Autor |
Wiadomość |
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Czw 0:10, 06 Wrz 2007 |
|
wydaje mi sie dobrym pomyslem aby kazda z postaci miala osobny temat w ktorym pojawialyby sie pytania dot danej osoby.
biorac pod uwage fakt ze zaraz ukaza sie tematy "Slugah", "Vampire Hunter" oraz "The Sarafan DOG" - niech to beda tylko sami bohaterowie.
ja wskrzeszam moj temat o Maleku z pierwszego forum, (w drugim forum zalozyl go chyba Lord Kain), zapraszam do dysputy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Lord /<ain
Scion of Balance
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 728
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coorhagen
|
Wysłany:
Czw 15:28, 06 Wrz 2007 |
|
heh pamiętam temat, honorowy rycerz czy bezmózgi osiłek... Nadal uważam że coś miał w swojej łepetynie, a rozkazów Moebiusa słuchał bo nie tylko był strażnikiem ale i Sarafanem, a ci zdaje się podlegali Moebiusowi. Ale nawet jeśli był honorowym rycerzem, to nie zmienia faktu że zawalił sprawę i dał sie pokonać Voradorowi... dwa razy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nisaya
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Abyss
|
Wysłany:
Czw 17:51, 06 Wrz 2007 |
|
nie mialam z nim zbyt wiele kontaktu (w koncu ominal mnie BO) ale w tych fragmetach, w ktorych go widzialam, sprawial wrazenie oddanogo sprawie honorowego rycerza... wrecz fanatyka... ale ja go srednio znam, wiec pozory mnie moga mylic
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucas
Ancient Vampire Hero
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raziel's Clan Territory
|
Wysłany:
Czw 18:30, 06 Wrz 2007 |
|
Malek budzi wiele kontrowersji,
z jednej strony oddany rycerz z kodeksem, z drugiej byl tylko marionetka i to w dodatku bardzo latwa w kontroli.
nie mozna mu jednak zarzucic samej walki, w koncu walczyl z Kainem i nie przegral, z Voradorem przegral dlatego ze walczyl samotnie (spoznil sie by obronic krag, zatrzymal go Raziel, a wlasciwie to Moebius). przy drugiej walce to zlosc i zadza rewanzu zawazyly o porazce mimo widocznego wzrostu sil i odpornosci. oczywiscie wiadomo ze to zmowa Moebiusa i Mortaniusa pogrzebala Maleka, potem wykorzystali jego dume i oddanie by zrobic z niego pokornego sluzacego.
warto zauwazyc ze mimo iz sam Malek byl obecny (grywalnie) tylko w BO1 to przez wszystkie czesci LoKa trafiamy na zwiazane z nim elementy: czesc i oddanie wobec niego- wznoszone pomniki w Defiance, pusty grob w SR1, obecnosc przy Moebiusie w SR2, dla mnie to taki 'niewidzialny rycerz', niby jest obecny na kazdym kroku ale jednak troche mi go brakowalo przez wszystkie 5 czesci
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daedalus
Hylden
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: center-of-all
|
Wysłany:
Pią 13:39, 07 Wrz 2007 |
|
Kogos kto ma sztywne i jasno okreslone zasady da sie manipulowac poprzez manipulacje tymi zasadami, i tak wlasnie bylo w przypadku Maleka
malek byl fanatykiem, to nie ulega zadnej watpliwosci, tak samo jak Raziel za czasu swojego 1. zywota. Raziel tez mogl byc manipulowany przez Krag tak samo jak byl Malek (wyprawa po Janosa, etc). Fanatykow latwo kontrolowac, mowi o tym sam Kain: "(...) who is better to serve me than those, whose passion transcends all notions of good and evil? (...)" (swietny tekst, zreszta i tak znam caly dialog z SR1 na pamiec )
Kreacja Maleka niewatpliwie dodaje smaczku LoKowi, wlasnie poprzez nakreslenie takiego "milczacego, acz zawsze obecnego rycerza"
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:29, 26 Cze 2008 |
|
Malek... biedny, zaślepiony rycerz, któremu klapki nie podniosły się z oczu nawet jak Mortanius zaklął jego duszę. Co więcej, jego fanatyzm się pogłębił. Tylko potem bardziej ukierunkował się, według mnie, na Voradora, a nie na całą wampirzą społeczność jako taką. Szkoda, że był taki zaślepiony, bo z pewnością był fajną postacią i dobrym żołnierzem i to również go zgubiło.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Klaymen
Hylden
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 40 cm przed monitorem ;p
|
Wysłany:
Sob 14:55, 26 Lip 2008 |
|
Nie wiem czy pamiętacie w BO1 w 1 filmiku gdzie oddzielają dusze Maleka od jego ciała i mówią coś o tym że będzie im służył przez wieczność czy coś takiego i on tak spuszcza głowę/hełm. Zastanawiam się co by było gdyby odmówił mimo iż był fanatykiem mogło dojść do czegoś takiego. Właściwie nie dyskutował z nimi na ten temat.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Sob 23:02, 26 Lip 2008 |
|
Gdyby odmówił, i tak by go przemienili. To jak kara więzienia - pójdziesz dobrowolnie albo pod przymusem, ale i tak pójdziesz
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Klaymen
Hylden
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 40 cm przed monitorem ;p
|
Wysłany:
Nie 21:07, 27 Lip 2008 |
|
No tak tak tylko mi chodzi o to że jak go już przemienili to w tedy mógł sie "zirytować" i odejść od swoich panów i sam być sobie panem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Wto 18:36, 08 Wrz 2009 |
|
Co prawda temat jest stary jak Kruszwica jednak jest ciekawy, dlatego reaktywuję "Malek the Sarafan"
Wywiązała się drobna dyskusja filozoficzna. Jaki był naprawdę? Opiszę swój punkt widzenia:
Malek Paladyn, obok Moebiusa, drugi przywódca Zakonu Sarafan. Jak na człowieka był silny, raczej mało który mu sprawiał dużo kłopotu. W końcu był Strażnikiem Konfliktu, co dawało mu dodatkowe możliwości. Czy był głupcem? Nie sądzę. Po prostu miał dość sztywny kręgosłup moralny: czyli zabijać wampiry, zabijać niewiernych ludzi, chronić "tych dobrych" ludzi.
Lucas napisał, że takich fanatyków można łatwo zwodzić. Cóż, Moebius zwiódł m.in. Kaina i Raziela, więc chyba nie można mieć Malekowi za złe tego, że Moebius trochę go wrobił. Paladyn instynktownie chciał pobiec pomagać tym, których przysięgał chronić. Jednak Moebius wmówił Malekowi, że Raziel jest większym zagrożeniem. Tylko czy to była prawda?
Jakby Paladyn dotarł do Kręgu wcześniej, historia mogłaby wyglądać inaczej. Raczej i tak Krąg miałby problem ( widać wyraźnie, że Strażnicy nie byli żadnym wyzwaniem, a ostatniemu coś zaklęcia nie wyszły). Mimo wszystko, reszta ucieka, wzywa pomoc. Vorador zostaje zmuszony do odwrotu, a Krucjata jest kontynuowana, a Zakon Sarafan przetrwał.
Malek po zmianie w żywą zbroję mógł się zbuntować. Może jednak rzucono na niego klątwę wiążącą go i zmuszającą do służby. Mortanius mający władzę nad śmiercią, mógł go odpowiednio "zaprogramować". Za to Malek w II walce z Voradorem nie wykorzystał do końca swoich nowych mocy, napędzany wściekłością i nienawiścią do Voradora. Chciał po prostu go porąbać na kawałki i tyle. Spokój umysłu i opanowanie by mocno zwiększyły jego szanse. Zresztą Vorador zawsze potrzebował chwili na pokonanie Maleka.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
The One
Sarafan
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 0:21, 16 Wrz 2009 |
|
O ja o ja o ja o ja, temat o postaci! Kocham rozkminki o postaciach! Choć Malek akurat zdaje się średnio wdzięcznym obiektem, no ale dobra.
Mi najczęściej jest go po prostu żal, choć nie tak do końca bo mordował te biedne wampiry ile wlezie. Był oczywiście absolutnym pionkiem, Moebius używał go jako zarzynacza wampirów, poza tym jest prawdopodobne, że Malek nigdy nie dowiedział się o tym, że był Strażnikiem Konfliktu. Był przywiązany swoim obowiązkiem do ochrony Kręgu, choć przez Moebiusa nie udało mu się tego obowiązku dopełnić. Chronił go nadal mimo, że ukarano go pozbawieniem ciała i wiecznym pełnieniem tego obowiązku. Chronił go mimo, że został pokonany i upokorzony przez wampira i musiał żyć z tą świadomością przez cały ten czas. Wreszcie, chronił go mimo, że jego pomoc była często odrzucana, tak jak w przypadku Nurpraptora. Choć możliwe, że był to jedynie oznak jego szaleństwa. A co było oznaką szaleństwa Maleka, po tym jak Filary zostały skażone? Cóż, zaczął tworzyć swoje klony w maszynach Bastionu, z pewnością pamiętacie z kim walczył tam Kain w BO1 Ale gdybym ja był zmuszony przez 500 lat chronić grupkę ciot, nie móc dymać bo nie mam ciała i do tego siedzieć w jakiejś zafajdanej górskiej twierdzy, to pewnie bym robił gorsze rzeczy
Aha, pewnie to wiecie, ale może nie wszyscy - w Grobowcu Sarafan w SR1 jest jego imię, ale nie ma trumny - wiadomo co się stało z jego ciałem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Pią 19:45, 25 Wrz 2009 |
|
Mam taką teorię dlaczego Malek słuchał Moebiusa: być może Time Streamer + Mortanius byli najbardziej szanowani jako "najdłużsi stażem". Swoją funkcję pełnili jeszcze za czasów starożytnych, więc ich szanowano. Według mnie na tym polegała ta uległość. Niemożliwe, że Malek nie wiedział o tym, że jest Strażnikiem. Jak by przewodził Zakonowi? Skąd by miał jakieś dodatkowe moce? To dzięki temu, że był Strażnikiem Konfliktu, więc był jednym z najsilniejszych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 21:54, 25 Wrz 2009 |
|
Moebiusowi chyba podlegali wszyscy Sarafanie, przynajmniej tak mi się wydaję. Zresztą o tym gdzieś było na forum. Jednak kontynuując myśl: Malek jako Sarafan podlegał Moemu ale był postawiony najwyżej w zakonie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Nie 18:49, 27 Wrz 2009 |
|
To ja tu się nie odezwałem ? Ech...
Kim był Malek?
Przywódca Sarafanów, człowiekiem niezłomnym w swych działaniach (jak już walczyć z wampirami, to do końca), posłusznym i mężnym. Jego działania stopniowo doprowadzały go do fanatyzmu, co też stał się przyczyną jego zguby. Moebius i Mortanius, aby uczynić go oddanym sługą Kręgu Dziewięciu, a tym samym ich, toteż Strażnik Czasu spowodował, ze Malek "spóźnił się na przyjecie", a następnie Śmierci, przeobraził go w upiora. Paladyn, nie mając wyjścia, musiał służyć im.
Absolutnie zgadzam się z tym, że był ofiarą manipulacji, co nie znaczy, ze był głupim i zaślepionym człowiekiem. Ot, rycerz zabijający wampiry, posiadający dość szczególne umiejętności, waleczny, ale naiwny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Nie 19:58, 27 Wrz 2009 |
|
Nie rozumiem na czym polegało to oddanie Kręgowi. Bronił ich, przewodził Zakonem, który wspierał Krąg. Czyżby bali się, że Malek z pomocą Zakonu się ich pozbędzie i sam będzie rządził Nosgoth, a Strażników "urobi" na swoją modłę? Tym bardziej, że Malek jako Strażnik Konfliktu był nieśmiertelny ( w końcu Moebius i Mortanius żyją od czasów Starożytnych - co prawda ten pierwszy to stary pryk, ale Mortanius w Defiance wygląda w miarę młodo i normalnie) i mógł ulepszać swoje zdolności, otrzymać nowe moce. Czyli rosnąć w siłę. W końcu by nawet Voradora skopał Kaina i Raziela nie liczę, bo jak na głównych bohaterów przystało to ciut za wysoka liga.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Nie 20:00, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
PeCeT
Wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomianki (niedaleko WaWy)
|
Wysłany:
Nie 21:50, 27 Wrz 2009 |
|
Wiesz co? Równie dobrze Vorador mógł stać się wiele potężniejszy, niż było to po nim widać w BO. Owszem, była pewnie jakaś granica - którą to musiał mieć i Malek - ale wierzę, że gdyby dysponował wystarczającą ilością wolnego czasu (to brzmi, jakby Vorador nic nie robił, tylko się ochrzaniał cały dzień... czego nie można wykluczyć, biorąc poprawkę na jego stan materialny i prestiż), to mógłby stać się o wiele potężniejszą personą, czyż nie? Weźmy na przykład przedmioty: Co byście powiedzieli na Voradora biegającego z Soul Reaverem, albo laską Moego? . Oczywiście to tylko hipotetyczne rozważania, niestety
EDIT:
Mundugumur napisał: |
Biorąc pod uwagę fakt, że gdyby tylko użył laski Moego to padł by na kolana z bólu... |
Skąd ten pomysł...? Bo nigdzie nie było pokazane, że samo posiadane laski przez wampiry wywoływało u nich ból. Owszem, skierowanie jej mocy robiło to, ale żeby samo posiadanie?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PeCeT dnia Nie 22:37, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mundugumur
Starożytny wampir
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Nie 22:06, 27 Wrz 2009 |
|
Biorąc pod uwagę fakt, że gdyby tylko użył laski Moego to padł by na kolana z bólu... Jednak Vorador z Soul Reaverem hmmm mógłby być tak potężny jak Kain jak nie potężniejszy.
Oczywiście jeśli bierzemy wersję historii uwzględniająca wydarzenia z BO2 bo wtedy Vorador powinien nadal żyć w erze SR1. Jeśli tylko rozwijał by swoje umiejętności dalej i dzierżyłby Soul Reavera to powinien być potężniejszy od Kaina, gdyż żył od niego dłużej czyli miał więcej czasu na rozwój. Powinien bo nie zapominajmy kim był Kain nie dość, że strażnikiem Filaru Równowagi to jeszcze jego Dziedzicem, więc to oświetla sprawę troszkę innym światłem.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mundugumur dnia Nie 22:07, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
The One
Sarafan
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 1:31, 28 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
Mam taką teorię dlaczego Malek słuchał Moebiusa: być może Time Streamer + Mortanius byli najbardziej szanowani jako "najdłużsi stażem". Swoją funkcję pełnili jeszcze za czasów starożytnych, więc ich szanowano. Według mnie na tym polegała ta uległość. |
No no, dobre. A Moebius dodatkowo służył Starożytnym jako medium między nimi a Wyrocznią, więc to dodatkowo zwiększało jego status.
Cytat: |
Niemożliwe, że Malek nie wiedział o tym, że jest Strażnikiem. Jak by przewodził Zakonowi? Skąd by miał jakieś dodatkowe moce? To dzięki temu, że był Strażnikiem Konfliktu, więc był jednym z najsilniejszych. |
Zakonowi przewodził bo był przezajebistym wojakiem, nienawidził wampirów i czuł uwielbienie dla Zakonu. To, że miał moce o niczym nie świadczy - w Nosgoth roiło się od czarodziejów z różnymi mocami, nie zdziwiłbym się gdyby Malek po prostu nauczył się trochę magii coby jeszcze bardziej wymiatać.
Choć oczywiście Twoja teoria też jest prawdopodobna, trzeba pamiętać, że w tej sprawie niewiele wiadomo
Cytat: |
Nie rozumiem na czym polegało to oddanie Kręgowi. Bronił ich, przewodził Zakonem, który wspierał Krąg. Czyżby bali się, że Malek z pomocą Zakonu się ich pozbędzie i sam będzie rządził Nosgoth, a Strażników "urobi" na swoją modłę? |
Malek nie miałby głowy do takich spraw
Cytat: |
: Co byście powiedzieli na Voradora biegającego z Soul Reaverem, albo laską Moego? . Oczywiście to tylko hipotetyczne rozważania, niestety |
Soul Reaver był przeznaczony dla Kaina, czyli Dziedzica Równowagi, i sądze, że tylko on mógł z niego wykrzesać pełnię mocy. Tym bardziej, że miał tysiącletnie doświadczenie posługiwania się tą bronią... Choć jestem pewien, że Vorador też potrafiłby z niej zrobić dobry użytek.
Laska Moego działała przeciwko wampirom i to była jej główna, jeśli nie jedyna funkcja. Jeśli miała jakiekolwiek inne to i tak tylko Moebius potrafił ich użyć. Nie potrafię sobie wyobrazić do czego byłaby potrzebna wampirowi - abstrahując od tego, że byłoby spore ryzyko, że ów wampir sam się skrzywdzi używając jej. Laska sama z siebie nie osłabiała wampirów, robiła to wola używającego (w SR2 Sarafani używają jej do pozbycia się siły Janosa), ale używanie jej przez wampira byłoby jak igranie dziecka z zapałkami Choć przydatna może i była - w Defie, po tym jak Kain zabija Moebiusa i zanim jeszcze Raziel wejdzie w jego ciało to Kain bada laskę, zapewne chcąc jakoś jej użyć do zrozumienia miejsca, w którym się znajduje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Pon 18:17, 28 Wrz 2009 |
|
The One napisał: |
Zakonowi przewodził bo był przezajebistym wojakiem, nienawidził wampirów i czuł uwielbienie dla Zakonu. To, że miał moce o niczym nie świadczy - w Nosgoth roiło się od czarodziejów z różnymi mocami, nie zdziwiłbym się gdyby Malek po prostu nauczył się trochę magii coby jeszcze bardziej wymiatać.
Choć oczywiście Twoja teoria też jest prawdopodobna, trzeba pamiętać, że w tej sprawie niewiele wiadomo |
Na pewno byle kto nie mógł przewodzić tak ważnej organizacji. Fakt, że bronił osobiście Kręgu dowodzi jego zdolności w walce. Oczywiście nie wiemy, ile zrobiono nalotów na Strażników. Chociaż czy Kręgu miał pilnować zwykły człowiek? Malek wiedział, że był Strażnikiem, bo przecież Krąg był opiekunem Nosgoth. Dlatego wzięli na Wielkiego Mistrza właśnie Maleka, który był S. Konfliktu, więc był najlepszy do tej roboty z całego Kręgu.
The One napisał: |
Malek nie miałby głowy do takich spraw |
Wy go chyba nie doceniacie. Wyobraźcie sobie. Święta krucjata przeciw wampirom. Ludzkość w niebezpieczeństwie. Kto by nie posłuchał ich zbawców, Sarafanów? Jakby kilku heretyków spłonęło, tym lepiej. Na pewno szlachetni rycerze budzili zaufanie ( tzn. bronili ludzi itp.)
The One napisał: |
Soul Reaver był przeznaczony dla Kaina, czyli Dziedzica Równowagi, i sądze, że tylko on mógł z niego wykrzesać pełnię mocy. Tym bardziej, że miał tysiącletnie doświadczenie posługiwania się tą bronią... Choć jestem pewien, że Vorador też potrafiłby z niej zrobić dobry użytek.Laska Moego działała przeciwko wampirom i to była jej główna, jeśli nie jedyna funkcja. Jeśli miała jakiekolwiek inne to i tak tylko Moebius potrafił ich użyć. Nie potrafię sobie wyobrazić do czego byłaby potrzebna wampirowi - abstrahując od tego, że byłoby spore ryzyko, że ów wampir sam się skrzywdzi używając jej. Laska sama z siebie nie osłabiała wampirów, robiła to wola używającego (w SR2 Sarafani używają jej do pozbycia się siły Janosa), ale używanie jej przez wampira byłoby jak igranie dziecka z zapałkami Choć przydatna może i była - w Defie, po tym jak Kain zabija Moebiusa i zanim jeszcze Raziel wejdzie w jego ciało to Kain bada laskę, zapewne chcąc jakoś jej użyć do zrozumienia miejsca, w którym się znajduje |
Wszystko święta prawda, ale dodam coś od siebie. Ktoś mógłby się przyczepić, że Kain dotyka i bada Laskę. Nic mu nie jest. Więc artefakt nie działa w dotyku na wampiry?
Oczywiście nie Pamiętajmy, że Kain nie miał Serca, co czyniło go niewrażliwym na magię Laski. Vorador nie miał takiego luksusu. Soul Reaver był oczywiście przeznaczony tylko dla Kaina, więc ostatecznie Kain nie posiadający wolnej woli, w końcu by go zdobył ( na pewno nie będzie się bawił w paradoksy, bo do nich potrzebny jest Reaver, a poza tym jest to fajny siekacz ). Ciekawe, czy ludzie mogli używać Reavera? Taki Malek czy Raziel Sarafan mogliby narobić niezłego sajgonu.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Pon 18:17, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Pon 22:28, 28 Wrz 2009 |
|
Hej, William the Just go używał przecież... i radził nim sobie nie gorzej ani lepiej niż Kain. Mimo wszystko reaver to po prostu miecz, dlaczego ktoś miałby go móc albo nie móc używać.
Ale jednak żaden Raziel czy Malek "nie narobiłby większego sajgonu" niż stary Kain bo on jest zwyczajnie najpotężniejszy.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MgM dnia Pon 22:30, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Wto 15:59, 29 Wrz 2009 |
|
Hmmm, czy najpotężniejszy? Fakt, można się spierać, że Raziel się zdyszał, podczas gdy Kain nie aż tak bardzo, jak walczyli w Avernus, co nie oznacza, ze to Kain był lepszy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MgM
Starożytny wampir
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes
|
Wysłany:
Wto 18:18, 29 Wrz 2009 |
|
Qjin napisał: |
Hmmm, czy najpotężniejszy? Fakt, można się spierać, że Raziel się zdyszał, podczas gdy Kain nie aż tak bardzo, jak walczyli w Avernus, co nie oznacza, ze to Kain był lepszy. |
A) to nie jest ten temat. Jeśli będziesz odpowiadał na tego posta to napisz w jakimś odpowiedniejszym temacie, sam też się tam przeniosę. "r czy K? K czy R?" na przykład.
B) Kain 'zginął' i żyje dalej. Ciekawe czy Raziel potrafi coś takiego?
C) Raziel oszukiwał
D) Pisałem to raczej w kontekście Raziela Sarafana.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MgM dnia Wto 18:21, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Qjin
Strażnik Reavera
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)
|
Wysłany:
Śro 18:57, 30 Wrz 2009 |
|
Racja, Raziel, Sarafan z Soul Reaver'a zwyczajnie nie umiał korzystać, bo niby jak zwykły, fanatyczny chłystek, bez jakichś nadzwyczajnych mocy (tylko tyle, że był bardziej aktywny fizycznie, niż zwykły człowiek), mógł wykorzystać potężną moc Reaver'a? Nijak.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Śro 19:33, 30 Wrz 2009 |
|
MgM napisał: |
Hej, William the Just go używał przecież... i radził nim sobie nie gorzej ani lepiej niż Kain. Mimo wszystko reaver to po prostu miecz, dlaczego ktoś miałby go móc albo nie móc używać.
Ale jednak żaden Raziel czy Malek "nie narobiłby większego sajgonu" niż stary Kain bo on jest zwyczajnie najpotężniejszy. |
Jednak William zginął, a Reaver został złamany. Więc został z mieczem tylko Kain. To właśnie potęga przeznaczenia, a jak wiemy "History abhors the paradox". Los Scion of Balance był ważniejszy od jakiegoś tam króla. Ale z tym Reaverem i Williamem to zapomniałem. Dzięki za przypomnienie.
Co do sajgonu: napisałem, ze Malek do Kaina to za wysoka liga ( oczywiście wiemy, że stary Kain był najpotężniejszy- w końcu to był król Nosgoth). Jednak niejeden by się wystraszył nie na żarty potężnego Strażnika Konfliktu dzierżącego Soul Reavera, który ruszył oczyścić Nosgoth "Ogniem i Mieczem" ( tak się złożyło to ostatnie )
Jeszcze coś:
MgM napisał: |
B) Kain 'zginął' i żyje dalej. Ciekawe czy Raziel potrafi coś takiego? |
Jako agent Eldera, Raziel stoi ponad śmiercią. Nie może zginąć. ( chociaż można przyjąć, że zginął dwa razyjako człowiek i jako wampir.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Śro 19:37, 30 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mateuszito
Demon
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:31, 30 Wrz 2009 |
|
Racja Malek z Reaverem narobił by niezłą burde, ale uważam że stary Kain i tak zrobiłby większa
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|