Czy macie nadzieję?

rifty napisał:

Nie mogę jeszcze postować linków, więc wrzucę po upływie 24 godzin. A to miał być list od Eidosa do jednej fanki, odpowiedź niezbyt dobrze rokująca.

Jeśli mogę o coś prosić... odpuść sobie z tym linkiem. Ten chłam nie jest wart, by ktokolwiek to czytał, a niedobrze mi się robi jak pomyślę o GM i całej reszcie tych oszołomów. Myślę też, że wszyscy, którzy trochę pogrzebali w sieci w poszukiwaniu LoKowych rzeczy, natrafił w końcu na któryś z jej (i jej podobnych) wytworów. Także prosiłabym o nie wstawianie tego linka.

Pozdrawiam.

PS. Witamy nową użytkowniczkę.

...niech szlag trafi moją umiejętność logicznego budowania wypowiedzi...przepraszam.

Odpowiedź nie jest adresowana do GM (interesuję się trochę dramą na tyle, żeby wiedzieć, że ona i jej podobni jak na razie są w fazie denial odnośnie tego listu), ale do którejś z fanek odpowiedzialnej za petycję, chyba (była na DA, ale widziałam też na YouTube, także nie znam jej oryginalnego pochodzenia). Nie jestem pewna co do autentyczności tego listu, niemniej jednak uważam też, że nikt nie miałby w tym najmniejszego biznesu, żeby sfałszować coś takiego.

I dalej nie można mi postować linków (nawet jak rozstrzelę je spacją, aaaaa, mądre Smile

)
Ale jeśli ktoś bardzo chce zobaczyć to proponuję wejść na Encyclopedia Dramatica (większość może teraz dostać nerwów, ale naprawdę nie ma powodu) i wpisać Legacy of Kain. Na końcu dość obraźliwego artykułu, na który raczej nie należy zwracać uwagi, jest ten list. I tyle.

wstawię linka za ciebie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Musze przyznać że nie widziałem tego listu nigdy. Ale jest on bez znaczenia. Gry komputerowe to biznes, i jak każdy biznes będzie kontynuowany jeśli będzie przynosił zyski. A jeśli ich nie będzie przynosił to żadne prośby i petycje nic nie dadzą.

według mnie zrobia ta czesc wiele zeczy na to wskazuje

tyranus mual napisał:

według mnie zrobia ta czesc wiele zeczy na to wskazuje

Oh, yeah? Jakieś przykłady Wink

?

MgM napisał:

Oh, yeah? Jakieś przykłady?

Taak. Czy ktokolwiek myśli, że CD wyrobi jadąc tylko i wyłącznie na jednym tytule (TR aktualnie)? Core myślało, że wystarczą mu wielkie oczy pani archeolog i jak skończyło? Nie, nie, trzeba zawsze mieć "plan B". A najbardziej znanym dzieckiem CD jest właśnie LoK. Kiedyś centymetra z kuponami TR zabraknie i CD nie będzie już mogło ich odcinać. Brawo dla nich, że podźwignęło serię TR z upadku, bo jest to ikona rozrywki i tego jej odmówić nie można. Ale nie będzie to trwać wiecznie, bo wieczne nic nie jest. A co zrobi wtedy CD. Czy będzie się starało wypromować nowy tytuł, w czasach gdy najlepiej sprzedającymi produktami są kolejne części tego samego (GTA, MGS, NFS, FF to tylko niektóre tytuły)? Czy może odgrzeje starą historię, która ma już ugruntowaną pozycję i tysiące fanów (i z jej pomocą wypromuje coś nowego).

Dla fanów gry to rozrywka, dla firm - biznes. Kilka psychicznych nastolatek tego nie zmieni. Jeśli by tak było, to takie serie jak GTA już dawno przestałyby istnieć, a mają się dobrze (nawet bardzo dobrze; w chwili wyjścia pierwszego trailera GTA IV zapchały się serwery R* i największych portali o grach, tylu było fanów chcących obejrzeć to cudo). LoK ma tego pecha, że nigdy nie był tak popularny jak np. NFS, ale jest to znana gra, która ma już ugruntowaną pozycję i temu zaprzeczyć nie można, więc nie można wykluczyć, że kiedyś autorzy (lub ktoś, kto kupi do niej prawa) po nią sięgną.

Dobra, rozpisałam się, kończę już. Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę.

PS. co do żałoby po odejćiu A. Henning... nie wiem czym się lud tak przejmuje? Tymi przerobionymi dialogami (ta, teraz się na mnie rzucą obrońcy SR2)? BO1 powstało bez jej udziału, a fabułę miało naprawdę dobrą. Dlaczego fani sądzą, że seria bez niej umrze jest poza granicami mojego pojmowania. Pewnie będzie inaczej, ale "inaczej" nie oznacza "gorzej". Sama Amy powiedziała, że nie wyszłoby jej tak dobrze, gdyby nie dostał tylu materiałów od autorów BO1. A czy BO2 naprawdę miał tak debilną fabułę? Wykonanie mogło być fatalne, OK, zgodzę się (choć mnie się podobało), ale fabuła wydawała mi się w porządku. I pisze to osoba, która najpierw czytała DC z obu gier, a dopiero potem zagrała (brak kasy!). W porównaniu na papierze BO2 wypadł lepiej, w praktyce był to SR2. Takie życie...

Zapominamy o wyjściu 3: Crystal dynamics w końcu zbankrutuje, pozbawiony nowych pomysłów i nie mogący już sprzedać tego samego odgrzewanego kotleta, o loku nawet nie myśląc
Co prawda takiego rozwoju wypadku raczej bym się nie spodziewał, ale wybór nie ogranicza się tylko do wyda loka/odgrzewa schabowe.
Co do Amy. Owszem, scenarzysci bo1 są dobrzy, ale skąd pewność że braliby udział w nowym loku? Amy zaś odpada więc kto nam (raczej im Razz

) zostanie?
No i kolejna rzecz - dla cd nowy lok to nie jest biznes, bo nie ma zysku. Oni na nim nie zarobią, lok się nie zwróci na tyle by pakować w niego forsę. Owszem, ktośtam loka kupi, dość by wyjść na swoje ale dopóki cd będzie miał jakiekolwiek lepsze wyjście, nie zaryzykuje ewentualnych strat
Choć teraz kiedy to czytam, sam nie wiem czy się ze sobą zgadzam Mr. Green

Tak, ale z drugiej strony LoK poza świetną fabułą nie ma tak naprawdę nic nowatorskiego do zaoferowania. Blood Omen i Soul Reaver miały dodatkowo klimat, w Soul Reaver 2 i Blood Omen 2 chodziło już bardziej o "układanie puzzli" i efektywne zabijanie przeciwników (nie powiem, miałam z tego trochę radości w BO2) a Defiance nie było zbyt wielkim wyzwaniem (niektóre Kuźnie trochę obrażały inteligencję gracza). Do tego jeszcze jak zrobią film kinowy (reżyserstwa tego, co popełnił "Resident Evil", uh...)- cóż, może on posłużyć jako dodatkowa antyreklama.
Ale więcej ludzi jednak kupuje gry po to, żeby sobie pograć, a nie po to, żeby zagłębiać się w fabułe, niestety. I tak jak powiedział MgM- ładują w TR bo TR się sprzedaje, bo się przyjęło z takiego czy innego powodu (sama jako dzieciak byłam zakochana w TR1, jeszcze na PS...)

A jeśli chodzi o Any Henning- każdy ma inne podejście do postaci i inaczej je interpretuje, jak najlepiej to widać wśród fanów. Amy miała własne, ale jeśli ktoś inny przejmie pałeczkę to istnieje ryzyko, że jego wizja będzie się znacznie różnić, chociaż będzie dotyczyła tego samego tematu. To trochę jak z "Conanem" gdzie oryginalny jego twórca pisał opowiadania, a potem kto inny pisał już powieść- oba te produkty dobre, ale różniące się od siebie i nijak nie można tego nie traktować inaczej jak dwóch osobnych rzeczy. Z tym, że moim zdaniem, LoK ucierpiałby na czymś takim, w przeciwieństwie do Conana. To tylko moje zdanie- wszyscy mają prawo do gdybania na tym etapie, ale oczywiście jeśli kiedykolwiek wydadzą kolejną część to ją kupię, chociażbym miała zajechać tego swojego rzęcha potocznie zwanego komputerem Smile

robaczek napisał:

Core myślało, że wystarczą mu wielkie oczy pani archeolog i jak skończyło?

A przecież były jeszcze wielkie pistolety, okulary przeciwsłoneczne i warkocz...

Robaczek ma rację - jeśli ludzie z Crystala mają trochę oleju w głowie, to nie poprzestaną na trzaskaniu sequeli TR. Niby mogliby wypromować nową grę, ale po co, skoro mają LoK-a - markę, którą ciągną od ponad 10 lat i która nie została zepsuta przez słabe sequele. No dobra, może BO2 można za taki uznać (chociaż jak dla mnie to tylko potknięcie), ale ostatnią częścią serii jest przecież Defiance, a to jedna z ostatnich gier, jakie można uznać za "słaby sequel".

Co do scenariusza - owszem, wolałbym, żeby scenariusz kolejnej części wyszedł spod ręki Amy Hennig, ale mało to jest dobrych scenarzystów? Ktoś w końcu musiał stworzyć fabułę dla, dajmy na to, Planescape Torment albo innego System Shocka. Razz

MgM napisał:

Crystal dynamics w końcu zbankrutuje, pozbawiony nowych pomysłów i nie mogący już sprzedać tego samego odgrzewanego kotleta, o loku nawet nie myśląc

Czarna wizja, ale przecież prawa do LoK-a zawsze może kupić ktoś inny - a w końcu nie zależy nam na LoK-u zrobionym przez CD (no... może troszkę...), tylko na dobrym LoK-u.

MgM napisał:

No i kolejna rzecz - dla cd nowy lok to nie jest biznes, bo nie ma zysku. Oni na nim nie zarobią, lok się nie zwróci na tyle by pakować w niego forsę. Owszem, ktośtam loka kupi, dość by wyjść na swoje ale dopóki cd będzie miał jakiekolwiek lepsze wyjście, nie zaryzykuje ewentualnych strat

Ale widzisz, CD ma dwa wyjścia - albo klepać TR i tylko TR (co jest ślepym zaułkiem, jak już pisała Robaczek), albo robić sequele TR i coś-innego. Czymś-innym może być albo LoK, albo jakaś-inna-gra. Co się lepiej sprzeda? Pewnie gra, która jest bardziej znana. Która jest na rynku od 10 lat, miała 4 sequele, utrzymane na (mniej więcej) wyrównanym, bardzo wysokim poziomie i ma całkiem sporo fanów, którzy zrobią wszystko (i jeszcze więcej) dla nowej części.

rifty napisał:

Tak, ale z drugiej strony LoK poza świetną fabułą nie ma tak naprawdę nic nowatorskiego do zaoferowania.

W dzisiejszych czasach świetna fabuła to coś naprawdę nowatorskiego. Wink

rifty napisał:

Ale więcej ludzi jednak kupuje gry po to, żeby sobie pograć, a nie po to, żeby zagłębiać się w fabułe, niestety.

Z drugiej strony, w LoK-a można przecież grać, traktując go po prostu jako radosną rzeźnię (z wyjątkiem może Soul Reaverów) i nie zagłębiając się w fabułę (wiem, bluźnię Smile

).

A, byłbym zapomniał - miło powitać nową duszę. ;]

Dziękuję

Cóż, teraz jak się nad tym zastanawiam to faktycznie macie rację. Dużo firm przejechało się na ciągnięciu jednego tytułu (a OWI np. przez to zostało wykupione przez Gates'a, o wow)...ale, może to wyjątek potwierdzający regułe- Blizzard ze swoim Warcraftem ma się świetnie do teraz...
Niestety- w dalszym ciągu jest to spekulowanie, a fandom od jakiegoś czasu napędzany jest tylko i wyłącznie produkcjami fanów (i powoli zaczyna umierać śmiercią naturalną). Jestem w tej kwestii pesymistką i nic nie mogę na to poradzić, jednak jeśli istnieje najmniejsza szansa na następnego LoKa- będę czekać.

Co do grania dla samej radosnej rzeźni- w Defiance denerwowało mnie trochę to, że nieważne jak walczyłeś to i tak szło wygrać, mnie się udawało jak grałam po raz pierwszy...a nie jestem z tych lepszych graczy. Poza tym gra, na którą tak długo się czekało a dało się ją przejść w jeden dzień...to lekka przesada D:. Gdyby nie fabuła z Defiance mogłoby być ciężko. Ja w każdym razie służąc swoimi egzemplarzami LoKa nie byłam w stanie przekonać do niego nikogo. Owszem, lubili słuchać o fabule, ale żadna z gier ich nie bawiła (chociaż osobiście nie mogę tego zrozumieć). Może tylko ja mam takich opornych znajomych, nie wiem xD

rifty napisał:

ale, może to wyjątek potwierdzający regułe- Blizzard ze swoim Warcraftem ma się świetnie do teraz...

I tu się mylisz - Blizz ma oprócz warcrafta jeszcze diablo i starcrafta, które powstają naprzemiennie, więc nie ma mowy o nudzie. Po za tym Warcraft to gra wszechczasów, a Tomb Raider to komercyjny shit Wink

Cytat:

Co do grania dla samej radosnej rzeźni- w Defiance denerwowało mnie trochę to, że nieważne jak walczyłeś to i tak szło wygrać, mnie się udawało jak grałam po raz pierwszy...a nie jestem z tych lepszych graczy. Poza tym gra, na którą tak długo się czekało a dało się ją przejść w jeden dzień...to lekka przesada D:. Gdyby nie fabuła z Defiance mogłoby być ciężko.

Tu również się mylisz Razz

. Łatwość rozgrywki nie ma znaczenia dopóki rozgrywka nie nudzi. A walka w defiance choć łatwa nie nudzi ani na chwilę, przez co w zasadzie nie zwraca się na to uwagi, że przeciwnik dziwnie szybko pada. Defiance zarówno jako rzeżnia jak i jako fabuła jest po prostu zabójczo grywalny i wciągający, nie może nudzić Smile

Cytat:

...ale, może to wyjątek potwierdzający regułe- Blizzard ze swoim Warcraftem ma się świetnie do teraz...

Jest tylko pewien problem - Blizzard jedzie nie tylko na Warcrafcie. Very Happy

Gdzie miejsce dla tak znanych tytułów jak StarCraft czy Diablo? Wink

Cytat:

Może tylko ja mam takich opornych znajomych, nie wiem xD

Niestety, nie tylko ty... Moi kumple też wolą w grach doszukiwać się bardziej rzeźni i grafy niźli dobrej fabuły... Ech, do czego ten świat zmierza... Confused

ale prawda jest taka że ostatnio sukcesy odnoszą (na konsolach) tylko dobrze reklamowane rzeźnie o super grafice i efektownym gameplay'u, jak np. Gears of War czy Halo 3 (grałem i naprawdę nie wiem czym sie tak zachwycają konsolowcy, ja tam wole pc'towego Wiedźmina...). Więc obawiam się że jeśli nawet CD zdecydowało by się na nowego lok'a, to właśnie będzie to taka "next-genowa" konsolówka w której oprócz grafiki i efekciarstwa nie będzie nic ciekawego.

rifty napisał:

Blizzard ze swoim Warcraftem ma się świetnie do teraz...

Za zapomnienie o Panie Terroru należy delikwenta pozbawić wszystkich scrolli z teleportami, buteleczek z maną, osadzić na szesnastym poziomie Karedry Tristram, uprzednio posyłając na pogawędkę do uroczej kanciapy Arcybiskupa Lazarusa (bardzo miły pan, nawiasem mówiąc) nieco wyżej, co by na drugi raz pamiętał XD.

...

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać Mr. Green

... To pewnie przez to, że Blizzard strasznie się guzdrze z tym D3, co wywołuje moją niepohamowaną złość.

MgM napisał:

Owszem, scenarzysci bo1 są dobrzy, ale skąd pewność że braliby udział w nowym loku?

Źle mnie zrozumiałeś. Nie chodziło mi o to, że autorzy BO1 napiszą scenariusz do kolejnej części. Chciałam tylko zaznaczyć, że dobry LoK'owy scenariusz nie musi wyjść jedynie spod ręki A.H.; świat się wokół niej nie kręci. Jak już Altair napisał, mało to jest na świecie dobrych scenarzystów? Ważne żeby się autor trzymał fabuły i wszystko powinno wyjść OK.

Altair napisał:

Co do scenariusza - owszem, wolałbym, żeby scenariusz kolejnej części wyszedł spod ręki Amy Hennig

A ja, strach powiedzieć przy tych wszystkich zwolennikach SR2, nie.

rifty napisał:

Tak, ale z drugiej strony LoK poza świetną fabułą nie ma tak naprawdę nic nowatorskiego do zaoferowania.

Tak naprawdę ŻADNA gra nie ma już nic nowatorskiego do zaoferowania, bo... wszystko już było. Teraz liczy się oryginalny scenariusz, lub bajer-full-super-grafika. Ot i cały sekret. Czy nowe TR'y mają coś nowego do zaoferowania poza grafiką, pistoletami, prostymi łamigłówkami i resztą tego, co zawsze w nich było? Gra nie musi być oryginalna, by się sprzedać. Musi być ciekawa i przykuwać uwagę.

rifty napisał:

Co do grania dla samej radosnej rzeźni- w Defiance denerwowało mnie trochę to, że nieważne jak walczyłeś to i tak szło wygrać, mnie się udawało jak grałam po raz pierwszy...a nie jestem z tych lepszych graczy. Poza tym gra, na którą tak długo się czekało a dało się ją przejść w jeden dzień...to lekka przesada D:. Gdyby nie fabuła z Defiance mogłoby być ciężko.

Mnie też się udawało za pierwszym razem... i dlatego uwielbiam ten system walki! Nawet dla takiej nogi jak ja masakrowanie hord przeciwników było nie tylko przyjemnością, ale i miłym dla oka widowiskiem. Czegóż więcej można chcieć? A fabuła? Sporo osób, które kupiły Defiance, nic nie wie o fabule, a jakoś nie przeszkadzało im to w polubieniu gry (choćby recenzje w czasopismach; gra otrzymywała wysokie noty, ale fabuły dobrze nie znał tak naprawdę nikt). Co tylko świadczy o tym jak dobry był w niej system walki, grafika i cała reszta, którą tak bardzo ceni sobie ostatnimi czasy grająca brać XD.

Lord napisał:

obawiam się że jeśli nawet CD zdecydowało by się na nowego lok'a, to właśnie będzie to taka "next-genowa" konsolówka w której oprócz grafiki i efekciarstwa nie będzie nic ciekawego.

I co z tego? Ja i tak go kupię. Ty pewnie też, Lordzie. Poza tym uważam, że po dobrych scenariuszach w pięciu grach, CD (lub komuś, kto kupi prawa do LoK) będzie po prostu wstyd zawieść fanów i wypuścić bezmózgi hack'n'slash, który nie będzie niczym więcej jak klonem TR, w którym jedyną różnicą będzie to, że zamiast Lary będziemy biegać Kainem, lub Razielem.

PS. Nie wiem gdzie to wrzucić, ale wydaje mi się to dobrym miejscem, bo... pewnie nie wszyscy wiedzą jak wygląda, ale chcieliby zobaczyć. No, to tu jest [link widoczny dla zalogowanych]...

robaczek napisał:

Nie wiem gdzie to wrzucić, ale wydaje mi się to dobrym miejscem, bo... pewnie nie wszyscy wiedzą jak wygląda, ale chcieliby zobaczyć. No, to tu jest [link widoczny dla zalogowanych]...

Podobna do Raziela, co nie Nisayu Mr. Green

?

jakby ktoś miał wątpliwości co do tego że Eidos nie porzucił definitywnie serii

Cytat:

Game Informer: "A lot of people have affection for the Legacy Of Kain series, which has been missing for some time. Is there a chance that might come back?"

Bill Gardner [CEO of U.S. Publishing/Eidos Interactive - dop.]: "I would say absolutely. Some of the franchises that this company has that haven't been exploited need to be brought back out before we go look at new franchises. What about what we've got? I would say that Legacy Of Kain and Soul Reaver are two that I would absolutely be pushing very hard for."

[link widoczny dla zalogowanych]

to oczywiście nic nie znaczy, ale zawsze podtrzymuje iskierkę nadziei. Zwłaszcza że słowa te padają z ust dyrektora generalnego eidosu...

Cóż mogę powiedzieć... Kocham Dyrektora Eidosu! I ciebie też, Lordzie, za to, że napisałeś tego posta! (*ściska obu*)

Mały offtop: Oglądałem dzisiaj w tv "wielką bitwę asterixa" Razz

i zgadnijcie kto był narratorem w oryginalnej (nie-polskiej) wersji - otóż Tony Jay Exclamation

Ktoś napisał, iż każdy LoK był robiony mniej więcej co 2 lata a tutaj czekamy na kolejnego już 4, następnie gadacie o TR'ach na których zbijają kasę, wcześniej jeszcze gadaliście o tym co powinno być w kolejnej części. Moim zdaniem to sie wszystko łączy już wyjaśniam otóż: Czekamy cztery lata bo kolejna część będzie taka za*ebista, że o tym lepiej nie mówić, zbijają kasę na TR'ach aby móc wyłożyć ją na kolejną część LoK'a. A jeśli chodzi o to co powinno być w kolejnej części? Hmm pomyślmy co chciał Kain zrobić... A! Tak racja! Uratować Nosgoth przed utratą równowagi (Ballance'u Razz

) ale było małe "ale" nie chciał się poświęcić więc tutaj mamy odpowiedź: Kolejna część LoK'a będzie właśnie Kainem szukającym rozwiązania swojego dylematu na 3 sposób i prób uratowania Raziela. Takie jest moje zdanie. Very Happy

Mundugumur napisał:

Czekamy cztery lata bo kolejna część będzie taka za*ebista, że o tym lepiej nie mówić, zbijają kasę na TR'ach aby móc wyłożyć ją na kolejną część LoK'a.

Prawdę mówiąc nigdy nie czytałem bardziej optymistyczno-bezkrytycznej opinii na temat CD i nowego loka Wink

To się nazywa optymizm nie? A może nadzieja? Albo głupota Very Happy

nie ważne kocham tą serie i mam nadzieję (nawiasem mówiąc nadzieja matką głupich) ale mniejsza o to. A za to jeśli chodzi o remake bo 1 to nie wiem mam mieszane uczucia. Można by było ale ta gra w 2d miała swój klimat i jakby to ująć nie widzę tego w takim 3d jak reszta serii Very Happy

.

Wysłany: Nie 8:46, 02 Mar 2008

przeczytałem na reaver the key że "Hylden w ciele Janosa ucieka do Meridian, który wskrzesza Sarafan. - Krew Janosa pozwala odrodzić rasę Hyldenów"

Wysłany: Nie 12:41, 02 Mar 2008

i co to ma wspólnego z dyskusją?

P.S. źle gramatycznie zdanie, wychodzi na to że Meridian wskrzesił Sarafan Razz

Wysłany: Nie 19:15, 02 Mar 2008

kopiowałem to to wyszystko przez to

Wysłany: Nie 19:17, 02 Mar 2008

Nadal nie odpowiedziałeś, co to niby ma wspólnego z dyskusją. Wietrzę bana w powietrzu...