Poll :: Kogo bardziej lubicie ? (kolejnosc alfabetyczna - nie burzyć sie :D ) |
Kain |
|
37% |
[ 24 ] |
Raziel |
|
62% |
[ 40 ] |
|
Wszystkich Głosów : 64 |
|
Autor |
Wiadomość |
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:35, 17 Wrz 2007 |
|
Nisaya napisał: |
co do mojego argumentu, to zle to ujelam... chodzilo mi ze Kain- jako ze nie wywodzil sie z lini Starozytnych, nie powiniem roscic sobie samemu prawa do Filarow. no i o to, ze nie byl taki "unikatowy" jako ostatni wampir. |
Jak to rościć sobie praw? Przecież on sobie ich nie rościł, wyraźnie powiedział Razielowi, że "they belong to us", nie że do niego. Wierzył w to i wiedział, że Pillary muszą podlegać władzy wampirów, a nie jemu samemu i to właśnie starał się zrobić i wytłumaczyć Razielowi.
Nie był unikatowy? A o co chodzi, bo nie rozumiem?
Lich napisał: |
Elder go posłał w przyszłość, do Raziela. Liczył, że Raziel go skasuje. No, ale... jaki inny wybór miał Kain? No jaki? Czego jeszcze miałby szukać w erze krucjaty sarafańskiej? Chciał dotrzeć do Raziela... i Elder mu to umożliwił. |
Prawda. Przypuszczam, że jeśli Elder nie umożliwiłby Kainowi podróży w przyszłość, to Kain sam by się o to zatroszczył. Przecież od początku LoK:D Kain chciał odnaleźć Raziela.
Nisaya napisał: |
no właśnie, Moebius go posłał w przyszłość (Raziela). Liczył, że przekona go, ze swiat sie sypie przez Kaina. No, ale... jaki inny wybór miał Raziel? No jaki? Czego jeszcze miałby szukać w erze krucjaty sarafańskiej? Chciał dotrzeć do Janosa... i Moebius mu to umożliwił. |
Taa, tak mu umożliwił, że Raz zamiast wylądować 500 lat wcześniej, wylądował 100 lat później; rzeczywiście, na Moe zawsze można polegać, nie?
Nisaya napisał: |
Kain uczepil sie Raza jak rzep psiego ogona... liczyl ze ten go doprowadzi do jego prawdziwego przeznaczenia. jak juz napisalam, Raz byl dla niego drogowskazem... Kain nie potrafi nic sam zrobic... |
Uczepił się, bo wiedział na tyle dużo o przepowiedni Starożytnych Wampirów, by wiedzieć, że Raziel jest mu potrzebny, a to że nic mu o tym nie powiedział, to już inna sprawa; jak to mówią: im mniej wiesz, tym lepiej dla ciebie, bo jak już cię złapią, to nic nie powiesz, nawet jakbyś chciał. Poza tym Kain nie jest z tych co paplają na lewo i prawo, co im ślina na język przyniesie.
Kain potrafił zrobić sam, i to sporo. Sam postanowił wziąć sprawy we własne ręce i walczyć z losem, który Moe mu przypisał. Fakt, że potrzebował do tego Raziela nie ma nic do rzeczy. Sam to obmyślił i sam wprowadził plan w życie.
Nisaya napisał: |
a Raz- nie widzial zadnej sciezki, zadnego swiatelka za ktorym moglby podarzac, a jednak szedl i to w calkiem dobrym kierunku... |
Powtórzę za jednym z moich ulubionych autorów, R. Chandlerem: szedł jak "Filipino on Saturday night" (po polsku to będzie: "jak pijany murzyn w sobotnią noc")
Nisaya napisał: |
tu chodzi o same dobre checi, ktorych on z cala pewnoscia nie mial... bal sie stawic czola prawdzie |
O, zgrozo! Trzymajcie mnie, bo padnę... Kain miał bardzo dużo dobrych chęci, ale największe samozaparcie nie wystarczy, jeśli wszyscy i wszystko sprzysięgną się przeciwko tobie. Przecież on cały czas stara się uratować Nosgoth, po to wrzucił Raziela do Otchłani, po to ciągał go za sobą po różnych epokach, po to walczył na końcu z Elderem. To ma być brak dobrych chęci?
Nisaya napisał: |
zauwazcie, ze Raz w rzaczywistosci byl niedoswiadczonym dzieciakiem i niewiadomo jak by sie zmienil jego charakter, gdyby osiagnal dojrzalosc |
Co za smarkacz z tego Raza! No, po prostu brak słów! Panoszy się taki TYSIĄC lat i myśli, że coś wie, a tym czasem przecież jeszcze z pieluch nie wyrósł i ma mleko pod nosem. Do przedszkola z nim!
Nisaya napisał: |
co jak co, ale zaplanowaniem to bym tego nie nazwala...
You have read the signs but you missed their meanings
przez cala historie Kain porusza sie po omacku... liczy tylko na to, ze poczynania Raziela rozjasnia mu w glowie. Raziel byl swego typu drogowskazem dla Scion of Balance...
Kain daje sie bez trudu manipulowac i zapedzac w kozi rog:
I knew of course that this ‘oracle’ was not to be trusted. But in the end, what choice did I have? |
To samo co wcześniej. Kain chciał znaleźć Raziela, a Wyrocznia mu to umożliwiła. Przypuszczalnie jeśli Kain nie skorzystałby z jej portalu, to znalazłby sobie jakiś inny środek, by dostać się do przyszłości. A to, że nie ufał Wyroczni świadczy jedynie o tym, że ma dobrze w głowie poukładane.
Nisaya napisał: |
nie mial zadnej pewnosci, co go czeka i czy z tego wyjdzie, a jednak pchal sie w pulapke zaplanowala przez ‘oracle’. gdzie tu madrosc i rozwaga kilkutysieczno-letniego wampira? |
On się nie pchał w pułapkę, tylko szedł do Raziela, którego od samego początku chciał znaleźć
napisał: |
Kain ujawnil tu wielka niekonsekwencje.
skoro poswiecil Raziela jeden raz wrzucajac go do Otchlani, to czemu nie chcial dopelnic dziela? najpierw zniszczyl Razielowi zycie skazujac go na poddanstwo Elderow, a teraz chcial mu je "laskawie" darowac?
Raziel na koncu okazal sie od niego dziesiec razy rozsadniejszy i sto razy odwazniejszy |
On nie wrzucił Raziela do Otchłani, by go zabić, tylko po to, by uwolnić Raziela z Koła Przeznaczenia i wtedy, z jego pomocą, odzyskać swe prawdziwe przeznaczenie. A darował mu życie, ponieważ myślał, że to jest właśnie ta krawędź monety. Kain nie jest odważny? No popatrz! A już myślałam, że każde chuchro przyjdzie do rozeźlonego Raziela i będzie starało mu się coś wbić do zakutego łba...
Nisaya napisał: |
a jak sadzisz: kto ustawil na dobra date Maszyne przy Dark Forge? bo chyba nie Raziel... |
Hmmm.... Kain?
Nisaya napisał: |
Daedalus napisał: |
bijecie sie, ale czy chociaz wiecie po co? |
wiemy: dla rozrywki i satysfakcji |
Prawda to! Poza tym nie bijemy się, tylko dyskutujemy, a to różnica. Na noże nikt tu iść nie będzie (mam nadzieję).
(*spogląda niepewnie w stronę Nisay'i*)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pon 20:19, 17 Wrz 2007 |
|
robaczek napisał: |
Jak to rościć sobie praw? Przecież on sobie ich nie rościł, wyraźnie powiedział Razielowi, że "they belong to us", nie że do niego. Wierzył w to i wiedział, że Pillary muszą podlegać władzy wampirów, a nie jemu samemu i to właśnie starał się zrobić i wytłumaczyć Razielowi. |
tyle ze sensem mojej wypowiedzi, bylo wlasnie to, ze wampiry-ludzie (do ktorych nalezal Kain) nie byli prawowitymi wladcami filarow, tylko wampiry-Starozytni, ktorzy niestety wymarli... a Kain nie wiedzial przeciez nic o tym ze Starozytni byli manipulowani przez Eldera, bo w ogóle nie wiedzial o jego istnieniu... wiec skoro tak lubil podroze w czasie, to mogl zasiegnac ich rady... Niewiedza (przynajmniej czesciowa) i bezczynne czekanie byly dla niego wygodniejsze...
robaczek napisał: |
Nie był unikatowy? A o co chodzi, bo nie rozumiem? |
nie byl unikatowy jako wampir. o to, ze gdyby nawet zmarl, to *moglby* powstac kolejny wampir bez jego wkladu. istnialy zaklecia i klatwy, wiec wszystko bylo mozliwe...
robaczek napisał: |
Przypuszczam, że jeśli Elder nie umożliwiłby Kainowi podróży w przyszłość, to Kain sam by się o to zatroszczył. Przecież od początku LoK:D Kain chciał odnaleźć Raziela. |
watpie... niby jak? poprosilby o to swojego dobrego znajomego, Moebiusa?
robaczek napisał: |
Taa, tak mu umożliwił, że Raz zamiast wylądować 500 lat wcześniej, wylądował 100 lat później; rzeczywiście, na Moe zawsze można polegać, nie? |
przeciez podstawil mu taksowke pod Dark Forge... Moe naprawde o niego dbal... nie doceniacie zalet tak wiernego i bliskiego przyjaciela
robaczek napisał: |
Kain potrafił zrobić sam, i to sporo. Sam postanowił wziąć sprawy we własne ręce i walczyć z losem, który Moe mu przypisał. Fakt, że potrzebował do tego Raziela nie ma nic do rzeczy. Sam to obmyślił i sam wprowadził plan w życie. |
a wiec teraz moja ulubiona zabawa: kopiowanie
Raziel potrafił zrobić sam, i to sporo *wiecej*. Sam postanowił wziąć sprawy we własne ręce i walczyć z losem, który Moe, Kain i Elder mu przypisali. Fakt, że nie potrzebował nikogo do tego ma *wiele* do rzeczy.
robaczek napisał: |
Powtórzę za jednym z moich ulubionych autorów, R. Chandlerem: szedł jak "Filipino on Saturday night" Wink (po polsku to będzie: "jak pijany murzyn w sobotnią noc") |
ale doszedl: nie wazne jak zaczynasz- wazne jak konczysz...
robaczek napisał: |
Co za smarkacz z tego Raza! No, po prostu brak słów! Panoszy się taki TYSIĄC lat i myśli, że coś wie, a tym czasem przecież jeszcze z pieluch nie wyrósł i ma mleko pod nosem. Do przedszkola z nim!
|
chyba w jakiegos innego LoKa gralysmy, bo ja jakos tam tych pieluch nie widzialam
robaczek napisał: |
To samo co wcześniej. Kain chciał znaleźć Raziela, a Wyrocznia mu to umożliwiła. Przypuszczalnie jeśli Kain nie skorzystałby z jej portalu, to znalazłby sobie jakiś inny środek, by dostać się do przyszłości. A to, że nie ufał Wyroczni świadczy jedynie o tym, że ma dobrze w głowie poukładane. |
co nie zmienia faktu, ze zostal zapedzony w slepy zaulek i zdany na laske Eldera inny srodek? Moebiusa?
robaczek napisał: |
On nie wrzucił Raziela do Otchłani, by go zabić, tylko po to, by uwolnić Raziela z Koła Przeznaczenia i wtedy, z jego pomocą, odzyskać swe prawdziwe przeznaczenie. |
skoro wiedzial, ze kapiele w Otchlani maja takie pozytywne efekty, to czemu sam nie sprobowal?
robaczek napisał: |
Kain nie jest odważny? No popatrz! A już myślałam, że każde chuchro przyjdzie do rozeźlonego Raziela i będzie starało mu się coś wbić do zakutego łba... |
to akurat nie byla odwaga, tylko lekcewazenie mozliwosci Raziela:
And now my powers may even surpass yours
nie spodziewal sie, ze Raz dostal power up'a
Lich napisał: |
Kain go skasował. Potem to powtórzył w Spirit Forge (Raziel "tylko" dobił Moego). Koniec, kropka. |
Kain zabil Moebiusa raz, a ten jednak wrocil. gdy skasowal go w Spirit Forge, Moe wygladal, jakby doskonale wiedzial co sie z nim stalo, i sie tym nie przejmowal. bo wiedzial, ze i tak by wrocil. Kain mogl go "kasowac" tysiace razy, a elekt bylby i tak ten sam... Raziel zalatwil to za jednym razem...
liczy sie jakiosc, a nie ilosc
Moja Przyszla Ofiara napisał: |
Na noże nikt tu iść nie będzie (mam nadzieję).
(*spogląda niepewnie w stronę Nisay'i*) |
ja i przemoc??? gdziezby...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisaya dnia Pon 20:49, 17 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Pon 20:30, 17 Wrz 2007 |
|
olaboga, ale nam sie panie rozkrecily
rozkreccie sie jeszcze troche mocniej i cisze nocna przerwa wrzaski, krzyki i syk latajacych dookola odpryskow z paznokci przyspieszonych do predkosci swiatla... haha
dlugosci postow zaczynaja niebezpiecznie przypominac dlugosc postow w wynurzeniach Lucasa i moich na tematy filozoficzne z zeszlego forum - a wiec uwazajcie panie - niedlugo wszyscy przestana czytac co tam piszecie bo za duzo bedzie tekstu
a poza tym: pieklicie sie nad zupelnymi bzdetami kazdy z bohaterow mial inne przeznaczenie wiec chyba raczej nie ma sensu ich porownywac i klocic sie o to ktory ma nozke bardziej
PS:
Nisaya napisał: |
tyle ze sensem mojej wypowiedzi, bylo wlasnie to, ze wampiry-ludzie (do ktorych nalezal Kain) nie byli prawowitymi wladcami filarow, tylko wampiry-Starozytni, ktorzy niestety wymarli... a Kain nie wiedzial przeciez nic o tym ze Starozytni byli manipulowani przez Eldera, bo wogule nie wiedzial o jego istnieniu... wiec skoro tak lubil podroze w czasie, to mogl zasiegnac ich rady... Niewiedza (przynajmniej czesciowa) i bezczynne czekanie byly dla niego wygodniejsze... |
i znow alert
robaczek tez ma 1 blad we wczesniejszej wypowiedzi :>
pilnujta sie troche dziewczyny
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pon 20:45, 17 Wrz 2007 |
|
Daedalus napisał: |
dlugosci postow zaczynaja niebezpiecznie przypominac dlugosc postow w wynurzeniach Lucasa i moich na tematy filozoficzne z zeszlego forum - a wiec uwazajcie panie - niedlugo wszyscy przestana czytac co tam piszecie bo za duzo bedzie tekstu
a poza tym: pieklicie sie nad zupelnymi bzdetami kazdy z bohaterow mial inne przeznaczenie wiec chyba raczej nie ma sensu ich porownywac i klocic sie o to ktory ma nozke bardziej |
niektorzy dla rozrywki pisza "wynurzenia filozoficzne", a niektorzy "piekla sie nad bzdetami" nikt tego czytac nie karze
czyli po pierwsze: nie nudzimy sie
a po drogie: przynajmniej ortografie pocwicze
ale podsuneles mi dobry pomysl:
napisalam wczesniej, ze nie spoczne poki ostatni w tym temacie nie bedzie post z dobrymi argumentami na rzecz Raza...
czyli mowisz, ze jak bedzie post za dlugi to nie beda czytali i odpowiadali???
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:50, 17 Wrz 2007 |
|
Nisaya napisał: |
czyli mowisz, ze jak bedzie post za dlugi to nie beda czytali i odpowiadali??? |
Co wcale nie oznacza, że będzie to dobry argument
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Altair
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zamość/Lublin
|
Wysłany:
Pon 21:01, 17 Wrz 2007 |
|
Dyskutujecie nad wyższością Kaina nad Razielem / Raziela nad Kainem, a przecież tych bohaterów powinno się raczej stawiać na równi (co nie znaczy, że nie można jednego z nich darzyć większą sympatią). Kimże byłby Kain, gdyby nie Raziel? Władcą upadającego imperium, zamieszkanego przez zdegenerowane przez tysiącletnią ewolucję wampiry. A kimże byłby Raziel, gdyby nie Kain? Po pierwsze - trupem, bo nie kto inny, a Kain wskrzesił go jako wampira. Po drugie - jednym z wspomnianych zdegenerowanych wampirów. Kain był kluczem do przeznaczenia Raziela , a jednocześnie Raziel był kluczem do przeznaczenia Kaina. Historia Nosgothu potoczyła się tak, a nie inaczej dlatego, że kształtowali ją i Kain, i Raziel. Nie można obiektywnie stwierdzić, że jeden z bohaterów jest lepszy, a drugi gorszy. Można tylko darzyć jednego większą sympatią niż drugiego (tak jak ja większą sympatią darzę Kaina ).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pon 21:11, 17 Wrz 2007 |
|
Altair, wszystko co napisales to swieta prawda. zgadzam sie w 100% i przyznaje ze ubostwiam obydwu bohaterow...
lecz argumentami mozna sie chyba *troche* pobawic, nie? a ze *odrobine* bardziej lubie Raza, to postanowilam przytaczac takie, ktore beda przemawialy na jego korzysc...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisaya dnia Pon 21:18, 17 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:15, 17 Wrz 2007 |
|
I prawda, Altairze. Dyskusja była ciekawa, ale chyba zaszła już za daleko, więc może napiszę na zakończenie moich wynurzeń taką esencję moich myśli:
Kain: zamordowany i oszukiwany szlachcic, który po zmianie w wampira dowiaduje się, że ma zostać zbawicielem Nosgoth i wampirzej rasy, ale wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu. Postanawia walczyć ze swym przeznaczeniem, choć nie ma wielkiej nadziei, a jednak udaje mu się coś osiągnąć (koniec LoK:D)
Raziel: nieszczęśnik, któremu przyszło odgrywać rolę kozła ofiarnego w niekończącej się pętli jego własnych narodzin i śmierci, przeciwko którym się buntuje i postanawia przerwać ten zaklęty krąg, ale na samym końcu rozumie, że to jest jedyne dobre wyjście i ponownie zamyka koło, gdy wchodzi do Reavera, pozwalając Kainowi odzyskać nadzieję.
Tak naprawdę każda z postaci jest unikatowa i, tak jak napisał Altair, można je lubić mniej lub bardziej; choć dyskusja była ciekawa, prawda?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pon 21:25, 17 Wrz 2007 |
|
bardzo ciekawa, robaczku
uznaje, ze Twoja wypowiedz nie jest argumentem dla zadnej ze stron, wiec chyba moge dac juz sobie spokój
szkoda, ze to juz koniec... czas zlozyc bron i powrocic do szarej rzeczywistasci (albo cofnac sie w czasie i zgladzić osobe odpowiedzialna za ta wojne )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Pon 21:33, 17 Wrz 2007 |
|
hah, zatem mi nie pozostalo nic innego jak spuentowac to cytatem z Kaina, apropos rownowaznosci bohaterow
Our destinies run together like two rivers that have met, and can never be distinct again. At your every fatal turn, you will find me.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pon 21:40, 17 Wrz 2007 |
|
a ja chcialam podsumowac jeszcze nastepujaco:
Kain- 7 glosow
Raziel- 5 glosow
czyli oglaszam wszem i wobec, ze wraz z koncem wojny w ankiecie nadal prowadzi Kain- zapraszamy gosci do logowania sie i oddawania glosow... na Raza
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lich
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Icecrown Glacier (Września)
|
Wysłany:
Wto 17:55, 18 Wrz 2007 |
|
Zanim zupełnie zakończymy to, przypier... się do pewnego szczegółu z postu Nisayi...
Fanatyczka Raziela napisał: |
co nie zmienia faktu, ze zostal zapedzony w slepy zaulek i zdany na laske Eldera inny srodek? Moebiusa? |
Rusz swoją mózgownicą i pomyśl... Porządnie się zastanów... W razie czego podpowiedź: końcówka SR1.
(*potajemnie przygotowuje czary zamrażające za plecami*)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Wto 18:38, 18 Wrz 2007 |
|
hym... racja- o tym zapomnialam
co nie znaczy ze Raziel jest gorszy, bo ma niemyslacego "wyznawce"
dla lubiacych manipulowac moimi wypowiedziami: od razy uprzedzam, ze wcale nie zaczynam od nowa- to *nie byl* argument, tylko zart
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miriam
Hylden
Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:59, 08 Paź 2007 |
|
eee ... mozna jeszcze oddać głos?
Wole Raziela bo: poprostu podoba mi sie jego wygląd (te czarne usta i żółte oczy oczywiście w wersji pierwszej), jego historia (on to miał trudne nieżycie, tyle cierpienia musiał znieść aż mi go żal bylo) i styl bycia. Zresztą co tu dużo pisać jest the best i tyle
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pon 22:24, 08 Paź 2007 |
|
Cytat: |
eee ... mozna jeszcze oddać głos? |
oczywiscie, ze mozna
Lich: a teraz zabawie sie w Moego...
widze... widze... 7:6 dla Kaina... ale wynik sie jeszcze w nie tak odleglej przyszposci zmieni na rzecz Raza
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lich
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Icecrown Glacier (Września)
|
Wysłany:
Wto 18:57, 09 Paź 2007 |
|
Na dobry początek:
Fanatyczka napisał: |
co nie znaczy ze Raziel jest gorszy, bo ma niemyslacego "wyznawce" |
Znaczy się, Raziel jest równy Kainowi, bo Raz ma niemyślącego wyznawcę, jakim ty jesteś? Aaach, to trzeba było tak od razu.
A teraz czas na parafrazę cytatu. Do ciebie, Nisaya, kieruję ten sparafrazowany fragment z "Fuck Wit Dre Day":
Cytat: |
You get with Lich oh is he crazy?
With ya mama and your daddy hollin' Bay-Bee |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Wto 19:30, 09 Paź 2007 |
|
Cytat: |
Znaczy się, Raziel jest równy Kainowi, bo Raz ma niemyślącego wyznawcę, jakim ty jesteś? Aaach, to trzeba było tak od razu. |
nigdy nie ukrywalam, ze mam kiepska pamiec, i ze uzywam tylko 3% mozliwosci mozgu... jak kazdy zreszta
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 22:56, 09 Paź 2007 |
|
Lich napisał: |
Na dobry początek |
Aw! Lich, czy już mówiłam, że cię uwielbiam? No, to czyżbyśmy znów zaczynali? Bo, muszę to przyznać, brakowało mi tego tematu... No, to na początek...
Miriam napisał: |
on to miał trudne nieżycie, tyle cierpienia musiał znieść aż mi go żal bylo |
Kain (SR1): Your life's span is a flicker compared to the mass of doubt and regret that I have borne since Mortanius first turned me from the light...
Mnie tam odkąd wyrwał Kainowi serce wcale nie było go żal. Śmiem twierdzić, że zasłużył sobie na to co go spotkało na końcu LoK:D. Gdyby mu rozumu nie odebrało na końcu SR2 to jeszcze co innego, a tak...
Nisaya napisał: |
widze... widze... 7:6 dla Kaina... ale wynik sie jeszcze w nie tak odleglej przyszposci zmieni na rzecz Raza |
Phi! Może być i 50 dla Raza. Ja z Lichem wystarczymy za was wszystkich, prawda, Lich? W razie czego ściągniemy Naxxramas nad Otchłań i Lich wyśle na was swoje armie (he, uczę się powoli WOW, ale duuużo tego jeeeest, można by z 20 książek o tym napisać, a i tak by wszystkiego nie pomieścił. Hm, mam nadzieję, że żadnej gafy nie walnęłam...)
Nisayu, nie baw się w Moego. Razielicie to nie przystoi!
PS. Miriam, głos można oddać zawsze, jeśli się tego wcześniej nie zrobiło. Po to jest ta ankieta.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lich
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Icecrown Glacier (Września)
|
Wysłany:
Śro 16:01, 10 Paź 2007 |
|
Robaq napisał: |
Aw! Lich, czy już mówiłam, że cię uwielbiam? |
Dzięki za słowa uznania.
Miriam napisał: |
on to miał trudne nieżycie, tyle cierpienia musiał znieść aż mi go żal bylo |
Też mi trudne nieżycie. Jako wampir pewnie opływał w dostatki i bez mrugnięcia okiem skasowałby swoich braci tylko po to, żeby mieć większe względy u Kaina. A gdy wrócił jako demon to był tak zaślepiony zemstą, że pewnie skasowałby nawet Voradora, gdyby tylko podejrzewał, że ten pomaga Kainowi.
Robaq napisał: |
Phi! Może być i 50 dla Raza. Ja z Lichem wystarczymy za was wszystkich, prawda, Lich? W razie czego ściągniemy Naxxramas nad Otchłań i Lich wyśle na was swoje armie |
Hmm... Racja. A na serio: Nisaya, jak coś to mam przygotowane dodatkowe parafrazy. Musisz tylko aktywować mechanizm... Hehehe. (* przywołuje Infernusy *) Pamiętaj: nigdy nie próbuj irytować władcy Eastern Plaguelands!
Robaq napisał: |
Nisayu, nie baw się w Moego. Razielicie to nie przystoi! |
Tyż prawda.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Śro 18:51, 10 Paź 2007 |
|
(*slychac huk... jakby zblizajace sie "łup, łup, łup..."- odglos skrzydel. wznosza sie tumany kurzy, dzwiek po chwili ustaje, a kurz opada. wylania sie sposrod niego Razielka. podnosi glos w przemowie*)
czyli tak jak podejrzewalam, zadni wojny Kainici przerwali, i tak juz wczesniej wiszacy na wlosku, pokoj. w pamieci wciaz mam slowa pewnego madrego Kainity...
i tu cytat wypowiedzi Altaira z 17 wrzesnia
...i przez to z tym wiekszym bolem serca przyjmuje wypowiedziana wojne. (ktos w to wierzy? )
przytocze cytat, przytoczony mi wczesniej przez pewnego Turelite aka Hub of the Wheel ( ktory notabene moglby sie w koncu na forum odezwac- jako ze preferuje bardziej Raziela niz Kaina postrzegam go jako jednego z Razielitow- przydalbys sie tu )
"As long as there are men...there will be war"
nie ulekne sie druzgoczacej przewagi wroga... czas odkurzyc wraith blade i ponownie stawic czola przeznaczeniu... sama, czy ze wsparciem wiernych Razielitow, bede walczyc do ostatniej kropli krwi badz duszy...
robaczek napisał: |
Mnie tam odkąd wyrwał Kainowi serce wcale nie było go żal. Śmiem twierdzić, że zasłużył sobie na to co go spotkało na końcu LoK:D. Gdyby mu rozumu nie odebrało na końcu SR2 to jeszcze co innego, a tak... |
a ja przypominam, ze Raziel byl *przynajmniej* pod czesciowa kontrola i wplywem hyldenow
The madness of this place had somehow fueled my rage, and as it subsided I felt no elation, no sense of victory
nie wspomne juz, ze Kain wykazal sie *madness* przychoodzac do rozwscieczonego Raza, aby odbyc z nim mila pogawendke... troche za pozno sobie przypomnial, ze jest jego ojcem
Lich napisał: |
bez mrugnięcia okiem skasowałby swoich braci tylko po to, żeby mieć większe względy u Kaina |
a Kain by tylko na to patrzyl i obstawial ktory wygra. jak juz wspomnialam wczesiniej- kwestia wychowania Kain im na to wszystko pozwalal- co wiecej: on to pochwalal. dzieci przeciez straraja sie tyko nasladowac rodzicow
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lich
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Icecrown Glacier (Września)
|
Wysłany:
Śro 19:24, 10 Paź 2007 |
|
... A gdy ty będziesz się wykrwawiała na placu boju, ja będę na to patrzył i przed twoim przejściem do stanu wiecznego niedysponowania... znowu z ciebie zadrwię.
Widać, że to, co napisaliśmy razem (znaczy się, ja z Robaq) to jak mobilizacja opisywana przez Suworowa; wyszarpnięcie rewolweru z kabury; nie ma od tego odwrotu, oznacza wojnę.
Może i Raziel był pod częściowym wpływem Hyldenów. Zwróć tylko uwagę, że gdy Kain dotarł, Raz już był z jego powodu poirytowany, co stanowiło jakby "furtkę" dla Hyldenów, którzy mogli tego użyć, żeby uzyskać znaczący wpływ na jego umysł. W wyniku tego mogli spotękować wściekłość i wywołać szał, którego efektem było wyrwanie Serca Ciemności i z tego powodu "chwilowe niedysponowanie" Kaina. Wniosek: Raziel swoim wkurzeniem wręcz "zaprosił" Hyldenów, żeby na niego wpłynęli.
Co do "kwestii wychowania": ty pewnie myślisz, że wampiry są tak podobne do ludzi, że nawet mogą wychowywać swoje potomstwo na sposób ludzki. Po prostu żal... Mogę się założyć, że większość wampirzego potomstwa bez mrugnięcia okiem pozbyłaby się "rodziców", żeby tylko coś zyskać. Czy to wolność, czy to władzę, czy to potęgę... Wszystko mogłoby być dla nich dobrym powodem, nawet to, że "zupa była za słona".
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Śro 19:59, 10 Paź 2007 |
|
Lich napisał: |
... A gdy ty będziesz się wykrwawiała na placu boju, ja będę na to patrzył i przed twoim przejściem do stanu wiecznego niedysponowania... znowu z ciebie zadrwię |
hym... pragne przypomniec, ze jako przewodniczacej ZPR jedna z moich zasad jest poszanowanie dla Kaina i Kainitow...
ja bym Kainicie pomogla- za to wyglada na to, ze Ty sie za bardzo upodobniles do waszego bezwzglednego, sadystycznego Idola, Lich, aby pojac takie zachowanie
Lich napisał: |
ty pewnie myślisz, że wampiry są tak podobne do ludzi, że nawet mogą wychowywać swoje potomstwo na sposób ludzki. Po prostu żal... Mogę się założyć, że większość wampirzego potomstwa bez mrugnięcia okiem pozbyłaby się "rodziców", żeby tylko coś zyskać |
tak. mysle, ze wychowanie jest sprawa kluczowa, a Ty, Lich, sie mylisz. uwazam, ze wampiry moglyby byc pokojowa rasa. przypomnij sobie SR2- kiedy to Raz na poczatku idzie do Filarow. po przejsciu po drewnianym moscie zalancza sie scenka, prezentujaca "dokonania" sarafan. Wampirzyce nabite na pale, ubrane w nazwijmy to "chlopskie" odzienie, wcale nie wygladaly mi na agresytnych przeciwnikow- wrecz przeciwnie. do tego dochodzi komentarz Raza... mowi cos o tym, ze te wampiry byly bezbronne i nieagresywne, i ze dokonala sie tu "rzez niewiniotek". Raziel byl zaprawionym w boju wojownikiem i zapewne widzial w czasach swojego wampirzego niezycia wiele rozgromionych wampirzych oddzialow, lecz jeszcze nigdy nie widzial czegoc takiego. to dowod, ze to Kain ich uksztaltowal takimi jakimi sa.
robaczek napisał: |
Śmiem twierdzić, że zasłużył sobie na to co go spotkało na końcu LoK:D |
jeszcze jedno a propos tego cytatu...
smiesz twierdzic, ze Raziel zasluzyl przez wyrwanie serca Kainowi, na to jak skonczyl w Def'ie?
w takim razie ja smiem twierdzic, ze Kain wyrwaniem Razowi skrzydel zasluzyl na wyrwanie mu serca przez Raza wiec gdzie tu jest sprawiedliwosc?
Cytat: |
Raziel swoim wkurzeniem wręcz "zaprosił" Hyldenów, żeby na niego wpłynęli |
ja przypomne tylko, ze Raz podczas pojedynku rozmawial z Kainem i gdyby nie to, ze jego dusze zaczal wchlaniac Reaver, co odebral ze celowe dzialanie Kaina, moglby sie opanowac.
i musze tu tez wyroznic na plus pewne zachowanie Kaina: nie mial Razielowi za zle utrate serca, poniewaz rozumial Raziela i to co sie z nim wtedy dzialo. wiedzial ze nie moze miec mu tego za zle, bo sobie sam zasluzyl... czyli mial byc argument na strone Kaina, a niechcacy wyszedl rowniez na strone Raziela
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Śro 23:19, 10 Paź 2007 |
|
war? another war? who's engaged? oh, it doesn't matter... we each play out the parts fate has written for us... Play your small parts as pawns on a board...
hah, a ja sie nie bede w wojne angazowal, stane po stronie rownowagi, jak zawsze w sumie moja fawortyka chyba powinna byc Ariel
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 23:27, 10 Paź 2007 |
|
Na początku chciałam tylko nadmienić, że to nie ja, ani też Lich wskrzesiliśmy tenże temat, ale żądni walki Razielici... a, że my dyskutować lubimy to i nie możemy się oprzeć. Poza tym... Nisayu, zlituj się, nie nabierzesz nas mówiąc, że nie brakowało ci tego tematu
Nisaya napisał: |
w pamieci wciaz mam slowa pewnego madrego Kainity...
(*wcześniej o tym samym 'Kainicie'*)
sie odezwal "obronca Raziela" po zakonczeniu "wojny"... |
He, manipulacja, którą nawet Moe by pochwalił!
Wracając do Kaina... Zgadzam się z Lichem, a ty Nisayu pamiętaj, że tu gra toczy się o Raziela i Kaina, a nie wampiry z okresu Czystek. Na zakończenie wynurzeń o wychowaniu i dostatku Raza, oto fragmenty z 'manuala do SR1' (opowiada Raziel):
"We, in turn prowled the twilight of purgatory building six legions of vampires to pillage Nosgoth. There remained some feral humans scattered across the hinterlands. They were tolerated. They made existence for the fledglings more challenging. After the taming of the humans, our real work began; shaping Nosgoth to our will. Around the Pillars, slaves constructed a shrine worthy of our new age, worthy of our new renaissance. Never had the world known a time of such beauty. However, we grew bored. We allowed the remains of the legions, the lesser vampires, to have their intrigues. They provided amusement and spice to an increasingly uninspired court. As faction fell against faction we bet upon the outcome. We helped and foiled plots at our whim. We were the Council and Lord Kain, our only master."
Przepraszam, że po angielsku, ale nie chciało mi się tłumaczyć. Mam nadzieję, że to cię, Nisayu, usatysfakcjonuje, jeśli chodzi o 'wychowanie' Raziela; szczególnie pierwsze zdanie. Wciąż uważasz, że to Kain ich takimi uczynił? Chciałam ci tylko jeszcze przypomnieć, że Kain nienawidził Sarafan za to co robią; za to jak wyrzynają niewinne wampiry. Przyjrzałaś się jego twarzy w intro LoK:D, gdy dwaj Sarafanie rozmawiają o tym jak wybili wampiry? To tylko jeden przykład, mam nadzieję, że wystarczy.
Nisaya napisał: |
a Kain by tylko na to patrzyl i obstawial ktory wygra. Kain im na to wszystko pozwalal- co wiecej: on to pochwalal. |
Możesz mi wskazać palcem kiedy Kain pochwalił braci za to, że szczuli swoje własne 'dzieci' na siebie? Bo nie pamiętam, a to mogłoby byś coś nowego!
Nisaya napisał: |
w takim razie ja smiem twierdzic, ze Kain wyrwaniem Razowi skrzydel zasluzyl na wyrwanie mu serca przez Raza |
Raziel rozumiał, a ty nie możesz? Nie mój problem... A gdzie jest sprawiedliwość? Spytaj Eldera, Moego i Mortaniusa, najlepiej przed tym jak spaprali życie Kainowi, a potem on musiał uprzątać cały bajzel, którego narobili.
Twierdzisz, że Kain był szalony, bo poszedł do Avernus rozmawiać z rozeźlonym Razielem. To nie było szaleństwo, ale jedyna droga jaką widział, aby naprawić to co wyżej wymieniona trójka narobiła. Tylko Raziel tego nie widział. Nie zwalaj wszystkiego na Hyldenów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Czw 19:29, 11 Paź 2007 |
|
robaczek napisał: |
Na początku chciałam tylko nadmienić, że to nie ja, ani też Lich wskrzesiliśmy tenże temat, ale żądni walki Razielici... |
doprawdy?
Lich napisał: |
Na dobry początek |
robaczek napisał: |
Aw! Lich, czy już mówiłam, że cię uwielbiam? No, to czyżbyśmy znów zaczynali? |
ja do zerwania pokoju szponu nawet nie przylozylam przyjelam tylko wyzwanie
robaczek napisał: |
Poza tym... Nisayu, zlituj się, nie nabierzesz nas mówiąc, że nie brakowało ci tego tematu |
i owszem- przyznaje ze uwielbiam dyskutowac, lecz gdy dyskusja na dany temat trwa juz zbyt dlugo, to staje sie monotonna, wtorna i nuzaca... temat ma juz cztery strony i smiem twierdzic, ze nie uda nam sie wniesc do niego niczego nowego: bedziemy tylko powtarzac stare argumenty, chociaz w troche innych formach. moze od czasu do czasu wpadniemy na cos nowego
w moim wypadku w to watpliwe po wyniszczajacej dyskusji z Didlem w moim temacie ale widze robaczku, ze teraz Ty znalazlas sie na Jego celowniku, wiec niedlugo szanse tutaj beda wyrownane radze Ci tylko nie czytac wszystkiego co On napisze tak wnikliwie jak ja to robilam, bo Twoj umysl moze tego nie wytrzymac... co innego moj, ktory zostal uodpowniony na D.I.D.L.A. poprzez wczesniejsze dzialanie wody z Otchlani
co wcale nie znaczy, ze sie poddaje dajcie tylko moim szarym komorka sie troche zregenerowac po dyskusji z Didlem
Cytat: |
Możesz mi wskazać palcem kiedy Kain pochwalił braci za to, że szczuli swoje własne 'dzieci' na siebie? Bo nie pamiętam, a to mogłoby byś coś nowego! |
jasne- caly SR1. Kain przygladal sie jak Raz eliminuje braci i bylo to dla niego doskonala rozrywka.
Cytat: |
Nisayu, usatysfakcjonuje, jeśli chodzi o 'wychowanie' Raziela |
niestety pracuje z dziecmi w Osrodku Psychoprofilaktyki Rodzinnej i watpie zeby kiedykolwiek udalo sie komys zmienic moj poglad na kwestie znaczenia wychowania... nawet wampirow
Cytat: |
Kain nienawidził Sarafan za to co robią; za to jak wyrzynają niewinne wampiry |
obydwie strony konfliktu byly siebie warte- obydwie zabijaly nie tylko wojawnikow w bitwach, ale rowniez niewinne ofiary... Kain mial prawo nienawidziec ludzi tak samo jak ludzie mieli prawo nienawidziec wampiry... a że zadnea ze stron sie nie opamietala, to wyszlo tak jak wyszlo... zaden to argument
Cytat: |
Raziel rozumiał, a ty nie możesz? Nie mój problem... |
to akurat nie byl argument, tylko dygresja do Twojej wypowiedzi- ja wcale tak nie mysle
Cytat: |
To nie było szaleństwo, ale jedyna droga jaką widział, aby naprawić to co wyżej wymieniona trójka narobiła |
a jedyna droga jaka widzial Raziel bylo wskrzeszenie Janosa... chcial zrozumiec swoje przeznaczenie, aby moc z nim walczyc.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|