|
|
Autor |
Wiadomość |
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Pon 23:37, 30 Sie 2010 |
|
Pościka tutaj szybko skrobnę, żeby naprostować kilka rzeczy.
1. Chyba rozmowy o przeznaczeniu i paradoksach są nie do końca właściwe w tym temacie. Jest do tego bardziej odpowiedni temat.
2. Wychodzenie ze zbroi. Raczej wątpliwe (nawet pewne), po prostu ta zbroja ratowała go przed rozpłynięciem się i odejściem do Koła. Wydaje mi się, że powinien mieć też wgląd w wymiar spektralny, ale ten element nie został rozwinięty (w BO1 nie było czegoś takiego, dopiero z SR1 wprowadzono spektral).
3. Udział Raziela w manipulacji przeznaczeniem był dość spory, ale dorzuciłbym też do puli Kaina i Moebiusa z Elderem, którzy kombinowali na potęgę.
4. Skuteczność Soul Reavera. Oczywiste, że stary Kain posługiwał się nim dobrze. Miał nadnaturalną siłę i zręczność. Wcześniej nie było tak dobrze (np. BO2, tam takich cudownych cięć nie miał, fabularnie też, pomijam kwestię silnika, był młody).
5. Pojedynek Malek vs stary Kain raczej nie ma sensu, gdyż ten ostatni przeżył tysiące lat (nie wiadomo ile żył Malek) na szlifowanie swoich umiejętności. Mam lepsze porównanie: stary Kain vs stary Malek.
Powiedzmy, że obaj żyją (pomijam zastanawianie się, jak do tego doszło). Po prostu sobie obaj żyją do ery SR1. Stają wtedy do pojedynku. Tutaj możemy nieco pogdybać, jakie moce miałby Malek i wyobrazić sobie przebieg pojedynku. Czasu mieli sporo, mogli nieco potrenować, rozwinąć się. Niech teraz powalczą.
6. Soul Reaver mógł być używany przez każdego, który był w stanie go unieść. Odpowiednie emblematy (balansu, ognia, wymiaru itd.) można było znaleźć i użyć go do ulepszenia ostrza. Każdy mógł to zrobić. Hylden/Sarafan Lord jakoś nie został porażony jakąś wampirzą mocą, gdy używał miecza.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Druid Bane
Łowca wampirów
Dołączył: 03 Maj 2016
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:00, 14 Maj 2016 |
|
Malek to przykład niezłomnego rycerza oddanego sprawie. Darzę go szczególną estymą.
Vorador był cieńki w ch***, mimo iż dzierżył Reavera nie był w stanie nic zrobić Malekowi. W uczciwej walce wampir by poległ, ani chybi - ale użył swojej tchórzliwej magii. Tylko dlatego zdołał pokonać Paladyna.
Wracając do Maleka - był postacią tragiczną. Przez intrygi Moebiusa nie zdołał obronić Kręgu, przez co został ukarany (wiemy jak). Przegrał drugą walkę z Voradorem, bo ten znów użył magii.
Najlepszy cytat z BO1 jest wg. mnie właśnie Maleka: "Nigdy! Rozpłatam cię od krocza po szyję, a twoje nędzne szczątki rzucę twoim oblubienicom na pożarcie" Kozacki tekst
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Druid Bane dnia Sob 23:00, 14 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Nie 12:44, 15 Maj 2016 |
|
Vorador akurat Reaverem nie walczył, ale design miecza jest podobny. W końcu to ten sam autor.
W kwestiach bojowych Malek był wyjątkowo kompetentny, to można wywnioskować z filmików, choć przydałaby się porządna wersja extended, gdyż żeby nie przedłużać musieli po prostu skrócić ich długość. Wystarczy się przyjrzeć, Malek potrafił w pełnej zbroi wykonać salto do tyłu na sporą odległość, by zyskać nieco dystansu od Voradora.
Oprócz tego miał wyczulone zmysły, gdyż kilkukrotnie wampir próbował z pomocą mgły zajść go od tyłu, bezskutecznie zresztą. Cóż, raz mu się udało, ale hełm okazał się być bardzo wytrzymały. Dodatkowo to błyskające drzewce glewii: broń była umagiczniona, by drewno nie pękło w kontakcie z ostrzem. Dodatkowe zdolności magiczne w ludzkiej postaci nie do końca określone, ale nie widzę faktów sugerujących że ich nie było. Po prostu w trakcie gorącej wymiany ciosów nie bardzo jest na to czas. Gdy ktoś zacznie machać łapami w trakcie walki to naraża się na ich odrąbanie - zdradzę w sekrecie, że to bardzo boli no i gwarantuje śmierć.
Nie bardzo jednak rozumiem co Moebius zyskiwał z przegranej Maleka, albo śmierci całego Kręgu. Raziel mruczy w intrze SR1 "how convenient", ale ciągle nie wiadomo o co chodzi. Malek i Sarafanie byli lojalni, stąd argument "przemienić Maleka, żeby nie fikał" nie ma dla mnie sensu. Z jakiegoś powodu Moebius chciał wymienić cały Krąg na nowy, jednak nie wiemy dlaczego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj ludzie wypisali lata temu parę ciekawych teorii.
M.in fakt, że Janos jako symboliczny 10. Strażnik był jednak jakoś powiązany z całym tym Filarowym biznesem. Gdy on zginął, wszystko zaczęło się sypać. Strażników zawodzi ich magia, przez co są kompletnie bezbronni. Zanik magii może wynikać ze słów Janosa " with their vampire purge, the members of the Circle have assaulted the very architects of the Pillars they are sworn to protect" - czyżby ukryta zemsta Filarów?
Następnie Vorador przybywa i bez problemu wycina ich w pień. Malek przybywa, a że jest silniejszy (w tym fizycznie) od nich to jest w stanie stawić opór. Kolejna teoria: Hyldeni i Moebius/Elder mają wspólny cel, stąd zniszczenie Kręgu sprzyja być może przyszłemu opętaniu Mortaniusa. Ma to sens, przecież Hylden Lord i jego rasa działają cały czas, a wysłane przez nich demony docierają do Raziela nawet 500 lat przed erą BO1. Filary są białe i czyste, to nie powinno być możliwe. A jednak coś jest nie tak.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
oQo
Wampir
Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 0:06, 16 Maj 2016 |
|
Wjadomość.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oQo dnia Pon 13:56, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Pon 11:15, 16 Maj 2016 |
|
Potrafił też wysyłać pociski energetyczne, w falach lub samonaprowadzające. A fala z glewii zmusiła Kaina do odwrotu, bo Malek nie przebiera w środkach i postanowił rozwalić przy okazji cały Bastion. Dlatego możemy potem przylecieć przed bramy zamku, ale już wejście do środka jest niemożliwe - wnętrze jest pewnie w gruzach.
Ataki Voradora musiały być prawdopodobnie na tyle silne, że zaburzyły połączenia między częściami zbroi. Kain jako młody wampir był zwyczajnie zbyt słaby (fizycznie lub co tam było potrzebne) by zrobić to jak trzeba. Vorador przemienił się też w wilka choć nie wiem jak bardzo miało to pomóc. Niby przygniótł Maleka do ziemi, ale co z tego? Będzie gryzł powietrze? Zacznie gryźć zbroję? Strzaska sobie zęby jak Oberyn Martell. Jednak liczy się skutek, więc cokolwiek się stało, Kain mógł zabrać Hełm. Nie wyglądał na uszkodzony. Być może Pillar Token są bardziej wytrzymałe, albo jest to symboliczny przedmiot związany z poszczególnym Strażnikiem by Kain nie musiał wlec ze sobą każdego trupa przez Nosgoth.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Druid Bane
Łowca wampirów
Dołączył: 03 Maj 2016
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 19:06, 19 Maj 2016 |
|
Miecz był tak podobny, że byłem pewien że to Reaver. Zachodziłem w głowę jak to się potem stało, że znalazł się w Avernus. No ale wszystko wyjaśnione.
Też rozkminiam czemu Moebius chciał by Krąg został wymordowany/nie zrobił nic by ich uratować.
Mówiliśmy, że nie ma w LoKu postaci w 100% pozytywnej. Ale Moe można chyba uznać za 100% negatywną. Odciągnął Maleka i przez to skazał swoich kolegów na śmierć, a później bezczelnie udawał przy Razielu, że się tym przejął. Ktoś powie, że wykonywał tylko rozkazy Eldera, więc nie jest zupełnie zły - ja tego nie kupuje. Moe to bezwzględny manipulator bez cienia empatii.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malek
Starożytny wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)
|
Wysłany:
Czw 21:49, 19 Maj 2016 |
|
Moe jest tylko w tym lepszy od Eldera, że niekoniecznie działał wyłącznie na swój rachunek. Był szczerze oddany sprawie ośmiornicy, co zresztą nie przeszkadzało mu w nadużywaniu swoich przywilejów dla własnych celów. No i znęcania się nad przeciwnikami, gdy tylko czuł że ujdzie mu to na sucho.
Właśnie ta scena pokazuje jak Moe odsłania swoje prawdziwe kolory. Koniec z miłym gościem, sytuacja pod pełną kontrolą, wszystkie asy w rękawie, trochę nabijania się z biednego Raziela. Majstersztyk. Kiedyś myślałem, że tę ostatnią Machinę Czasu nastawił Kain, ale z dialogu raczej wynika że to Moebius ładnie zaaranżował, idealnie wybierając moment ataku Sarafan na Janosa. "It was fun, while it lasted'. Jest to bardzo ładny przykład antagonisty, który może być dwulicowy i przebiegły, jednocześnie całkiem realistyczny w swoich motywacjach bez stereotypowego "kręcenia wąsem" i wiązania dziewczyn do torów kolejowych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
robaczek
Starożytny wampir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 1:39, 22 Maj 2016 |
|
Druid Bane napisał: |
Malek to przykład niezłomnego rycerza oddanego sprawie. Darzę go szczególną estymą.
Vorador był cieńki w ch***, mimo iż dzierżył Reavera nie był w stanie nic zrobić Malekowi. W uczciwej walce wampir by poległ, ani chybi - ale użył swojej tchórzliwej magii. Tylko dlatego zdołał pokonać Paladyna.
Wracając do Maleka - był postacią tragiczną. Przez intrygi Moebiusa nie zdołał obronić Kręgu, przez co został ukarany (wiemy jak). Przegrał drugą walkę z Voradorem, bo ten znów użył magii.
Najlepszy cytat z BO1 jest wg. mnie właśnie Maleka: "Nigdy! Rozpłatam cię od krocza po szyję, a twoje nędzne szczątki rzucę twoim oblubienicom na pożarcie" Kozacki tekst |
Ten też farmazony plecie jak się patrzy... albo specjalnie i z premedytacją dokłada do pieca.
Objaśniam: Malek to zapatrzony w siebie półgłówek i zbrodniarz.
Malek napisał: |
Malek potrafił w pełnej zbroi wykonać salto do tyłu na sporą odległość, by zyskać nieco dystansu od Voradora. |
Akurat to zawsze mnie śmieszyło. Salto w zbroi... wracamy do korzeni... mega-facepalm.
Druid Bane napisał: |
Też rozkminiam czemu Moebius chciał by Krąg został wymordowany/nie zrobił nic by ich uratować.
Mówiliśmy, że nie ma w LoKu postaci w 100% pozytywnej. Ale Moe można chyba uznać za 100% negatywną. Odciągnął Maleka i przez to skazał swoich kolegów na śmierć, a później bezczelnie udawał przy Razielu, że się tym przejął. Ktoś powie, że wykonywał tylko rozkazy Eldera, więc nie jest zupełnie zły - ja tego nie kupuje. Moe to bezwzględny manipulator bez cienia empatii. |
Moe to manipulator, krętacz i kanalia, ale za to go wszyscy kochamy. A Krąg chciał wymordować, ponieważ Elder chciał upadku Filarów, a więc w efekcie i Moe tego chciał.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |