|
|
Autor |
Wiadomość |
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Czw 18:43, 06 Wrz 2007 |
|
tak !
mimo ze ta pijawka kazdego denerwuje to jednak nie wyobrazam sobie bez niego calej historii. tworca najwiekszej ironii w Nosgoth - wielki manipulator sam na poslugach u jeszcze wiekszego manipulatora
w zwiazku z nim zastanawia mnie jedna sprawa,
skoro Elder mogl przywracac Moe to zycia (mial czesciowo kontrole nad kazda dusza ktora uleciala z ciala) to czy mogl przywrocic np lowcow wampirow ? wtedy i tak bezsilne juz wampiry (pamietamy o 'wezowej lasce') nie mialyby najmniejszych szans. byc moze taki numer Eldera kosztowal go duzo sil, a bestia byla slaba, bo i glodna ze wzgledu na 'plage'. a moze to sam Moebius jako straznik filaru czasu mial specjalne przywileje. i jeszcze jedno, skoro nie rusza go czas to dlaczego zawsze widzimy go jako starszego dziadka ? wyobrazacie sobie Moe jako mlodzienca ? z ambicjami, z wiara ze krag nalezy do ludzi i trzeba w jego imie zrobic wszystko ?
bo mimo wszystko Moe jest postacia tragiczna, Raziel wskakuje w portal i juz jest 300 lat tam i z powrotem, a Moebius musi to wszystko przezyc.
nie wyobrazam sobie tyle setek lat chodzic po tych samych murach, bagnach, podziemiach i lasach... biedaczek
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Czw 19:02, 06 Wrz 2007 |
|
a ja nawet polubilam Moe za jego przerazone oczy, gdy ujrzal Elder Goda wtedy stwierdzilam, ze odpokutuje wszystko z nawiazka
jeszcze jedna sprawa- Raziel "uwolnil go" do niepohamowanego kola smierci i narodzim (tak to zrozumialam jak tlumaczylam na polski dialogi z defiance)... Kalamarnica sie nasyci jego energia i tak jakby wypluje jego dusze, tyle ze bez wspomnien...
dobrze to rozumiem? Moe w ewentualnych kolejnych czesciach moze powrocic jako niczego nie swiadomy zwykly szary czlowieczek? o ile kiedykolwiek byl czlowiekiem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Czw 19:13, 06 Wrz 2007 |
|
Moe byl czlowiekiem, wlasciwie caly czas (caly CZAS ).
jedynie po 'objeciu stanowiska' zyskal dodatkowa moc, ale pozostal wciaz ludzka istota z wszystkimi jej slabosciami.
po zbadaniu 'drugiej strony' dusza Moe znajdzie sie pewnie w jakims nieswiadomym szaraczku, bez wspomnien, bez mocy, wlasciwie nie bedzie sie niczym roznila od kazdej innej w Nosgoth.
nie bez przyczyny Elder i jego kolo przypominaja szybke w pralce Amica w lazience, tak samo sie kreci i wypiera dusze do bialego
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Czw 19:20, 06 Wrz 2007 |
|
no to mam nadzieje ze na Moebiusa- szerego czlowieczka sie jeszcze natkniemy w kolejnych czesciach LoKa... chcialabym go jeszcze raz zobaczyc kompletnie bezradnego, na lasce Raziela lub Kaina (choc zdecydowanie bardziej Raziela)
szczerze go znienawidzilam po akcji z Janosem w SR2. a mam raczej spokojna nature, wiec to dla niego wielkie osiagniecie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Czw 19:31, 06 Wrz 2007 |
|
Moe raczej nie dostanie z powrotem swojego wygladu (czyli de factio - ciala) tak wiec ze spotkania nici.
chociaz jesli fabula bedzie sie ciagnac po BO2, gdzie spotykalismy na swej drodze O G R O M N Y posag starego dziada, to moze sie to udac. przeciez LoK bez Moe bylby jakis taki....szary
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lich
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Icecrown Glacier (Września)
|
Wysłany:
Czw 21:24, 06 Wrz 2007 |
|
No właśnie. Na pewno dla wielu wkurzający, ale jedno trzeba przyznać - naprawdę kontrowersyjny i wyrazisty gościu. Normalnie można by nawet stwierdzić, że to LoK-owy odpowiednik Andrewa L. No i punkt dla Lucasa - największy paradoks, jaki widział świat: wielki manipulator, będący jedynie zabawką dla jeszcze większego manipulatora. Przypomina mi się w tym momencie jeden z komiksów autorstwa Uthera L.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Altair
Wampir
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zamość/Lublin
|
Wysłany:
Pią 8:39, 07 Wrz 2007 |
|
Moebius... Z jednej strony niesamowicie wkurzający stary wąż (podczas jego rozmów z Kainem i Razielem aż chciałoby się przerwać cutscenkę i przywalić mu mieczem ), ale z drugiej - postać niezwykle wyrazista i po prostu genialna. Z jednej strony wielki manipulator Nosgoth, ale z drugiej tylko marionetka w rękach (mackach ) swojego pana. A co do obecności Moebiusa w kolejnych częściach LoK-a - ten dziad po prostu musi się tam znaleźć, choćby w postaci posągu, jak w BO2. LoK bez Moebiusa nie byłby tym samym.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Pią 13:32, 07 Wrz 2007 |
|
wielcie ciekawy temat poruszyl Lucas, a ja (jak zwykle) nie omieszkam dorzucic tu moich 3 groszy
Lucas, moim zdaniem elder nie przywracal go do zycia...
pamietaj o tym, ze jako straznik czasu mial mozliwosc podrozowania w czasie i znal wszystkie wydarzenia we wszystkich mozliwych alternatywnych strumieniach (ehh biedak, wiedzial nawet kiedy zginie) (oczywiscie abstrahuje w tym momencie od stworzen spoza Kola), wiec mamy takie cos:
Moebius, jako czlowiek, w dawnych czasach obejmuje urzad straznika czasu, jego wiedza i moc staje sie wielka, a sam Moe "rozmywa" sie po wszystkich strumieniach i wszystkich czasach (ma mozliwosc manipulacji i podrozowania w czasie). Zauwazcie ze ogladamy jego wyczyny od zewnatrz (mowilem w temacie poprzednim), wiec struktura przyczynowa jego zycia ktora obserwujemy wydaje sie nam inna niz on sam ja obserwuje od srodka (obserwator zyjacy i podrozujacy w czasie razem z Moe i widzacy historie z jego pktu widzenia zaobserwuje zjawiska w innej kolejnosci niz widzimy to my od zewnatrz). Zilustruje to na przykladzie:
Po objeciu "urzedu" Moe odbywa podroz w czasie do ery SR2+500 gdzie przebrany za swojego wlasnego ducha przewraca w glowie Razielowi, nastepnie cofa sie powiedzmy do czasow Sarafan, prowadzi 2ga krucjate przeciw wampirom, potem podrozuje w czasie gdzie indziej itp itd, az w koncu daje sie zabic Kainowi - koniec jego historii. Zauwazmy ze dla nas jednak te wydarzenia maja miejsce w zupelnie innej kolejnosci, gdyz obserwujemy jego historie z zewnatrz, wiec moze sie ona wydawac nielogiczna. Nie mamy dostepu (jak w przypadku Kaina i Raziela) do wgladu w jego osobista historie, jego historie ogladamy z zewnatrz. Dlatego moze sie wydawac ze Moe raz ginie, raz jest wskrzeszany. Do tego dochodza jeszcze paradoxy, ktore wykladniczo komplikuja nam sprawe, czyniac ja praktycznie niemozliwa do rozwiazania, (LoKowa zasada nieoznaczonosci?) i juz jestesmy w domu
o Moe mozna by napisac doktorat, taka to skomplikowana postac (ok, moze troche przesadzam) pamietajmy ze jako czlonek Circle of The Nine, ulegl szalenstwu Nupraptora i mogl zostac wypaczony prez Hylden Lorda. Mozliwe ze jak byl mlody nakladli mu do lba roznych rzeczy (indoktrynowali go), wiec ruszyl na krucjate przeciw wampirom, spotkal Elder Goda, ktorego polecen sluchal (liczac na nagrode od "boga"?), do tego dochodza pewnie wielkie ambicje i pragnienie potegi, potem objal urzad, zostal wypaczony i zmanipulowany przez Hyldenow, itd itp... wiec jak widac dosc trudno go jednoznacznie ocenic, czy robil to co robil bo mial w tym jakis cel i upodobanie, czy na przyklad zostal zmanipulowany jakos? znow sie klania LoKowa zasada nieoznaczonosci...
uu troche sie rozpisalem... mam nadzieje ze zrozumiecie o co mi chodzi
PS: rzecz jasna ta historyjka z wydarzeniami z zycia Moe ktora przedstawilem pelni jedynie funkcje przykladu, nie podaje w niej wydarzen z zycia moe ktore naprawde mogly sie wydarzyc, tylko przytaczam przyklad aby skontrastowac punkty widzenia
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Pią 16:18, 07 Wrz 2007 |
|
Daedalus:
Cytat: |
Lucas, moim zdaniem elder nie przywracal go do zycia... |
hmm, wiadomo ze nie nalezy wierzyc w slowo Moe, ale cytaty takie jak:
- " You cannot kill me. We both know that this is not how - or when - I die "
- "I serve One who has power over life and death"
- "Soon, all pain will fade, and my master will bring me life once more"
zwlaszcza ten ostatni mnie nurtuje, Moebius mimo iz zaskoczony przez Kaina stracil zycie, to jako dusza wcale nie wydawal sie przerazony.
a przynajmniej mniej niz Kain ktory obudzil sie w demon realm.
potem jest doskonale znane:
"Master, my apologies, a momentary oversight. Somehow Kain still lives, and has unexpectedly dispatched me".
co moze byc tlumaczone jako 'wygnal', lub skrajnie nawet 'wyslal na banicje' (niech sie spece od angola wypowiedza ).
sama dusza Moebiusa juz raczej w czasie sie nie przenosila, wiec co byloby dalej ? gdzie tu powod do optymizmu ?
co wiecej, gdy Raziel uzyl ciala Moe - Kain ruszyl na niego ponownie, przekonany ze walczy ze straznikiem czasu. przeciez sledzil jego poczynania, wiedzialby ze to moze byc ktos inny.
jeszcze jedna analogia dot Raziela, jak wiemy jego przemiana z wampira w demona byla jednak dzielem Eldera. skoro Raz mial czesc jego mocy, no, moze nazwijmy to 'zdolnoscia' do posiadania cial, mieli rowniez Hyldeni, dlaczego Moe nie mogl dostac takiego prezentu od Elder Goda ?
wbrew pozorom Moe nie jest az taki wszechwiedzacy; 'rozmyty' po wszystkich strumieniach czasu mialby wiedze potezna i nieograniczona. tymczasem mam wrazenie ze on wie tylko o wydarzeniach ktore maja sie wydarzyc 'za 5 minut'. jest zawsze krok do przodu, ale dwa kroki dalej juz widzi mgielke. zna jedynie wielkie, wazne wydarzenia, ale prawdopodobnie jest tylko informowany przez Eldera (tak jak np. w podziemiach na poczatku Defiance).
owszem, mial spora moc, ale nie przesadzajmy. zauwazcie ze gdyby byl tak wszechwiedzacy moglby nawet zagrozic samemu Elderowi przy odrobinie szczescia, a do tego osmiornica doprowadzic nie mogla.
upieram sie przy zdolnosciach 'wskrzeszania', moze ktos cos jeszcze zauwazyl ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Pią 17:05, 07 Wrz 2007 |
|
Elder doskonale wiedzial, ze Moe nie moze mu zagrozic...
trzeba wziac pod uwage ze moc Moe pochodzila z dzierżonego stanowiska- czyli od Filarow. a filary zbudowali Starozytni, wiec skoro kalamarnica wykiwala tworcow filarow, to czego mogla by sie bac ze strony Moe...
Moebius tak jak inni Straznicy nie mial nic do gadania, jezeli chodzilo Eldera. z reszczta podobnie jak Kain. dopiero pojawienie sie Raza moglo cos zmienic.
poza tym Moe nie wygladal na zbyt zachwyconego, gdy Raziel przedstawil mu jego "boga" biorac pod uwage wywody Deadalusa (ktory wydaje mi sie byc fanem Moe) ;P kto wie... moze gdyby udaloby sie mu wczesniej otworzyc oczy- nie tak drastycznymi srodkami - moglby nawet stanac po "jasnej stronie mocy"
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Sob 1:11, 08 Wrz 2007 |
|
zagrozic elderowi nie mogl raczej, chocby z uwagi na to co przytoczyla Nisaya.
Fakt, moze troche sie rozmarzylem z tym rozmyciem (tak tak, odezwala sie we mnie czesc romantyka... ale to pewnie przez to ze nie bralem dzis pigulek ;D ), jednak mi sie wydaje ze moe mial mozliwosc podrozowania w czasie, jakby niby inaczej znalazl sie w poznej erze SR2? Mial na bank taka mozliwosc, i mial napewno wiedze dotyczaca strumieni czasu, moze i nie ostateczna i kompletna, ale napewno czesciowa, i dotyczaca stworzen z Kola (poza tym umial obslugiwac chronoplast - wywalil Raziela w maliny). Cytaty ktore przytoczyles sa rzeczywiscie ciekawe, jednak tylko ostatni jest tak naprawde zastanawiajacy, i moze czesc racji jest po Twojej stronie. Elder mogl miec taka moc, co jednak wcale nie oznacza ze jej uzywal, a Kain w Spirit Forge po prostu spodziewal sie wszystkiego. Moe byl informowany przez Eldera, to racja, ale posiadal takze wlasne umiejetnosci, o czym swiadczy chociazby inny cytat z SF - "chwilowej niedogodnosci" w osobie Hyldenow i smierci Kaina.
PS: dispatch mi sie kojarzy z rozwiazaniem (nie w sensie narodzin, tylko zakonczeniem czegos ), choc przydalby sie tu Vuko, nasz nadworny englishman
PS2: drobny niuansik co do umiejetnosci posiadania cial - Hyldeni robili to inaczej niz Raziel (hehe kolejny odcinek serialu z cyklu: "Jak sie to robi u Hyldenow" ) - Raziel wbijal cala swoja esencje w hmm zwloki i formowal z materii z ktorej jest zbudowane projekcje jego samego ze spectrala (omg! jak to zabrzmialo xD ), natomiast Hyldeni robili to bardziej finezyjnie, poprzez posiascie umyslu ofiary, dominacje umyslowa
Nisaya napisał: |
oza tym Moe nie wygladal na zbyt zachwyconego, gdy Raziel przedstawil mu jego "boga" biorac pod uwage wywody Deadalusa (ktory wydaje mi sie byc fanem Moe) ;P |
toz to obelga!! wypraszam sobie!!
ja tylko probuje sprawiedliwie ocenic postac Moe, ktora po prostu nie do konca wydaje mi sie blackest ov the black charakterem
co nie znaczy ze jestem jego fanem (haha, co wy, naprawde mam caly pokoj obwieszony plakatami Moe, na biurku walaja mi sie jego figurki, a w ogrodku mam nawet pomnik Moe, z kuli na jego kiju wytryskuje mala fontanna, i wogole jest sweet i lovely )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Sob 9:17, 08 Wrz 2007 |
|
nie wiem jak to dokladnie bylo z powracaniem moe do zycia, ale ja odnioslam wrazenie, ze raczej to byly podroze w czasie. wydaje mi sie, ze byl pod tym wzgledem nieograniczony. co wiecej mial jakis szosty zmysl, ktory bez koniecznosci uzycia maszyny pomagal mu zobaczyc sciezki innych (pomijajac Raza oczywiscie). maszyny uzywal tylko po to, zeby te sciezki poplatac.
ja to sobie tak wyobrazam i tlumacze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 11:51, 08 Wrz 2007 |
|
Moebius umarł tak naprawdę "tylko" dwa razy. Raz jak go Kain skrócił o głowę w BO1 (świetny film), a drugi raz wyzionął ducha w Kuźni Duchów na końcu LOK:D. W między czasie wskrzesił go Elder (w filmie z LOK:D "No Escape").
A jeśli chodzi o podróże w czasie, to, o ile mi wiadomo, to Moe odbył tylko jedną. Wtedy, gdy przeniósł się w czasie, by dać Williamowi Sprawiedliwemu Soul Reavera, potem zaraz się zmył z powrotem do przyszłości.
A jeśli chodzi o samą jego postać, to uwielbiam tego starego pryka . Jeszcze nigdy chyba nie było postaci (prawdziwej czy fikcyjnej), która tak by mieszała. Aż tak, że w końcu sama nie wiedziała co się dzieje . Za najlepszy film z Moe uważam "Cornered in the Stronghold" z SR2, wtedy padalec pokazuje jaki jest naprawdę; i takiego go lubię.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ducholek.90
Hylden
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 14:30, 08 Wrz 2007 |
|
Moebius...mały, stary, łysy pakud Dzięki niemu i jego szefuniowi - Elderowi Godowi - w Nosgoth zrobił się taki burdel Tak potrafił namieszać w niebieskiej łepetynie Raza, że biedny nie wiedział co robić To on wraz z Mortaniusem wzniecił powstanie przeciw Starożytnym Wampirom, co przyczyniło się do tępienia tych istot. Jego występki można by mnożyć i mnożyć...Ogólnie nie przepadam (delikatnie ujmując) za nim Już podczas pierwszego grania w Defiance zauważyłam, że źle mu się z oczu patrzyło i nie jest dobrym staruszkiem... Nie wiecie, jak mi buźka cieszyła, jak zobaczył Eldera, a potem został skonsumowany przez Raziela
Co do podróży w czasie pana Moe...On z racji piastowanego stanowiska mógłby podróżować w czasie, ale raczej odbył tylko jedną - kiedy wciskał Williamowi Soul Reavera i się potem zmył do swoich czasów. Chociaż, też mógłby się razem z Mortim cofnąć do czasów Starożytnych, wywołać i poprowadzić rebelię przeciw Starożytnym i wrócić do swoich czasów, ale to trochę naciągane. Na jednym z fresków w Defiance widzimy Moebiusa i Mortaniusa prowadzących rebelię, ale nie widać, żeby Moe wyglądał na tamtym obrazie jakoś staro...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Sob 14:38, 08 Wrz 2007 |
|
Moe wlasnie wtedy byl mlody, to mialo miejsce zapewne tuz po objeciu stanowiska
co prawda nie lapie w tym momencie troche dlaczego akurat moebius zostal wybrany przez Pillar of Time na swojego Guardiana, tymbardziej ze zyly jeszcze wtedy wampiry... no ale coz, nieodgadnione sa wyroki Pillars... moze po prostu byly zlosliwe ze swojej natury
ja powtarzam, Moe mial mozliwosc podrozowania w czasie, i na 100% z niej korzystal, latal tu i tam, a jego osobista linia swiata napewno roznila sie od tego ktora my obserwujemy (oj chodzi o strukture przyczynowa - ciag przyczyna-skutek - Karma )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Nie 0:47, 09 Wrz 2007 |
|
ducholek.90 napisał: |
Nie wiecie, jak mi buźka cieszyła, jak zobaczył Eldera, a potem został skonsumowany przez Raziela |
wiemy, wiemy... mialam to samo
Daedalus napisał: |
co prawda nie lapie w tym momencie troche dlaczego akurat moebius zostal wybrany przez Pillar of Time na swojego Guardiana, tymbardziej ze zyly jeszcze wtedy wampiry... no ale coz, nieodgadnione sa wyroki Pillars... moze po prostu byly zlosliwe ze swojej natury |
podczas spotkania w SR2 Janos wyjasnia, ze w chwili gdy zostala rzucona klatwa, Filary juz nie mogly wybierac Starozytnych, bo wybieraly w chwili narodzin, a wampiry staly sie bezplodne. klatwa oczywiscie dotknela wampiry sporo przed powolaniem Moebiusa.
tak wiec juz od jakiegos czasu Filary wybieraly dopiero co narodzonych ludzi, a Starozytni przemieniali ich w wampiry, gdy osiagneli odpowiedni wiek. gdyby Moe sie nie stawial, tez by pewnie zostal przemieniony
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Nie 12:42, 09 Wrz 2007 |
|
Nisaya napisał: |
podczas spotkania w SR2 Janos wyjasnia, ze w chwili gdy zostala rzucona klatwa, Filary juz nie mogly wybierac Starozytnych, bo wybieraly w chwili narodzin, a wampiry staly sie bezplodne. klatwa oczywiscie dotknela wampiry sporo przed powolaniem Moebiusa.
tak wiec juz od jakiegos czasu Filary wybieraly dopiero co narodzonych ludzi, a Starozytni przemieniali ich w wampiry, gdy osiagneli odpowiedni wiek. gdyby Moe sie nie stawial, tez by pewnie zostal przemieniony |
aaaaa!!!!!
taki kardynalny blad z mojej strony...
ide wymierzyc sobie 50 batow...
wiem wiem, teraz juz wiem
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Nie 14:09, 09 Wrz 2007 |
|
widac ze fan Kaina... strasznie agresywny jestes
a to na stosie chcesz palic, a to baty sobie wymierzac, a to mowisz ze po techno bys kogos zabil... heh i znasz moj adres mailowy... zaczynam sie bac
no ale wracajac do Moebiusa... ciekawie by bylo gdyby w nastepnych czesciach sagi odrodzil sie jako wampir... jako istota ktorej tak nienawidzil
zdaje sobie sprawe ze to raczej nie realne, ale pomarzyc zawsze mozna
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
UthersonL
Hylden
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn (Woj. Warmińsko-Mazurskie)
|
Wysłany:
Nie 18:02, 09 Wrz 2007 |
|
Po pierwsze:
dispatch - (wg. słownika) "to finish off or deal with quickly", czyli zająć się czymś, załatwić coś (kogoś ) dość szybko.
Po drugie:
Moe mógł podróżować w czasie i szczerze wierzę, że to robił (wszak Timestreaming Chambers nie zostały raczej zbudowane tylko dla Raziela), gdy np., jak słusznie zauważył robaczek, przekazał młodemu Williamowi miecz i ostrzeżenie przed przybyciem Kaina. Wierzę również w to, że Elder mógł wskrzeszać, ale ograniczał użycie tej umiejętności tylko dla tych, których jak najdłuższe życie służyło jego dobrze pojętym interesom (krótko mówiąc - tych, którzy najlepiej mu służyli). Moim zdaniem to właśnie Starsza Kałamarnica przywróciła Raziela między nieumarłych w SR1 i dała mu moc podróżowania między wymiarem materialnych i duchowym.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Nie 21:27, 09 Wrz 2007 |
|
UthersonL napisał: |
wszak Timestreaming Chambers nie zostały raczej zbudowane tylko dla Raziela) |
ale Kain tez z nich kozystal, tak? ominal mnie BO wiec nie wiem...
a tak w ogole to Moe mial cos wspolnego z budowa Timestreaming Chambers? wiadomo jak one powstaly? wybudowali je Starozytni wraz z Filarami? pod tym wzgledem nie jestem zbyt obeznana...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:58, 10 Wrz 2007 |
|
Nisaya napisał: |
ale Kain tez z nich kozystal, tak? ominal mnie BO wiec nie wiem... a tak w ogole to Moe mial cos wspolnego z budowa Timestreaming Chambers? wiadomo jak one powstaly? wybudowali je Starozytni wraz z Filarami? pod tym wzgledem nie jestem zbyt obeznana... |
Tego nie wie nikt, tak naprawdę. W BO1 nie ma Time Streaming Chambers, są za to portale (coś w rodzaju bram, na które się wchodzi) i przenośne urządzenia, coś jak artefakty. Kain znalazł takie jedno, gdy zarżnął Lady Azimuth i dzięki temu przeniósł się w czasy Williama.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 2:31, 20 Sty 2008 |
|
Taak... ostatni post był tutaj 10 września i był on mój, ale myślę, że minęło na tyle dużo czasu, że nikt mnie nie zabije jak napiszę kolejnego pod spodem, prawda?
Więc przeczytałam cały wątek od początku i jedna rzecz nie daje mi spokoju... Po co Moe miałby podróżować w czasie (oprócz oczywistego wyjątku w postaci wycieczki do Williama)? Był przecież obecny przez cały czas począwszy od życia wśród Starożytnych Wampirów, przez wojnę z Hyldenami, aż po narodziny Kaina i swój kres w Kuźni Duchów. Nie musiał podróżować w czasie, by coś zrobić. Przecież cały czasz tam był, mógł więc kontrolować rzeczy na bieżąco, tak sobie myślę. Może ktoś ma inne zdanie?
LuCaS napisał: |
bo mimo wszystko Moe jest postacia tragiczna, Raziel wskakuje w portal i juz jest 300 lat tam i z powrotem, a Moebius musi to wszystko przezyc.
nie wyobrazam sobie tyle setek lat chodzic po tych samych murach, bagnach, podziemiach i lasach... biedaczek |
He-he, założę się, że jemu to wcale nie przeszkadza. Mam wrażenie, że Moe lubi pławić się w chwale i potędze jaką dysponuje, a im dłużej to trwa, tym bardziej mu się podoba.
Nisaya napisał: |
szczerze go znienawidzilam po akcji z Janosem w SR2. |
Dziwne... bo ja go doceniłam. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale podziwiałam jego geniusz i przebiegłość. Należy mu oddać honor, tak załatwić Janosa, Voradora, Raza i Kaina, czyli trzy najpotężniejsze istoty w Nosgoth będąc człowiekiem, to jest coś. Jak można go nie kochać?
LuCaS napisał: |
jeszcze jedna analogia dot Raziela, jak wiemy jego przemiana z wampira w demona byla jednak dzielem Eldera. |
Czy aby na pewno to wiemy? Niby jest to oczywiste, ale dla mnie tekst Raza: "Zastanawiam się, Starszy... Czy naprawdę mnie wskrzesiłeś, czy po prostu byłeś już tam, gdy się przebudziłem po torturach w Otchłani? Podejrzewam, że znalazłeś mnie nawet wygodnego. Wrzuconego do twej pieczary przez Kaina, niezniszczalnego z jakiegoś powodu." nie wskazuje na to. Nie twierdzę, że Raz ma rację, ale nie uwierzę ślepo Elderowi, gdy mówi, że to on "ocalił Raziela przed całkowitym rozpadem". To byłoby co najmniej naiwne, wierzyć w choć jedno słowo kałamarnicy.
Nisaya napisał: |
poza tym Moe nie wygladal na zbyt zachwyconego, gdy Raziel przedstawil mu jego "boga" biorac pod uwage wywody Deadalusa (ktory wydaje mi sie byc fanem Moe) kto wie... moze gdyby udaloby sie mu wczesniej otworzyc oczy- nie tak drastycznymi srodkami Wink- moglby nawet stanac po "jasnej stronie mocy" |
Taa, jasne, a Kain zostanie świętym pustelnikiem i do końca żywota będzie sadził kwiatki i medytował nad doskonałością źdźbła trawy. Litości! Moe dobry? Z jego miłością do gierek i manipulacji jest mu do dobroci daleko jak stąd na Venus.
A na zakończenie mojego przydługawego elaboratu (XD) napiszę, że im dłużej zastanawiam się nad postacią Moego tym bardziej się do niego przekonuję. Śmiem przypuszczać, ARGH! nie mogę w to uwierzyć, że znajduje się teraz na drugim miejscu w moim rankingu na moją ulubioną postać w LoK (zaraz za Kinem, oczywiście).
Jak tak patrzę na jego rozmowy z Kainem to od razu nasuwa mi się: "kto cię czubi, ten się lubi!" XD I mam wrażenie, że mam rację. Kain nie wytrzymałby bez Moego, a Moe bez Kaina. I dlatego mam nadzieję, że w kolejnej części LoK ujrzę obu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Nie 9:56, 20 Sty 2008 |
|
Cytat: |
ale myślę, że minęło na tyle dużo czasu, że nikt mnie nie zabije jak napiszę kolejnego pod spodem |
ta... Death is not the only possible outcome.
Cytat: |
Więc przeczytałam cały wątek od początku |
to Ci sie nudzic musialo... ale rozumiem, bo jak mi sie raz nudzilo, to cale RczyK przeczytalam
Cytat: |
Był przecież obecny przez cały czas |
kto wie... moze Moe z ery Starozytnych nie wiedzial tego, co sie ma w przyszlosci stac, i stad podroze tego starszego Moego... moze aby obmyslec plan mysial sam zobaczyc wszystko osobiscie na wlasnie oczy- w koncu nie wiemy jakie ograniczenia miala moc Time Streamera.
Cytat: |
Moe lubi pławić się w chwale i potędze jaką dysponuje, a im dłużej to trwa, tym bardziej mu się podoba. |
wow... raz sie z robaczkiem zgodzic musze
Cytat: |
Dziwne... bo ja go doceniłam |
moja droga... nienawisc nie wyklucza szacunku. wrecz przecienie- mozemy nienawidzec swojego wroga, a jednoczescie go niezmiernie doceniac. co wiecej- nie powinnismi go *nie doceniac*, poniewaz to prowadzic moze do lekcewazenia wroga , a lekcewazenie wroga moze prowadzic do przegranej
dlatego ja Ciebie czy Licha w RczyK zawsze bardzo docenialam i szanowalam
Cytat: |
Litości! Moe dobry? |
nie trzeba przeciez stac sie od razu dobrym, aby wesprzec "jasna strone".
jak wiadomo- Moe potrafil zadbac o swoje interesy. byl rowniez dwulicowy i przebiegly. to sklania mnie ku przekonaniu, ze gdyby widzial w tym dla siebie wieksze korzysci, to bez zadnych skrupulow polaczylby sily chocby i z Janowsem we wspolnej walce przeciw "zlu" zagrazajacemu jego posadzie ...co nie zminia faktu, ze nie tyle co po zakonczeniu tej walki, lecz jeszcze przed jej rozpoczeciem, knulby jakby tu wszystkich orznac
Cytat: |
A na zakończenie mojego przydługawego elaboratu |
e... jak na elaborat to to raczej "przykrotkawe" jest jak dla mnie
poza tym przypominam ze monopol na elaboraty to tu Deadalus ma tylko- widzisz... w koszta sie wpedzasz: mi za pytanie (ktore prawami autorskimi zastrzeglam) o "R czy K" nowemu userowi zadane, a Didlowi za elaborat
btw. Moe jest jedna wielka zagadka... ale jeszcze wieksza zagadka jest dla mnie, czemu to nie Uther ten temat zalozyl i czemu sie w nim tylko raz wypowiedzial...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisaya dnia Nie 10:01, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
UthersonL
Hylden
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn (Woj. Warmińsko-Mazurskie)
|
Wysłany:
Nie 11:04, 20 Sty 2008 |
|
robaczek napisał: |
Więc przeczytałam cały wątek od początku i jedna rzecz nie daje mi spokoju... Po co Moe miałby podróżować w czasie (oprócz oczywistego wyjątku w postaci wycieczki do Williama)? |
Choćby po to, by znać przyszłość jeszcze przed zdecydowaniem, w co ma RlubK wmanewrować...? Ew. skorygować jakąś decyzję w przeszłości, jeżeli jej skutki na dłuższą metę szkodziły jego sprawie lub powinny być, w założeniach, inne. Może i widział przeszłość "ot, tak", ale zapewne nie z taką dokładnością, jak w przypadku osobistych odwiedzin w danych czasach.
robaczek napisał: |
He-he, założę się, że jemu to wcale nie przeszkadza. Mam wrażenie, że Moe lubi pławić się w chwale i potędze jaką dysponuje, a im dłużej to trwa, tym bardziej mu się podoba. |
Do niewygód niełatwo jest się przyzwyczaić, zaś do wygód - wręcz przeciwnie. Czy, będąc na jego miejscu, nie cieszyłabyś się z dobrej sytuacji, jakąś dał Ci los?
robaczek napisał: |
Jak można go nie kochać? |
Właśnie!
robaczek napisał: |
To byłoby co najmniej naiwne, wierzyć w choć jedno słowo kałamarnicy. |
Ja jestem akurat skłonny kałamarnicy uwierzyć. Skoro Moego był w stanie wskrzeszać, to czemu nie miałby tego zrobić z Razem?
robaczek napisał: |
Litości! Moe dobry? Z jego miłością do gierek i manipulacji jest mu do dobroci daleko jak stąd na Venus. |
....i za to go kocham(y?)...
robaczek napisał: |
Kain nie wytrzymałby bez Moego, a Moe bez Kaina. |
Tak - właśnie dlatego Moe chciał Kaina wykończyć. Gdyby Kaina zabrakło, to albo zapanowałby wieczysty spokój od krętaczy żądających wolnej woli, albo znalazłby się inny nieszczęśnik do manipulacji.
Nisaya napisał: |
jak wiadomo- Moe potrafil zadbac o swoje interesy. byl rowniez dwulicowy i przebiegly. to sklania mnie ku przekonaniu, ze gdyby widzial w tym dla siebie wieksze korzysci, to bez zadnych skrupulow polaczylby sily chocby i z Janowsem we wspolnej walce przeciw "zlu" zagrazajacemu jego posadzie ...co nie zminia faktu, ze nie tyle co po zakonczeniu tej walki, lecz jeszcze przed jej rozpoczeciem, knulby jakby tu wszystkich orznac Razz |
Niekoniecznie. Może i Moe był przebiegłym wężem, ale odnosiłem wrażenie, iż Elder wpoił mu swego rodzaju ideologię, wedle której koniec wampirów miał być końcem zła na świecie. Moe był bardzo lojalny wobec Eldera, zaś jego "wiara" podupadła dopiero w momencie, gdy ujrzał, iż kałamarnica nie wygląda raczej na wspaniałe bóstwo, któremu drogie jest zbawienie ludzkości.
Nisaya napisał: |
btw. Moe jest jedna wielka zagadka... ale jeszcze wieksza zagadka jest dla mnie, czemu to nie Uther ten temat zalozyl i czemu sie w nim tylko raz wypowiedzial... |
...ponieważ jestem fanem - a nie fanatykiem - Moego. Nie jestem zaś jego obrońcą na rozprawie, ani też rzecznikiem prasowym. Nie zamierzam rzucać się z pięściami na każdego, kto powie na jego temat choćby jedno złe słowo (bo i przy jego pracy o takowe słowa nietrudno).
Zaś do tematu zaglądam ilekroć pojawi się jakiś nowy post. Wypowiedzi ludu forumowego z chęcią czytam, ale po kilku godzinach w szkole zazwyczaj nie mam sił i ochoty do rozpoczynania dyskusji z bezwzględnymi fanami Kaina i Raziela, którzy z niejasnych przyczyn mają do Moego pretensje. Teraz zaś trwają ferie (w Woj. Warm.-Maz.), więc jestem pełen zapału do prowadzenia rozmowy wypełnionej wymianami poglądów.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez UthersonL dnia Nie 11:11, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Nie 14:53, 20 Sty 2008 |
|
robaczek:
Cytat: |
Należy mu oddać honor, tak załatwić Janosa, Voradora, Raza i Kaina, czyli trzy najpotężniejsze istoty w Nosgoth będąc człowiekiem, to jest coś |
dokladnie, i dlatego jest wspanialym, godnym przeciwnikiem
Cytat: |
jego przemiana z wampira w demona byla jednak dzielem Eldera |
Cytat: |
Czy aby na pewno to wiemy? Niby jest to oczywiste, |
wiemy na pewno. odpowiedz jest w defiance kiedy Raz pierwszy raz wychodzi na cmentarz. // "Raz pierwszy raz"
Nisaya:
Cytat: |
kto wie... moze Moe z ery Starozytnych nie wiedzial tego, co sie ma w przyszlosci stac |
tez tak mysle, Uther zreszta podobnie. Moe za duzo gmatwal zeby wszystko mogl przewidziec, niewykluczone ze spotykal sam siebie w roznych odstepach czasu jesli to by nie powodowalo paradoksu. ale chyba nie bo by mogl to wykorzystac. w kazdym razie Moe chyba nie umie spogladac w rozne okresy czasu przez 'krysztalowa kule'. widzi to co sie dzieje w Nosgoth w czasie terazniejszym, a o prze/przy szlosci mowi mu Elder no i sam Moe gdy sie przeniesie za pomoca Time Stramera.
Cytat: |
moja droga... nienawisc nie wyklucza szacunku |
jak w pierwszym cytacie. szacun za takiego przeciwnika.
Cytat: |
przypominam ze monopol na elaboraty to tu Deadalus ma tylko |
litosci !
nie takie elaboraty byly prowadzone na dlugo przez didlem, a i sam z soba nie dyskutuje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |