywany jest Kain przez wszystkie części raczej wątpię żeby potrafił współczuć etc. Chociaż ciągle trapi mnie to całe szaleństwo Nuraptora. Może na tym polegała (ironicznie) idea tej klątwy? Na prostej niemożności posiadanie jakichkolwiek ludzkich odruchów przyjaźni?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 8:29, 01 Kwi 2011 |
|
Kain nigdy nie uważał Raziela za wroga, było na odwrót. Demon chciał się zemścić za wrzucenie go do otchłani. Zastanawiam się teraz czy gdyby Kain nie wrzucił Raziela do otchłani to czy przeznaczenie Raziela by się spełniło.
Poruszyłeś/łaś (?) kwestię szaleństwa Nupraptora jakby nie patrzeć to Kain współczuł Razielowi i chciał go uratować mając na sobie klątwę można śmiało powiedzieć, że nie ma ona tutaj nic do rzeczy. Klątwa po prostu wszczepiała delikwentowi coś w rodzaju choroby psychicznej moc uderzała im do głowy i uważali, że są niepokonani. Była to również korupcja, która odbijała się na filarach czyli na całej krainie.
Sprawa pokazania Kaina we wszystkich częściach.
Tutaj się nie zgodzę on cały czas chce naprawić swój błąd i uratować krainę przed zgubą. Zdaje sobie sprawę kim jest chce przywrócić filary w ręce wampirów, może być to jedna z przyczyn dla których nie poświęca się na końcu BO - był ostatnim ze swojego rodzaju.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Pią 14:05, 01 Kwi 2011 |
|
Nie spełniłoby się. Upadające imperium Kaina i mutujące się wampiry to fałszywe przeznaczenie Nosgoth, zaaranżowane przez Moebiusa i poniekąd Ariel (w końcu ona wiedziała o tym, że Kain jest Strażnikiem Równowagi, ale nic mu nie powiedziała). Kain odrzucając ofiarę przy Filarach i budując swoje imperium przypieczętował zwycięstwo wampirów, które ostatecznie miało jednak zmienić się w klęskę nie tylko tej rasy ale też i całego Nosgoth. Zresztą jak dobrze wiemy to była pułapka.
Szaleństwo Nupraptora oznaczało uderzenie wody sodowej do głów Strażnikom. Przypomnijmy sobie słowa Anacrothe w kłótni z Mortaniusem: uważał, że Filary są po to by służyć Strażnikom czyli obdarzać ich potężnymi, nadnaturalnymi mocami by mogli kształtować Nosgoth według własnego uznania. Kain jako jeden z nich też był opętany podobną manią - chciał rządzić Nosgoth wedle swej własnej woli, chyba największy megaloman z całej grupy. Klątwa chyba też uniemożliwiała mu dojrzenie lub zrozumienie pewnych spraw, jako że był Scion of Balance to dodatkowo klątwa Nupraptora nie pozwalała mu na zobaczenie Eldera.
Kain swoje błędy zaczął naprawiać dopiero od czasów intra SR1. Odrzucenie ofiary z BO1 nie ma tu nic do rzeczy - po prostu było mu żal rozstawać się z życiem. Najpierw zabili go bandyci, ale dostał szansę na nowy żywot. Mało kto miał takie szczęście, a rozumowanie Kaina było dość logiczne (choć zabarwione odczuciami typowo egoistycznymi). W kolejnych częściach męczy się, tworzy paradoksy na potęgę, ale z czystego altruizmu tego nie robi. Chce wypełnić swoje przeznaczenie, ocalić Nosgoth przed ruiną by móc rządzić piękną krainą jako cesarz. O ile ocalenie Nosgoth przed zepsuciem jest pośrednio altruistyczne, o tyle bycie cesarzem koliduje z interesami pozostałych grup (w końcu ludzie czy Hyldeni średnią mają ochotę na rządzącego wampira, a Elder na sam widok wampirów dostaje szału).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pią 17:13, 01 Kwi 2011 |
|
To, ze Kain nie chciał śmierci Raziela, to wiem absolutnie. Chodzi o to, że po ofierze Raziela nie sądzę, by w wyniku paradoksu chciał go ratować, gdyż wiedział już, na czym polega rola Widma.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |