Autor |
Wiadomość |
Geryon
Łowca wampirów
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:01, 18 Paź 2009 |
|
Można by zrobić walkę Dante z Devil may cry Vs Kain lub Raziel ciekawe kto by wygrał Dante jest szybki zwinny i potężny ale zaś np Kain może się przemieszczać i wyskoczyć Dantemu za pleców i go dziabńąć a jak by miał walczyć Raziel to by było trudniej Razielowi myśle że Kain by wygrał z Dante no ale Raziel to nie wiem bez obrazy dla fanów Raza.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pon 18:12, 19 Paź 2009 |
|
Używaj przecinków.
RAziel jest nawet szybszy od Kain'a, więc też nie miałby z nim problemów, Raziel walnąłby pociskiem telekinetycznym, przefrunął nad głową i wbił miecz.
Szkoda Dante'go, ale niestety, to nie ta szybkość.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Geryon
Łowca wampirów
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:08, 19 Paź 2009 |
|
A no w sumie masz racje ponieważ nie znam tak dobrze Raziela jak ty bo grałem nim w Defiance i SR2 a SR1 teraz przechodzę
No ale w tamtych częściach też były te skille więc powinienem o tym wiedzieć
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Geryon dnia Pon 20:09, 19 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Pon 21:37, 19 Paź 2009 |
|
No na pewno szokiem jest zaczynanie od późniejszych części, a kończenie na SR1 ( przynajmniej dla mnie), spodziewałem się dopakowanego "koksa" a tu ani przechodzenia przez ściany, ani wspinaczki, dotknę wody i mnie rani: no co to jest?!
Za to chciałbym zobaczyć walkę... Kain vs Morgoth Bauglir ( Upadły Valar z WP, Sillmarillionu) Kain atakuje. Morgoth podnosi Grond ( swój młot) i opuszcza. Kain robi unik i tnie Valara. Ten za to szybko uderzył i Kain leeeci daleko. Wraca i znowu to samo. Nie mogą się zabić, bo Kain się zmieni w nietoperza, a Morgoth też jest nieśmiertelny ( ba, jest Valarem, praktycznie bogiem) zmieni powłokę, szybko odzyska siły i znowu wróci.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PeCeT
Wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomianki (niedaleko WaWy)
|
Wysłany:
Pon 22:53, 19 Paź 2009 |
|
Ja natomiast chętnie zobaczyłbym walkę Raziel Vs Sephiroth z siódmego bodaj Final Fantasy. Obydwu panom szybkości ani mocy nie brakuje, i obydwaj mają w swym arsenale parę sztuczek odmienić losy ewentualnej bitwy. Ach, pomarzyć... tu macie próbkę możliwości Sephirotha - akurat znalazła się dobra jakość
Wariant z Kainem również zapewne byłby ciekawy...
Kurde, gdyby zekranizować LoKa w takiej postacji jaka jest widoczna w próbce. To by było coś. Oczywiście dyskusja na ten temat winna odbywać się gdzie indziej...
EDIT do poniżej: Wolałem napisać skąd jest, bo nie każdy go zna. Zdziwiłbyś się . Ach ta jego SuperNova zabierająca 95% HP...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PeCeT dnia Wto 15:56, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Wto 15:46, 20 Paź 2009 |
|
Nie musisz mówić, skąd jest Sephiroth. Każdy szanujący się gracz go powinien znać.
Uaaa, to, byłby pojedynek iście nierozstrzygniety. Ale zastanawia mnie, jak Sephiroth zareagowałby na Kinetyczne Więzy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Wto 21:42, 20 Paź 2009 |
|
Zależy czy ktoś grał w Final Fantasy.
Lepiej zacząć się przyzwyczajać, może nowy LoK będzie w podobnej konwencji. To byłoby nawet ciekawe...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Wto 21:42, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Śro 18:44, 21 Paź 2009 |
|
Jakby nowy LoK był w takiej konwencji (japońska jakość i fabuła), to jestem za!
Zróżnicowane kombosy, rewelacyjna oprawa, klimat (to Japońcom udaje się najlepiej, m.in. tym ze Square Enix) i wszystk okraszone, jak zawsze, fabułą wiadomo, jaką.
Hmmm, ale o tym już dyskutujemy w którymś temacie...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PeCeT
Wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomianki (niedaleko WaWy)
|
Wysłany:
Czw 16:37, 22 Paź 2009 |
|
Kilmat jest istotnie całkiem niezły w produkcjach Square Enix, ale co do fabuły to protestuję jak tylko mogę. Może cię nie do końca zrozumiałem - mam taką nadzieję - ale fabuła innego twórcy niż CD/ Eidos byłaby (darujmy sobie taką dziecinadę, jaką jest spalenie na stosie, dobra? ) po prostu... co najmniej dziwna, i IMO nie dorównałaby nawet w połowie tej z LoKa. Zanim Qjin zaprotestujesz, to chciałem przypomnieć że grałem w serię FF (nie całą rzecz jasna), ale znam ją na tyle, żeby docenić ogrom jej fabuły. Ogrom i skomplikowanie. Ale jest:
-i tak mniej zamotana od LoKowskiej
-jest... zupełnie inna. Klimat rodem z FF tu nie pasuje. Tu musi być taki klimat, żeby aż kapał za biurko z monitora. Tego ciężkiego - bo o taki mi chodzi - kilmatu w FF brakuje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Czw 18:15, 22 Paź 2009 |
|
Pomyśl sobie o Silent Hill - było mrocznie? - tak, że aż mdliło. Może i innych twórców, ale Final Fantasy na ogół był grą raczej... no ie wiem, ale na pewno nie ponurą. Tym czasem w wersji Amerykanów LoK był mroczny, ale nie do końca, no bo cieżko było się na przykład przerazić okrucieństwem Nosgoth. To pomyśl sobie, co by Japończycy zrobili z tym "nie do końca". Kliamt, jaki by wykrzesali, byłby... muhuh! I wcale nie musiałaby to być mangowa stylistyka.
Scenariusz - ktoś musi Amy Hennig zastąpić, nie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
michalchwesiuk
Hylden
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:24, 23 Lis 2009 |
|
Nie:)
A może Kain vs. Papa Smerf:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Śro 10:31, 25 Lis 2009 |
|
A daj spokój.
Jako że Kain nei jest taki głupi jak Gargamel, to by zdeptał i już.
W końcu Papa Smerf, jak co, to dość długo kombin8uje z tymi eliksirami.
A w tym czasie Kain by już dawno wrzucił te muchomory na patelnię.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
michalchwesiuk
Hylden
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:18, 28 Lis 2009 |
|
A może nasz słynny Turbodymomeeeeen:)
Kain zabił 20 sarafan... Turbodymomen zawstydził Kain, zabił 30:)
albo:
Kain musi pić krew... Turbodymomen nie musi... ograniczenia są dla innych:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Nie 21:21, 29 Lis 2009 |
|
No to już byłoby głupie...
Turbodymomen nie umie walczyć, więc w ogóle dajmy takiemu pojedynkowi spokój...
Kain vs. Neo... Jakieś pomysły?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Śro 18:05, 02 Gru 2009 |
|
Neo jest nadczłowiekiem tylko w matrix'sie, a w realu...so....
Ale upraszczając i zakładajac matrix'ową wersję Neo... wygrałby. Zgodnie z pierwszym Matrix'em (jedynym słusznym nie tylko jakością ale też sensownością) Neo po swoim olśnieniu ma nieograniczone mozliwości. Przecież on wszedł w faceta! W następnych częściach co prawda przytemperowali jego 'moce' ale patrz wyżej, więc...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Śro 19:25, 02 Gru 2009 |
|
Cóż, w pełni się z Tobą zgodzę.
Offtopując, ciekawi mnie, czemu to przytemperowali. Że niby co, to nieciekawe?
Chociaż z drugiej strony, w Reaktywacji latał i bił się z wieloma Smith'ami naraz (może dlatego nie mógł wniknąć, zrobił to pod koniec Trylogii), więc chyba nie było tak źle?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Czw 0:35, 03 Gru 2009 |
|
Qjin napisał: |
Offtopując, ciekawi mnie, czemu to przytemperowali. Że niby co, to nieciekawe? |
Nieśmiertelny niezniszczalny, niepokonany hero, który mógłby samą myślą zmiażdżyć wszelki opór: jakie możnaby postawić przed nim wyzwania? Trochę to rozumiem, ciężko byłoby sklecić fabułę z z definicji niepokonanym facetem w roli głównej. Mogli po prostu nie kręcić następnych części
Cytat: |
Chociaż z drugiej strony, w Reaktywacji latał i bił się z wieloma Smith'ami naraz (może dlatego nie mógł wniknąć, zrobił to pod koniec Trylogii), więc chyba nie było tak źle? |
Ale wybraniec został przedstawiony w jedynce jako ktoś, kto może zwyczajnie olewać wszystkie zasady kierujące Matrix'em - choć nie wszystko pokazano - to Neo powinien móc przechodzić przez ściany jak ma na to ochotę, wstrzymywać 'czas', kontrolować materię telekinetycznie (może wstrzymywać kule, to może i inne rzeczy) itp. itd. ...
A w Reloaded i Revolutions jest tylko takim wypasionym kolesiem, który szybciej od innych wali po pysku (a i tak męczy sie z paroma programami kilka minut) i fruwa... czasami.
Tak BTW, to pomijając miliony rzeczy w jakich 2 i 3 nie zgadzaja się z 1, najbardziej boli mnie brak połączenia między tymi częściami. W ostatniej scenie jedynki Neo mówi że zacznie pokazywać uwięzionym w Matrix'e rzeczy które maszyny chciały przed nimi ukryć - świat gdzie wszystko jest możliwe. Po czym wznosi się w powietrze na oczach tłumu. Łapiecie, idziesz sobie spokojnie ulicą, a tu nagle jakiś facet zaczyna latać. Chodziło o to, ze wybraniec, zacznie takim cudotwórstwem uświadamiać ludzi że to wszystko iluzja. Matrix powinien się zacząć walić w posadach.
A w dwójce nawet się o tym nie zająknęli, o ile dobrze pamiętam.
--------------------------------------------------------------------------------
Dooobra. A teraz kończąc ten przerażający-mega-offtop który tu właśnie czynię:
Majar kontra Kain (or Raziel)
Gwoli wyjaśnienia dla tych co aż tak się książkami Tolkiena nie interesują: Majarem był zarówno Gandalf, Balrog jak i Sauron. Chodzi mi o ogólne zestawienie tych istot z dwoma najpotężniejszymi wojownikami Lok'a i naszymi ulubieńcami jednocześnie.
Niestety, moce Majarów nie są szczegółowo opisane jednak na podstawie tych 3 postaci można sobie to wyobrazić. Mogą przybrać dowolną postać; są praktycznie nieśmiertelni ale można zniszczyć ich cielesną powłokę i zneutralizować dopóki jej nie odbudują; są niezwykle potężni, jednak zdarzało się że najwięksi wśród Elfów zniszczyli kilku (Balrogów) więc nie są niezniszczalni; mocy chłopakom nie brak
Kain i Raziel są nieco na przegranej pozycji pod względem siły zniszczenia ( ), jednak odpornosć na uszkodzenia mają znacząco większą. Stawiam na nich!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Sob 11:41, 05 Gru 2009 |
|
A ja stawiam na Majarów.
Dlaczego? Gandalf np. mógłby wysłać Blask, przez co oślepiłby Kain'a, a potem zwyczajnie go przebił. Nie jest niezniszcalny, ale słabszy od Dziedzica Równowagi? Głupota.
Jednakże Raziel, jako że takie sztuczki na niego nie działają... Gdyby na polu bitwy, np. Helmowym Jarze, walczył z Balrogiem, to po prostu miałby nieograniczona swobodę ruchu. Zbyt szybki, by być dostrzeżonym i w każdej chwili zniknie ci przed oczyma. No na to nie widziałem, żeby Majarowie mieli sposób.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
michalchwesiuk
Hylden
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 10:30, 28 Gru 2009 |
|
Nie wiem czy to już było, ale mnie zawsze zastanawiało Kain/Raziel vs. Jedi/Sith. Gdyby Soul Reaver nie stopił by się w kontakcie z lightsaberem to szanse byłyby równe:
1. Nadludzka szybkość
2. Nadludzki refleks
3. I najfajniejesze: Telekineza vs. moc - odepchnięcia, przyciągnięcia, manipulowanie śridowiskiem
Co wy na to?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pon 12:46, 28 Gru 2009 |
|
Bo ja wiem... No na pewno by między sobą długo walczyli, potem mniej więcej w tym samym czasie by się zmęczyli, ale ci "Moc'ni" nie dysponują takimi trikami jak mgła czy szybowanie. I ostatecznie zarówno Kain, jak i Raziel podczas lotu mogliby potrząchać wrogami, którzy, jak pamiętam, nie umieją w locie władać telekinezą.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BaalTyon
Demon
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczyt Pilaru równowagi
|
Wysłany:
Pon 17:02, 28 Gru 2009 |
|
Soul Reaver jest niezniszczalny, nie może jedynie zniszczyć siebie i jest bezużyteczny w starciu z kamieniem Nexus. Z Razem 'Moc-ni' szans by nie mieli, odcieli by mu rękę, dwie, wszystko inne, on by przezto do spektrala, potem od nowa, aż do skutku. Potem wysysanie dusz i następny... Kain by Jedi'ów uwięził w kajdanach TK, i nabił na Revera ( wypił krew, poszukał ognia, upiekł i by zjadł jeśli by mu bardzo posmakowało, a jak nie, bo to wampir i się ogranicza do picia krwi, to po wypiciu krwi wywalił mna śmieci)
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BaalTyon dnia Pon 17:03, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Pon 20:35, 28 Gru 2009 |
|
Ach teraz nadchodzi mój faworyt.
Kain vs. Predator. Nie, nie Raz, bo to byłoby zbyt nudne (wiadomo, Raz pojawi się, zniknie i w końcu stuknie Preda).
Na plus Predatora - ma niewidzialność
Na plus Kaina - Mgła
Kain ma świetną telekinezę, ale z wyłapywaniem pocisków będzie ciężko.
Za to z łatwością przeniknie przez "siatkę".
Propozycje?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BaalTyon
Demon
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczyt Pilaru równowagi
|
Wysłany:
Wto 11:44, 29 Gru 2009 |
|
Metoda bardzo szybka - Kain weźmie go z zaskoczenia z kajdanów TK, nabijego na Reavera, a jeśli to będzie zamało, to przeniesie tak jak Janos Raziela, pod krater wulkanu, i wywali do środka, Predator w lawie raczej nie przeżyje.
Metoda średnia - naparzanka, aż któryś padnie ( jakieś 120 ciosów na minutę = 2 na 1 sec, ale tych słabych).
Metoda wolna - Cios ( ale mocny ) , unik, cios, unik... ale wchodzą tu w grę wszystkie plusy i minusy każdej z postaci.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rise
Sluagh
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:01, 30 Gru 2009 |
|
Ostatecznie, Kain posiada artefakt zwiększający moce przestrzenne Blood Reaver'a (Dimension) - wystarczy go naładować, wypuścić moc, i wampir przeteleportuje się do Predatora, jednocześnie przebijając go mieczem ;p
Wszelakie pociski które Predator wypuści (i które nie są w formie lasera, czy innego pocisku o b.małej średnicy) Kain może złapać telekinezą, i przekierować spowrotem do właściciela.
Na korzyść predzia jest kamuflaż optyczny - w warunkach leśnych lub tropikalnych jest niemal niemożliwy do odkrycia. Nie wiemy też co płynie w żyłach tegóż bohatera - jeśli to nie krew, mógłby on podpuścić Kaina do wypicia jakiejś trucizny, dla niego zabójczej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BaalTyon
Demon
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczyt Pilaru równowagi
|
Wysłany:
Śro 14:34, 30 Gru 2009 |
|
Ale nieno, z Razem normalnie nikt nie miały szans, albo by się ktoś z nim tłukł w nieskończoność, a Spirit Reaver+Raziel+jakiś wróg z łatwością = brak tamtego jakiegoś wroga, kilka ciosów i bye...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|