Forum Legacy of Kain Poland Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Legacy of Kain- co byś zmieniła/zmienił? (Reboot) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 12:29, 21 Lut 2017 Powrót do góry

Tytuł w zasadzie sam się tłumaczy. Chodzi głównie o to co chcielibyście zobaczyć w grach z tej serii, bądź co jest tam zbędne. Osobiście chciałbym dostać kompletnego Soul Reavera, ale takiego, jaki chodził twórcom po głowie kiedy jeszcze nosił tytuł roboczy Shifter. Chciałbym pozwiedzać połacie Nosgoth po zniszczeniu Filarów, odkrywać tajemnice związane z daną lokacją- np dlaczego w siedzibie Rahabim mamy płaskorzeźby przedstawiające Turelim. Może jakieś grobowce, gdzie kryją się istoty usiłujące unikać zarówno ludzi jak i wampirów. Większa różnorodność spotykanych postaci, detale takie jak motywacja czy powołanie. Może coś co sprawia, że świat jest mniej czarno- biały, np pojedyncze wampiry po stronie ludzi(w końcu Raziel wspominał o zdrajcach w intrze). Może łowcy i wampiry zdolne ścigać nas nawet w zaświatach. Tego typu rzeczy ;)po prostu chcę, żeby Nosgoth było bardziej skomplikowane i wiarygodniejsze(jakkolwiek głupio by to nie brzmiało). A na koniec jakiś brutalny i intuicyjny system walki bez popapranych przycisków w stylu "take down". A co... Kto bogatemu zabroni?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Sob 13:57, 25 Lut 2017 Powrót do góry

Soul Reaver w wersji oryginalnej byłby bardzo ciekawy, dostalibyśmy nowe lokacje i nowych bossów. Jak cała historia uległaby zmianie, ciężko powiedzieć. Raziel po zniszczeniu wszystkich wampirów dowiedziałby się, jakim naprawdę łobuzem jest Elder. Uraczony zostałby przemową podobną do dialogu gdy wrócił do Eldera po walce z Hylden Lordem. Raziel skorzystałby z Chronoplastu, uciekł w przeszłość, gdzie spotkałby Kaina i grzebanie w czasie poszłoby dalej swoim torem. Różnica taka, że motywacje ośmiornicy poznajemy od razu na początku SR2, a nie odkrywamy ich stopniowo w trakcie gry. Rzucamy się we mgle jak Raziel i sami nie wiemy komu wierzyć, czego się spodziewać - prawdziwy majstersztyk.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Czw 14:15, 16 Mar 2017 Powrót do góry

Jasne, rozumiem. Ale pytałem bardziej o to co byś zmienił, gdybyś miał coś do powiedzenia na ten temat. Nie wie, oddał Razielowi trochę godności w formie spodni, albo co?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:55, 16 Mar 2017 Powrót do góry

Eee... Malek, ale ty pamiętasz, że SR1 w oryginale miało zamkniętą fabułę i żadnego podróżowania w czasie? Raziel zabija Kaina i resztę wampirzych niedobitków i na ekran wjeżdża "THE END".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Pią 0:49, 17 Mar 2017 Powrót do góry

Nie mieli jednak planów nad sequelem? Teraz będę musiał szukać informacji, ale mógłbym przysiąc że na Lost Worlds czytałem nieco o kontynuacji. Cliffhanger wynikał z braku czasu, więc wycięli dużo lokacji i wątków. Priestess, Turel i jego terytorium, Ariel do Reavera, finałowa walka z Kainem i uruchomienie piszczałek na Silenced Cathedral. Ostatecznie serii to nie wyszło złe, ale zagrania w pełnego oryginalnego SR1 to jest mimo wszystko skromne marzenie fana.

Teraz jeszcze dyskusja o godności Raziela w spodniach lub bez spodni!? Nie, to jest po prostu dramat, że ten temat wraca co jakiś czas jak bumerang. Chyba znak czasów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 1:09, 17 Mar 2017 Powrót do góry

Nic o kontynuacji "originalnego" SR nie słyszałam, ale jak coś znajdziesz, daj linka - chętnie przeczytam.

To, że SR powstał z Shiftera, to wiedzą (prawie)wszyscy, tak jak BO2 powstał z Sirens.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Pią 13:18, 17 Mar 2017 Powrót do góry

To o gaciach to był dowcip. Niemniej dziwne jest, że płaszczyk, buty i owijki zostały, a spodnie i pas szlag trafił.
A Wujek Google może pomóc- wbij sobie po angielskiemu Cancelled LoK Games. Czy jakoś tak. Tam są fajne artykuły i fora. A zaciukanie Mackowatego mogłoby być tak naprawdę kolejnym etapem rozgrywki. Na przykład Kain miałby dla nas niesamowity zwrot akcji pt. A wiesz, że musisz mnie zabić, żeby Rozdzieracz był dostatecznie potężny, żebyś mógł napierniczyć bratu Cthulhu?
... Albo coś w ten deseń


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Pią 13:29, 17 Mar 2017 Powrót do góry

Co prawda nie akurat o kontynuacji SR1, ale co chciałbym zmienić, albo żeby wróciło?

To: [link widoczny dla zalogowanych]

Wiem, że temat ma parę lat i w ogóle, ale to dobre podsumowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:47, 18 Mar 2017 Powrót do góry

Ja bardziej widzę skasowaną zawartość SR1 jako DLC, ale nie jako pełnoprawną grę. Za bardzo miesza to w kontinuum czasowym. A DLC każdy przełknie, pogra i tyle.

W SR1, by ją chociaż podciągnąć pod dzisiejsze standardy, trzeba zmienić niemal wszystko... no, może poza muzyką. Począwszy od mechaniki, a na fabule kończąc. Wszyscy tak lgną do tego SR1, a tak naprawdę jest to ta gra z serii, która praktycznie nie ma fabuły. Tam są tylko questy. Szczątki fabuły mamy w intro i wszędzie tam, gdzie jest Kain, a to aż 3 filmiki (łącznie z intro). Nawet indie w dzisiejszych czasach mają jej więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Nie 20:40, 19 Mar 2017 Powrót do góry

Malek- otóż właśnie o toż mi chodziło. Z dzisiejszą technologią to byłoby coś- można by wprowadzić całą masę ciekawostek, które zrobiłyby grę bardziej "żywą".
Robaczek- ja bym tam w fabule nie mieszał, główne filmiki i takie tam zostawiłbym, jak są, co najwyżej dorobił trochę pobocznych wątków. Cała potęga SR1 polega na tym, że nie mamy wytłuszczone czarno na białym co jest co, tylko wyobraźnia działa. Np. w komnacie Zephona mamy na ścianach takie humanoidalne cosiki [link widoczny dla zalogowanych]'s_lair?file=Flesh.jpg(nie mogę znaleźć osobnego zdjęcia), które można interpretować jako ofiary, zostawione na później, albo przemieniających się czcicieli. Nie mamy wytłuszczone czarno na białym co to jest, ale na wyobraźnię to działa. Za dużo, też źle. Zostawmy miejsce dla interpretacji


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Pon 12:05, 20 Mar 2017 Powrót do góry

W sumie nie zaszkodziłoby lepsze poznanie całej ekipy Kaina. Jakie były pomiędzy nimi relacje? Raziel był wyraźnie zniesmaczony kiedy musiał zabić Melchiaha, chociaż on sam przyjął śmierć z radością. Za to bardzo chętnie pozbył się Zephona, bo z ich rozmowy (bardziej przerzucania się wyzwiskami) wynika, że było między nimi dużo wrogości. No i tak dalej z resztą braci.

Nigdy do końca nie zrozumiałem słów Rahaba:

Raziel:
I will, indeed. But tell me, before I tear your soul from its moorings, do you know what we were before Kain spawned us?

Rahab:
Human.

Raziel:
Sarafan, Rahab. The antithesis of all we ever believed.

Rahab:
Does it matter? We were lost. He saved us.

Raziel:
Saved us? From what?

Rahab:
From ourselves.

Cieszy się, że nie jest Sarafanem? A może nie chciał być gnijącym trupem w trumnie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:43, 20 Mar 2017 Powrót do góry

Albo wiedział, że brać Sarafańska była skazana na zagładę i cieszył się, że jej uniknął.

@heretyk_13: Ty chyba bardzo wybiórczo czytasz, co piszę. Piszesz, żeby zostawić fabułę, gdy ja piszę, że jej tam nie ma. Tam są questy. Szczątki fabuły masz w filmikach z Kainem... no i ten jeden z Ariel. Elder daje ci tylko wskazówki i objaśnia co do czego służy ("a ten trójkącik to do tego", "a tamta brama to do tamtego", "a na południu to masz tamto... to tam najlepiej idź", itp.). Pogadanki z bossami są bardziej czymś na kształt nagrody zanim ich zatłuczesz. Bo tak naprawdę nic ciekawego o fabule one nie mówią. Ta gra ma questy, fabułę trzeba byłoby dorobić. I nikt tu nie mówi, że ma być łopatologicznie wyłożona jak dla półmózgów. To byłaby obraza dla serii.

I jakaś tam ponownie wykorzystana tekstura z innej lokacji nie ma tu nic do rzeczy. Po co komu wiedzieć, że witraże przedstawiające anioły są tam dlatego, że oryginalny koncept jest bazowany na Raju Utraconym? Fajna ciekawostka, ale nie trzeba tego tłumaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 11:31, 21 Mar 2017 Powrót do góry

Malek- fajny pomysł. Nosgoth, jakkolwiek byście nie traktowali tej gry, na oficjalnej stronie miało bardzo dużo historii usiłujących nawiązać do oryginalnej serii. Np jedna z nowszych map była zlokalizowana pod Uciszoną Katedrą. A na stronie była cała historyjka jak Katedra działała, dlaczego Zephonim poobwieszał wszystko trupami torturowanych ludzi i tak dalej. Dlaczego Dumahim i Turelim nie za bardzo się lubią i tak dalej. Osobiście też lubuję się w takich bzdurkach. A co do Rahana, to musimy pamiętać, że Kain był dla swoich syneczków bogiem, a ludzie traktowani, tak jak my traktujemy hodowlane zwierzęta. Też bym się cieszył, że wracam na szczyt łańcucha pokarmowego 😊
Robaczek- w sumie może i racja, tylko, że chciałbym cobyś trochę rozwinęła myśl. Jak Ty widzisz to dorobienie fabuły? I weź się tak nie irytuj. Cholera piękności szkodzi. Zmarszczek dostaniesz Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez heretyk_13 dnia Wto 11:37, 21 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
oQo
Wampir


Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:21, 29 Paź 2017 Powrót do góry

Wjadomość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oQo dnia Pon 14:05, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 19:55, 29 Paź 2017 Powrót do góry

Ostatecznie SR1 to jednak logiczno-zręcznościowa gra akcji i trochę trzeba było tej "akcji" wtłoczyć. Kolejne części bardziej poszły w kierunku wtłaczania graczom fabuły do głowy (szczególnie Janos "Mister Ekspozycja" Audron). Chociaż zagadki i walki ciągle pozostały, jednak SR1 wydawał mi się stosunkowo najbardziej "sandboxowy". Może otwartość wynika z większej pustki świata przedstawionego - Nosgoth w tej erze to pustynia wiecznego rozkładu, gdzie przetrwali prawie wyłącznie padlinożercy. Wszystko jest opuszczone, nadgryzione przez ząb czasu lub zrujnowane. Nie jestem w stanie narzekać na jakąkolwiek z gier w serii, gdyż były one jednym z elementów tworzących wspólny całokształt burzliwych dziejów Nosgoth oraz niefortunnego "bohatera" tej krainy, czyli Kaina.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:28, 01 Lis 2017 Powrót do góry

oQo napisał:
O tak, bo Ty byś chciała filmu, nie gry.

O_o telltale LoK? A fe! Co to ja jutjuba nie mam? Nie po to się grę kupuje, żeby ją potem oglądać, tylko po to, żeby w nią grać!

heretyk napisał:
Cała potęga SR1 polega na tym, że nie mamy wytłuszczone czarno na białym co jest co, tylko wyobraźnia działa.

Akurat mi się wydaje, że SR1 najbardziej łopatologicznie ze wszystkich części wbija "fabułę" do makówek graczy. Kain zły, ja dobry. Ja zabić Kaina. Wiem, co mówię. SR1 to pierwsza gra z serii, w jaką zagrałam. Gdyby nie recka z SS-a, to w ogóle bym się nie dowiedziała, że istnieje coś takiego, jak seria LoK.

oQo napisał:
Zawsze psioczyłaś na tą biedną jedynkę. Ło jaka pusta, ło jaka bura, ło jaka prosta. A Ja Ci powiem, że każda kolejna część była znacznie bardziej pusta od niej. Każda była jeno transferem informacji. A ta właśnie może przez swą prostotę nawet, przez ciszę i zdawkowość najwięcej fabuły wniosła - takiej najbardziej lokowej - niejasnej, niepełnej, tą cudowną tajemnicą zwieńczonej. Bardzo wiele pierwszy SR miał jeszcze z BO. Były lokacje, które miały sens; raz sobie siedzi człowiek przy ognisku, raz kusznik czatuje w najdalszym zakątku katedry, a tam wampir ucztuje. W porównaniu do: "Raziel przychodzi do lokacji.; Przeciwnicy są lub wyskakują z ziemi.; Raziel zabija przeciwników.; Katscenka.; Powtarzamy proces." to nawet ten szarobury BO2 świeci. Pod tym względem, mówiąc.

Nigdy nie mówiłam, że SR1 jest prosty.
Każda kolejna była bardziej pusta? Nie, po prostu żadna inna z serii nie była sandboxem. Jakoś nikt nie psioczy na pustość Uncharted, choć ma konstrukcję cepa i kubek w kubek identyczną do np. SR2. Lokacja, rzeź przeciwników, cutscenka, kolejna lokacja, powtarzać do znudzenia. SR1 tego nie miał, ponieważ był sandboxem z liniową fabułą i już w innym temacie napisałam, że tylko w ten sposób widzę kolejną część.
Według ciebie SR1 ma najlepszą fabułę i możemy się o to kłócić do upadłego. Tylko po co? To są subiektywne odczucia każdego z graczy. Dla mnie tam fabuły nie było. Dla ciebie była najlepsza ze wszystkich. Super. Graj do upadłego, ja sobie odpuszczę.
Nie porównywałabym też BO1 z SR1 (lub którąkolwiek inną grą z serii). To są zupełnie różne gry i niestety poza mechaniką/grafiką BO1 kładzie wszystkie gry z serii na łopatki. Zauważyłeś na przykład, że większość fabuły jest w tej grze opowiedziana bez cutscenek? I mi osobiście bardzo się ten zabieg podoba. Dostajesz fabułę, ale nie przerywa ona grania. Możesz w tym czasie robić, co chcesz. Teraz już się tak nie robi. Musi być mo-cap, cutscenka na co najmniej 2min., bo gracz musi wiedzieć za co płaci. A po co? Dać cutscenkę na silniku tam, gdzie naprawdę potrzeba, a reszta "w trakcie". W końcu gry nie są do oglądania.

Malek napisał:
Nigdy do końca nie zrozumiałem słów Rahaba:

Ja tam zawsze myślałam, że Rahab mówi o ocaleniu w dwójnasób. Od bycia Sarafanem i człowiekiem. Jako Sarafan zabijał wampiry, ale też nie miał jakichś wielkich perspektyw poza byciem pionkiem w machinie korporacyjnej Moebiusa, a jako człowiek był stracony na śmiertelność i bycie ofiarą silniejszych od siebie.

heretyk napisał:
ja bym tam w fabule nie mieszał, główne filmiki i takie tam zostawiłbym, jak są, co najwyżej dorobił trochę pobocznych wątków. Cała potęga SR1 polega na tym, że nie mamy wytłuszczone czarno na białym co jest co, tylko wyobraźnia działa. Np. w komnacie Zephona mamy na ścianach takie humanoidalne cosiki [link widoczny dla zalogowanych]'s_lair?file=Flesh.jpg(nie mogę znaleźć osobnego zdjęcia), które można interpretować jako ofiary, zostawione na później, albo przemieniających się czcicieli. Nie mamy wytłuszczone czarno na białym co to jest, ale na wyobraźnię to działa. Za dużo, też źle. Zostawmy miejsce dla interpretacji

Z jednej strony chcesz wprowadzać masę "ciekawostkek" i "pobocznych wątków", a z drugiej strony zostawić coś dla wyobraźni. Jedno wyklucza drugie.
Za tą teksturą miało być przejście, ale lokacji, do której miało prowadzić nie ukończono i wsadzono ją tam, by blokowała korytarz. Był kiedyś film pokazujący właśnie ten korytarz (i parę innych niedokończonych/ukrytych lokacji), ale na YT go chyba nie ma. Sorry.

heretyk napisał:
chciałbym cobyś trochę rozwinęła myśl. Jak Ty widzisz to dorobienie fabuły?

Szczerze? W ogóle nie widzę SR1 w dzisiejszych czasach jako gry AAA. Co najwyżej indyka. Ta gra jest po prostu za krótka i za pusta. Na ile one tak naprawdę jest? Na 5h? I chyba tylko dlatego, że trzeba latać z jednego końca na drugi. Według mnie tą grę, by ją sprzedać za $60 (AAA), trzeba by było przerobić na pełnoprawnego sandboxa.
1) dodać poziom z Kapłanką + backstory (nie zaburza ciągłości historii, a dodaje zawartości)
2) rozbudować historię (może retrospekcja) Ash Village i polowania na Dumaha
3) rozbudować Cytadelę Ludzi. Może służyć za węzeł do misji pobocznych i uzupełniania historii Nosgoth. Coś w rodzaju tygla plotkarskiego i misji FedEx. Mogą to być też misje wypadowe na wampiry itp.
4) Alternatywne zakończenie oraz "śmierć" Ariel jako ukryty poziom (zaburza historię, więc nie nadaje się na nic innego... chyba, że na wizję z Chronoplastu)
5) więcej znajdziek, ale podobnych do tych z Arkham Asylum/City, czyli dodających jakiejś konkretnej zawartości (np. zagadki Enigmy odkrywały historię Gotham/postaci/Arkham, a także dodawały punkty do odblokowania kolejnych umiejętności na drzewku rozwoju postaci)
6) zawsze mnie ciekawiło, co ci ludzie jedzą, skoro Nosgoth to pustynia (no chyba, że to kanibale)? Przydałby się dodatkowy poziom objaśniający tą palącą kwestię (i nie, nie wierzę, że importują zza granicy XD)
7) dodanie poziomu z Turelem, który na końcu i tak by zwiał/ porwano by go (by nie zaburzyć historii)
8 ) historia stworzenia poruczników, np. przy okazji spotkania Rahaba. Zawsze mnie ciekawiło jak to było i dlaczego każdy kolejny był słabszy. Chętnie zgłębię temat.
9) w ramach tajemniczości: jeżeli ktoś pamięta taką grę Prince of Persia: Warrior Within, to tam co jakiś czas grając księciem spotykaliśmy Piaskowego Upiora gdzieś na drugim końcu planszy i dopóki nie przebrnęło się w grze dalej, to wydawało się nam, że to "coś" nas śledzi i chce nam zrobić krzywdę. Zawsze mi się ten patent podobał i chętnie go tutaj zobaczę jak Raziel ugania się po Nosgoth, by zabić Kaina, a co jakiś czas widzimy Kaina jak z ukrycia Razielowi pomaga.
10) Nie chciałabym rozbudowywać tutaj wątku Kaina (poza pkt. 9), ponieważ w SR1 ma on być tym złym, a jakiekolwiek głębsze retrospekcje na jego temat pogrzebałyby ten koncept.
11) No, to chyba na razie tyle. Tyle się napisałam, a i tak nie wiem, czy wystarczyłoby tego na tytuł AAA. Ale mi nikt za pomysły nie płaci, to i się wysilać nie zamierzam, o! Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Śro 10:55, 01 Lis 2017 Powrót do góry

Jeśli chodzi o Telltale to obejrzałem sobie serię Gry o Tron i powiem, że wybory nie mają znaczenia poza kosmetyką. Z tego co słyszałem inne gry tej firmy mają ten sam problem. Chociaż z drugiej strony ile ludzi tyle pomysłów, więc niemożliwym byłoby przewidzieć każdą decyzję gracza, bo ktoś może mieć inny pomysł niż proponowany. Co nie zmienia faktu, że rezultat końcowy jest zawsze taki sam więc gadanie o swobodzie wyboru można włożyć między bajki.

Czasami nawet bywa, że lepsze jest tylko jedno zakończenie, ale porządne i zapadające w pamięć niż kilka trwające chwilę i różniące się kosmetyką. Koniec SR2 jest tragiczny, ostatnie przemyślenia Raziela - niezapomniane. Gdyby teraz rozbić to na kilka zakończeń i stwierdzić, że jeśli znaleźliśmy jakieś power-upy czy zachowywaliśmy się moralnie to dostaniemy lepsze zakończenie - Raziel jest w stanie oprzeć się mieczowi, oderwać go od siebie i odchodzi szczęśliwy w stronę zachodzącego słońca z jakimś przemyśleniem jak pokonał przeznaczenie. Kurtyna opada, the end. Zakończenie neutralne to pewnie to co dostaliśmy. Zakończenie złe to może być konsekwencją wyboru: jeśli zabiliśmy Kaina przy grobowcu Williama to potem nikt nie może uratować Raziela. Przychodzi Moebius, śmieje się i zabiera Reavera. Przylepiony na ekran Game Over Play Again i narka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mundugumur
Starożytny wampir


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 782 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 23:27, 01 Lis 2017 Powrót do góry

W LoKu nie ma dobrych zakończeń. W sumie to jest też piękno serii, nawet w Defiance na samym końcu prawie dobrze, ale... Myślę, że twórcy - o ile się takowi znajdą - powinni się tego trzymać. Szczerze mówiąc to chyba bym nie chciał LoKa ze szczęśliwym zakończeniem zabiło by to dla mnie tę serię teraz. Wink

Trochę off top, ale jakoś mi przyszło do głowy. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 731 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Czw 1:19, 02 Lis 2017 Powrót do góry

Nie widzę nic złego w dobrym zakończeniu o ile jest dobrze uzasadnione.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Sob 16:55, 11 Lis 2017 Powrót do góry

Robaczku, ech Robaczku...
Nie zgadzam się- Znajdźki z Arkham Asylum... Litości. Rozumiem potrzebę wydłużenia gry, ale bez "przegięciów". Zawsze będę sypał tym, jako argumentem i zrobi się to nudne, o ile jeszcze nie zrobiło, ale pamiętacie 1- szego "Gothica"? Gra śmiesznie mała w porównaniu nawet z "Morrowindem", a takiemu "Skyrimowi" to mogłaby skoczyć, jeśli idzie o rozmiary...
Tylko, że "Skyrim" przy tych swoich rozmiarach, pierdylarda wyjątkowych przedmiotów i długości znudził mnie nie raz, zwłaszcza tymi cholernymi lochami gdzie trzeba zabić kolejne pająki/wampióry/bandytów/magów/zombie, a czasem nawet magicznych bandytów zombie... "Gothic" przechodził w kolejne lokacje tak naturalnie, że człowiek się nawet nad tym nie zastanawiał. "Soul Reaver jest na 5 godzin, bo trzeba biegać z miejsca na miejsce"- a w Batmanie to niby nie? Nie ma tam Bram Wymiarów i po każdego cholernego znajdźka trzeba przyjść, jak już mam odpowiedniego skilla(czyt. kolejny gadżet). Wracasz po cholerny znaczek zapytania, bo masz nową bzdurną końcówkę do odkurzacza Nie. Rozumiem jakiś poboczny loch, w typie Kuźni Ognia, albo innego glifu, gdzie dostajemy coś nowego do wtranżolania wrogom, ale na pewno nie chciałbym sztucznie wydłużonego gniota, gdzie muszę dymać pół świata po jakąś pierdółkę, która na Steamie pozwoli mi odblokować osiągnięcie "Kretyn, co biega po mapie za byle gówienkiem, zamiast grać"

Zgadzam się- wrócić do pierwotnych konceptów, odtworzyć poziomy, które miały być w grze, zanim nie uznali, że trzeba się pozbyć niektórych elementów, może nawet dodać coś nowego- jak Zapominanych.

Jest tyle opinii na temat nowych smaczków i innych kolorowych smarków, które można dodać... Na forum SE ktoś napomknął o ludziach zdobywających nowe terytoria, po tym, jak pogonimy kolejnego bossa- Dokopaliśmy Zephonowi, a na terytorium klanu Raziela zaczynają się kręcić wieśniacy i budowniczy... Fajny bajer.

Osobiście uważam, że fajnym dodatkiem byłaby na przykład wyjątkowa broń. Zdecydowanie nie tak silna, jak włócznie, czy Rozdzieracz, ale co wy na przykład, na kościany sztylet do składania ofiar? Taka zapasowa broń, którą można znaleźć gdzieś po drodze, i jak Rozdzieracz, może z nami podróżować w Zaświaty? Przytroczony do łydki, albo buta(Raziel ma te metalowe cosie na nogach)

Za pomaganiem ludziom w odzyskaniu terenów jestem za- tylko, żeby to był pojedyncze misje wpisujące się w fabułę, a nie jak w "Skyrimie" gdzie po miesiącu, bandyci zasiedlają te samą wieżę, którą oczyściłem wcześniej i mogę tego questa znów dostać przypadkowo od 5 różnych NPCów i nie ma to żadnego znaczenia dla fabuły.

Pomysł na cutscenki, w których widzimy fragmenty dawnych zdarzeń jest bardzo prosty od zrealizowania. Wręcz pogańsko prosty. Byłyby specjalne dusze w niektórych miejscach, po których pochłonięciu mielibyśmy mały przerywnik i wyjaśnienie. Jak w Prototypie

Ja też nie kupuję tego, że ludzie siedzą sobie tylko w Cytadeli i nic nie robią. Zawsze miałem taką wizję podziemnego miasta, trochę jak Tolkienowska Moria, gdzie coś rośnie albo i nawet ucieka, jak go kusznik goni. Zawsze można też dołączyć rytualny kanibalizm. A co. Wampiry jedzą ludzi, to ludzie jedzą wampiry...(czy to wtedy też klasyfikuje się, jako kanibalizm?) Chociaż byłoby ciężko coś odciąć. Jak u Czarnobylskiego kurczaka- odcinasz kawałek, a nowy odrasta

Kain pomagający nam, żebyśmy go mogli na końcu dorwać to świetny pomysł. Pokazałby nam, jak trudno określić kto jest zły a kto nie.

Brak dużej ingerencji w fabułę i jednoczesne pokazywanie kawałków historii, wcale nie wyklucza aury tajemnicy. Prosty przykład- Mamy Miasto Popiołów, przed bramą siedzi ranny porucznik Łowców, ktoś mu opatruje jakąś tam ranę, nie wiem, wydartą dziurę w klacie. Ze środka dobiegają nas wrzaski i odgłosy walki. Nagle dochodzi nas bolesny ryk, głośniejszy niż poprzednie. Porucznik uśmiecha się z ulgą i opiera głowę o mur a plecami i... umiera spokojnie, zadowolony, że wypełnił misję. I to jego duszę sobie wciągamy na przykład. Wciąż nie wiemy, jak wyglądał ostatni śmiertelny bój, ale mamy fragmenty wspomnień. Potem, idziemy korytarzem, łapiemy jakiegoś upiora i mamy kolejną wizję. Widzimy patrzałkami wampira, jak idzie korytarzem, spokojny, nie wadzi nikomu. Słyszy nagle za sobą szybkie kroki, odwraca się i widzi ostrze włóczni zmierzające ku jego gębie. Kto, co, jak i gdzie? Nie wiadomo, a wyobraźnia wciąż działa.
A na przykład łapiemy duszę w komnacie Zephona- a tu się okazuje, że to ten frajer co leży pod drzwiami, w dwóch fragmentach. Wchodzi do pomieszczenia, po ciężkiej przeprawie z pomiotem Szatana, którym niewątpliwie są te cholerne pająki(brrrr....). Słania się na nogach. Jest ciemno. Włazi ostrożnie na środek, rozgląda się, wodzi dyszą swojej sikawki w powietrzu. Nagle słyszy za sobą dźwięk... Odwraca się i bam! Odlatuje pod drzwi w kilku fragmentach. Ostatnie co widział za życia to koso- podobny szpon wyłaniający się z ciemności. Co ciekawe- to mogłaby być wskazówka dla gracza- ten gość jest ważny, idź i się przyjrzyj, może przyda się coś do walki z bossem.


Co do szczęśliwego zakończenia- wszyscy wiemy, że najszczęśliwsze zakończenie dla Kaina i Raziela to śmierć po której nie zostaną zjedzeni, przeżuci i wydaleni przez Ośmiornicę. Koniec cierpień i odstawiania mesjańskich jasełek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)